Spoznione ale szczere: NAJLEPSZEGO
a tak nawiązując do tych spotów, to jak wracalismy w sobotę a raczej już w niedziele z szparkogolasem to wyżej wymieniony osobnik pozbawił życia niewinnego gdańskiego kotka
tłumaczył ze mruczus był samobojca ;( ja zważywszy na mój stan
pollezacy w samochodzie nawet nie zauważyłam kotowatego jedynie co to poczułam dup dup
szparkogolas został zganiony i wielce okrzyczany:P
co do imprezy to było narawde genielnie i oby częściej:D
kończę bo Tomek zaraz napisze ze jestem
gadatliwa
pozdrooo :wink: