Nie chodzi o poddawanie w wątpliwość. Mocniejsza alternatywa byłaby dobra, na pewno miała by klientów. Chodzi raczej o to, że słabszy w większości przypadków jest wystarczający. Forester też ma 2.0 benzynę, która osiągami nie poraża, a klienci na taki samochód są. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że większość aut wszelkich marek (może poza drogimi) jest sprzedawanych raczej z silnikami w słabszych specyfikacjach.
Nie chodzi o poddawanie w wątpliwość. Mocniejsza alternatywa byłaby dobra, na pewno miała by klientów. Chodzi raczej o to, że słabszy w większości przypadków jest wystarczający. Forester też ma 2.0 benzynę, która osiągami nie poraża, a klienci na taki samochód są. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że większość aut wszelkich marek (może poza drogimi) jest sprzedawanych raczej z silnikami w słabszych specyfikacjach.