Generalnie wyglądał ładnie na zdjęciach.
Niestety okazał się gruzem ale i tak to Wziolem.
Nie znałem się na temacie (No dobra byłem podjarany że kupuję coś o czym marzyłem) ale wyszło na to że jest to przekładka z Anglika.
Na całe szczęście ma ogarnięte progi i nadkola Zero rdzy przy innych elementach.
W pytę rzeczy do zrobienia:
1. Chamulce wszystkie tarcze, klocki, szczęki, jarzma, tuleje itp - ogarnięte już (1800pln)
2. Diagnoza skrzyni/dyfra - wymiana łożysk, oleju w dufrze lub skrzyni - w planie z wymiana sprzęgła (2500)
3. Tuleje wszystkie - 800 w planie przed zimą
4. Brak stabilizatora tył - okazało się po wnikliwym dochodzeniu- 500 zł
5. Rozrusznik - 300 za 2 tygodnie
6. Dokończenie przekładki z anglika - pozostały do wymiany lampy (o zgrozo!!) oraz daszki przeciwsłoneczne, fotel mi nie przeszkadza.
Tak że skarbonka.... Ale radość jest tak czy inaczej przesiadka z Paseratti