Potwierdzam! Też go z kruku widzieliśmy dokładnie w takiej samej sytuacji. Ale zimnego łokcia nie było
Trochę się działo dziś na Memoriale... Dwa Evo urwały tylne koła na krawężniku a obręcz z oponą z jednego z nich potoczyła się po asfalcie, odbiła od krawężnika i wpadła w tłum ludzi. Ktoś dostał w plecy, ale nic poważnego na szczęście się nie stało. Zabezpieczenie trasy nie kiwnęło nawet palcem u nogi żeby spróbować zatrzymać toczące się kółko tuż pod ich stopami. W ogóle średnio rozgarnięci ci safeciarze byli... No i Hołek nie jechał, a miał... :| Coś mi się wydaje że to tylko chwyt był żeby kibiców przyciągnąć. :roll:
Pozdr.