kubaxc332

Poza świecami wypada jeszcze wymienić przewody zapłonowe jeśli są stare.

Tylko pamiętaj, że w przypadku rozrządu liczy się zarówno przebieg jaki i czas - podobnie jak w przypadku oleju (wymiana co rok lub określony przebieg). Chodzi tutaj o pasek rozrządu, który zwykle ma żywotność 5-7 lat, dlatego najczęściej w serwisówkach jest infromacja, że rozrząd wymienia się powiedzmy co 100tys. km lub co 5 lat, w zależności od tego co nastąpi wcześniej. W praktyce ważniejszy jest przebieg, bo znam wiele przypadków, że ludzie jeżdzą po 10 lat i dłużej na rozrządzie bez żadnych niespodzianek. Inna sprawa, że teraz jakość części zamiennych jest niewielka i czasem można kupić pasek gorszy od starego zużytego.

Z tego co wiem nie warto kupić e-boxera, bo dopłacisz za zbędny gadżet, który podobno nie za bardzo się sprawdza - mam tu na myśli oczywiście ten silniczek elektryczny

Tylko pytanie czy może mieć to wpływ na mój aktualny problem ze wspomaganiem. Tak jak pisałem wyżej po wymianie płynu kilka ruchów do oporu kierownicą odbywa się bez żadnych wibracji, a przy kolejnym już są wibracje. W przypadku zapowietrzonego układu nic dziwnego, że są drgania, ale nie wiem czy jest to kwestia samego zapowietrzenia, bo w samym zbiorniczku nie zauważyłem bąbelków powietrza, a @pablonas pisał, że mógł zaciąć się zawór. Nie wiem, gdzie ten zawór się znajduje i póki co nie chcę wyjmować pompy dopóki nie wymienię o-ringu, bo zawsze jest nadzieja, że to pomoże. Szukałem problemu z zaworem na zagranicznych forach i nic nie znalazłem. Najpopularniejszym tematem jest ten o-ring.

Z tego co wiem niektórym na głośną pracę pompy pomogła wymiana O-ringu na króćcu, więc planuję to zrobić. Może to pomoże w odpowietrzeniu układu chociaż znając życie to nie będzie takie proste

Jak narazie nie martwię się głośną pracą pompy, bo przede wszystkim chciałbym przywrócić stan do tego, który był przed wymianą oleju. Pompa pracowała głośno, ale wspomaganie działało i żadnych wibracji nie było. Dzisiaj zacząłem od ponownych prób odpowietrzenia układu. Poziom płynu w zbiorniczku był w okolicach COLD-MAX. Podniosłem przód samochodu i na odpalonym silniku kręciłem kierownicą prawo/lewo na otwartym zbiorniczku. Układ zachowuje się dokładnie tak samo jak wczoraj, czyli czasem uda się wykonać cykl ruchów bez wibracji, a później znowu pojawiają się wibracje. Po całym zabiegu odkręciłem jeszcze przewód z tym zaworkiem, który wysłałem wyżej, ale raczej nie o niego chodziło (tutaj nawet za bardzo nie miało się to jak zablokować) Znalazłem jeszcze na forum patent ze ściśnięciem przewodu: W moim przypadku dolny przewód zbiorniczka to ten zasilający pompę. Czy jest jeszcze jakieś inne wyjście, bo szczerze mowiąc nie wyobrażam sobie ściśnięcia tego przewodu kombinerkami, prędzej uszkodziłbym przewód niż go całkowicie ścisnął. Nie próbowałem, ale wydaje się zbyt twardy.

Czy przypadkiem tutaj nie ma tego zaworu, o którym pisałeś?

W mojej Imprezie pompa wygląda jak na tym filmiku w Foresterze SG.

Zastosowałem jednak ATF 320, czyli Dexron III. Odkręciłem przewód na pompie przewód, który idzie od zbiorniczka i jest tam zawór zwrotny tego typu co na zdjęciu poniżej: Szczerze mówiąc nie wiem w jaki sposób stwierdzić, że był zablokowany i nie wiem też z jakim momentem go dokręcić.

Ok, dzięki za pomoc. Dam znać jakie będą efekty.

Odnośnie działu technicznego będę pamiętał na przyszłość i przepraszam za kłopot. Użyłem płynu Mobil ATF 220, czyli specyfikacja Drexon II. Podczas wymiany dbałem o to, żeby w zbiorniczku zawsze znajdował się płyn. Jeśli zaciął się ten zawór to można go jakoś odblokować bez rozbierania pompy?

Wspomniałem o wyjącej pompie, bo może to niesprawna pompa jest przyczyną zapowietrzenia. W tym momencie szukam rad jak odpowietrzyć ten układ. Możliwe, że z czasem się samo odpowietrzy, ale zapytać innych na forum nie zaszkodzi

Witam, jak w temacie po wymianie płynu wspomagania układ jest zapowietrzony. Samochód ma 190 tys. przebiegu i nie wiem czy kiedykolwiek był wymieniany ten płyn, więc chciałem przepłukać układ i wymieniłem płyn popularną metodą z odpięciem przewodu powrotnego. Po uruchomieniu silnika układ był bardzo zapowietrzony i występowały duże wibracje podczas kręcenia kierownicą. Przejechałem 20km, żeby rozgrzać płyn i ponownie podniosłem samochód, żeby na pracującym silniku spróbować odpowietrzyć układ. Po kilku ruchach prawo-lewo wibracje zniknęły na kolejne 2-3 ruchy, a potem pojawiły się znowu - tuż przed skrajną pozycją kół (czasami prawą, a czasem lewą). W jakimś stopniu odpowietrzanie się udało, ale wciąż do ideału brakuje i nie wiem czy jest to normalne zachowanie, że kilka ruchów pod rząd nie ma żadnych wibracji, a później znowu się pojawią i tak w kółko. Niedawno zauważyłem, że pompa zaczęła głośniej pracować, a płyn był już brązowy, dlatego podjąłem decyzję o jego wymianie, żeby jakoś przedłużyć życie maglownicy. Trochę mnie to zaskoczyło, bo w Foresterze całą procedurę wymiany przeprowadziłem tak samo i nie miałem problemów z zapowietrzeniem układu.

Dzięki. Mam jeszcze problem ze stukami podczas kręcenia kierownicą na postoju. Trudno mi to opisać, ale bardziej dźwięki dochodzą z kierownicy niż zawieszenia i czuć też małe drgania na kierownicy. Jednocześnie miałem problem z głośną pracą pompy wspomagania i po wymianie płynu pompa już działa. Jest mały wyciek oleju z maglownicy, z pompy wspomagania również, ale wątpię, że pompa jest przyczyną tych dziwnych dźwięków z układu kierowniczego. Na podstawie podobnych tematów podejrzewam, że przyczyną może być krzyżak kolumny kierowniczej. Odnośnie wycieków ze wspomagania czytałem, że niektórym po wymianie płynu i paska wszystko wróciło do normy.

Dzisiaj wymieniałem pasek alternatora/pompy wspomagania + płyn wspomagania. Niestety rozlało mi się trochę oleju, który zabrudził nowy pasek + koło pasowe na alternatorze. Z grubsza to wyczyściłem szmatką, ale nie wiem czy to wystarczy. Niestety w rowkach na kole zostało trochę oleju i obawiam się czy to nie zaszkodzi paskowi. Czy w takiej sytuacji zdemontować pasek i spróbować go dokładniej przeczyścić razem z kołem pasowym czy lepiej go wymienić na nowy?

Zgadzam się, że auto nie jest lokatą kapitału, ale kompletnie nieopłacalny byłby zakup Subaru dla kogoś kto mało jeździ albo napęd AWD jest mu niepotrzebny. W Twoim przypadku ten samochód jest strzałem w dziesiątkę, bo na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać, a tutaj dodatkowo masz niezawodny samochód. Przy takich przebiegach tańszy w eksploatacji może okazać się tylko Fiat Panda...

No samochód ogólnie jest super i eksploatacja najtańsza nie jest, ale nie jest droższa niż w przypadku wielu innych marek. Największym problemem tych samochód jest korozja. Koszty napraw blacharskich są zdecydowanie wyższe niż rozrząd razem z regulacją zaworów. Jeśli ruda Ci zaatakuje błotniki i progi to jesteś co najmniej 5 tys. w plecy. Dobra konserwacja podwozia to koszt od 6 tys.zł w górę. Z ekonomicznego punktu widzenia warto ten samochód kupić gdy w ciągu najbliższych kilku lat planujesz dużo jeździć i go zwyczajnie "zużyć" tak, że nie będzie żal sprzedać czy oddać na złom.

Zanim założysz instalację to zastanów się ile będziesz jeździł tym samochodem, żeby inwestycja miała szanse się zwrócić. Największym ryzykiem jest trafienie na nieodpowiedni warsztat przez co zamiast zaoszczędzić będziesz musiał dopłacać do napraw. Pisałem z gościem, któremu ktoś skopał instalację i skończyło się na remoncie głowic. Takie przypadki zdarzają się rzadko, ale jednak się zdarzają. Nie wiem ile teraz kosztuje założenie instalacji LPG, ale pewnie poniżej 5tys.zł nie ma o czym mówić. Odnośnie zaworów to najlepiej przy okazji jakiegoś wiekszego serwisu zleć sprawdzenie luzów. Mnie właśnie sprawdzali przy wymianie rozrządu.

Mnie przy ostatniej wymianie rozrządu przy 180tys. powiedzieli, ze 20 tys. zrobię bez problemu bez konieczności regulacji. Na pewno dużo zależy od stylu jazdy, dlatego staram się nie pałować silnika na wysokich obrotach powyżej 4 tys. RPM ani też jeździć na zbyt niskich obrotach. Mimo wszystko nie zalecałbym koledze przejechania 100 tys. KM bez żadnego sprawdzenia luzów. Tobie akurat się udało jak raczej większości, ale czytałem o przypadkach, że instalacja LPG była nieprawidłowo wyregulowana, co niekorzystnie wpłynęło na pracę zaworów. Inna sprawa jaki jest realny przebieg samochodu, chociaż w przypadku Imprezy raczej ludzie nie robią nimi dużych przebiegów jak np.: Foresterami.

Co do tego, że nie trzeba wyciągać silnika możesz być pewien - pod warunkiem, że udasz się do odpowiedniego mechanika. Na forum jest tu jeden mechanik z Nowego Sącza, który sam pisał na forum, że nawet silnika DOHC nie trzeba wyciągać, a robi się to tylko w celu skompensowania kosztów gdy przykładowo poza regulacją wymieniane jest sprzęgło. Na pewno więcej wprawy wymaga zrobienie to bez wyciągania, ale bardzo możliwe, że Twój mechanik chce Cię naciągnąć na dodatkowe koszty lub po prostu brakuje mu praktyki. Ja też mam Imprezę GH 2.0 z silnikiem EJ20F. Instalację założyłem 7 lat temu przy przebiegu 120 tys. KM. Auto teraz ma 194 tys. przebiegu i luzy zaworowe znajdują się jeszcze w dolnej tolerancji. Dodam, że w tym samochodzie jeszcze nigdy nie była robiona regulacja. Podobnych przypadków na forum jest bardzo wiele. Podobno silniki EJ20F poza wzmocnionymi gniazdami są ogólnie lepsze od zwykłych.

czyli cena standardowa - opieram się na komentarzach na YouTube pod filmikami odnośnie konserwacji.

Z ciekawości zapytam, jaką zaproponowali Ci cenę za tę usługę?

Nie uważam, że chcesz naruszać przepisy ruchu i zresztą to nie moja sprawa. Akurat Subaru z turbo niekoniecznie kupuje się w tym celu, żeby szybko jeździć, ale często po to, żeby cieszyć się brzmieniem silnika. Jeżeli chcesz dołożyć turbo dla własnej frajdy, żeby coś pomajsterkować to do niczego Cię nie zniechęcam. Jeżeli natomiast chcesz po prostu mieć turbo to lepiej kup wersję 2.5xt czy nawet 2.0xt. Weź pod uwagę, że w przypadku ewentualnej sprzedaży tego samochodu możesz mieć problem, bo nawet gdy wszystko będzie ok, to praktycznie każdy będzie miał wątpliwości. Ja osobiście gdybym miał eksperymentować to kupiłbym jakiegoś starego Forestera SF/SG. No chyba, że pieniądze tutaj nie grają roli.

Kolejny ten sam temat w ciągu 1 doby - wczoraj ktoś pisał odnośnie turbo w Imprezie GH czyli odpowiednik Forestera SH. Jak chcesz mocy to poszukaj zadbanego Forestera ze Szwajcarii 2,5XT.

Zależy czy ten stan powyżej MAX był na rozgrzanym czy zimnym oleju... Jeśli sprawdzałeś stan na rozgrzanym oleju to musiał być on na wyższym poziomie, bo olej rozszerza się pod wpływem temperatury. Inna sprawa jest taka, że pomiaru na rozgrzanym silniku należy dokonać kilka minut po wyłączeniu silnika, żeby olej miał czas spłynąć do miski. Wydaje mi się, że tak nie było skoro zauważyłeś taką różnicę w odczycie. Ewentualnie sprawdzałeś stan oleju na nierównej powierzchni. Sprawdź jeszcze raz stan na tej samej i idealnie równej powierzchni.