Skocz do zawartości

Przemek Chudzik

Użytkownik
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Przemek Chudzik

  1. 23 minuty temu, Szczepan 5557 napisał:

    Jakie problemy mają te silniki są jakoś bardzo awaryjne , czy może wszystko zależy od eksploatacji, w interneta h wręcz ostrzegają przed 2,5TB  o wolnossących niby cisza , ale jako że Subaru w PL to dość elitarny temat to mało o tym można się dowiedzieć .

    Ej253 to solidna konstrukcja, kilka lat mi służy bez problemu. 

  2. 9 minut temu, Qubu666-Baja napisał:

    aaaa ok. a sprawdzałeś czy Co2 tam nie grasuje w płynie chłodniczym?  no to opisując mój przypadek sprawdziłem kolor piękny-niebieski ;),ale co z tego jak z drugiej mański silnik wzięło ;)  Oczywiście zawsze na pozytywnie i wszystkim życzę,żeby motory pod maską zawsze chodziły,jak należy. Czarnowidztwa nie lubię,ale jak ktoś przed zakupem marki Subaru jest świadomy w co się gra,no to wg mnie zawsze jest zadowolony. Jakoś tak mi wychodziło ze wszystkich opinii.świadomy-zadowolony, nieświadomy- od razu sprzedaje ,panika, rozsiewanie swojej opinii i wielki "comeback" do VW. Ok... VW też ma lepsze,gorsze samochody, kultowe GTi MK1,ale jakby się nie skręcili, to oficjalnie nikt logo Subaru tam nie wstawi ;P  No i te sukcesy w rajdach... zawsze szacunkiem ludzie podchodzą i o markę pytają. ludzie ciekawi są "jak to na prawdę jest z tym Subaru?"  "gdzie Ty to wyrwałeś?"  "fajnie przerobiłeś"-to już trzeba było prostować,że oryginał z fabryki ;P No i szczerze,to tylko jeden,jedyny koleś ,co zagadał ,to poprawnie wymówił nazwę i jeszcze wiedział dlaczego tak nazwali tego pickupa. Jazda z tym jest... i to lubię ;)

    Co jestem w okolicach Sącza to robie test co2 :), oliwa co 8-10tys i kula się subaryniak. Normalnie lovciam go :P

  3. 9 minut temu, Qubu666-Baja napisał:

    Dokładnie. 30.12.2019 odebrałem. Kilka ładnych tysięcy już nakręciłem . 2 wymiany oleju były (pierwszej można nie liczyć,bo wiadomo... "przepłukanie") ,no ale u mnie wydzie 8000tyś i do końca roku to na bank "dyszka" pęknie. Wszystko chodzi ,jak powinno. w starej wersji stanu silnika lało się prawie  z każdego uszczelniacza. smród oleju w kabinie,po rozgrzaniu. Teraz... tylko zapach nowości z filtra kabinowego. Na prawdę solidny gość z mechanika (już opisywałem wcześniej w poście "o przygodach z wiórkami w misce olejowej) . Co mogę ze swojego doświadczenia powiedzieć? I tak miałem robić silnik,a rozpierducha przyspieszyła sprawę. W moim przypadku uparłem się na konfigurację 2.5 SOHC + AT i szukałem bryczki 2 lata. Ta którą kupiłem była najlepiej wyglądająca i kompletna jeżeli chodzi o oryginalną galanterię(chodź nie idealna). reszta (raptem max 10 w tej konfiguracji przez 2lata ;P) to gruzy po offroadach,przemalowane pędzlem, zdekompletowane,nie na oryginalnych felgach,z jakimiś "szwagrowymi konstrukcjami" ,z podziurawionymi plastikami itp. (każdy działał jak mu pasiło i ok) . Z założenia wyszedłem,że silnik do roboty będzie (w większym,lub mniejszym stopniu, jaki egzemplarz by się nie trafił)  stało się i w sumie dobrze,bo na ciśnieniu  w Europę się pchałem. Po remoncie spokój...

    Jeżeli dziś  bym zaczynał od zera przygodę na dłużej z wybranym modelem,to polecam  od razu przygotować się na wyciągnięcie silnika na stół. Pomierzyć, popatrzeć ,co trzeba dokupić i cieszyć się spokojem. Przy okazji takiej akcji pomniejszą się późniejsze koszta,które i tak będą przy wiekowym samochodzie naszej marki. Jak ktoś nie ma melodii do smarów olejów i czekania, to tylko będzie narzekać na Subaru,a ta marka jest stworzona do tego,żeby się cieszyć mechaniką i samochodem.  Opcja nr2 (nie brałem kompletnie takiej pod uwagę)  Jak ktoś się kręci blisko domu,to używkę silnik kupić i tyle,ale... i tak tanio nie ma,a mnóstwo niepewności i kasa dalej w plecy może być. Chyba,że ktoś ma za frico jakiegoś Outbacka ,albo Legacy w prezencie lub za 300E to ok.

    U mnie jeszcze doszło to,że silnik jest USDM ,więc nie wchodziłem "w rzeźbę" ,przekładki,bo chciałem mieć oryginalny silnik,taki,jak wstawili w fabryce,czyli mój.

    Bezcenna wiedza,bez bicia piany od chłopaków z forum

    - wszystko w wątku o moim silniku, to trafne podpowiedzi

    - namiar na warsztat

    - potwierdzone o uszczelniaczach,że oryginały wstawione-nie leją-0 problemów- zapomniane

    tak to było... ;)

     

    Ps a CIebie jak tam sprawy? Ty też miałeś jakieś przygody co? jak się ułożyło? w co poszedłeś? remont/przekładka? która opcja lepsza dla CIebie była?

    U mnie tylko delikutaśny luz na maglu i przebieg 220tys czyli pacjent na całodobowej obserwacji upg :P

  4. 15 godzin temu, Qubu666-Baja napisał:

    Pewnie silnik wpakowany i jeździ,bo nie ma dalszych postów od tego użytkownika, więc nie wchodzi na forum,bo sprawę załatwił i zapomniał. Zawsze fajnie jak znany jest finał (jakikolwiek) można wtedy wyciągać wnioski,czy w inne części pójść,albo rozwiązania,ale co zrobić. Nie wszyscy tak podchodzą ze stratą dla w sumie wszystkich. Ps ja ogólnie forum chwalę,bo w moich przypadkach chłopacy pomagali ,podpowiadali i bryka jeździ (chodź dużo jeszcze do perfekcji ;) ,ale największy "gruz" usunięty )

    Ty robiłeś generalkę z tego co pamiętam, lata subaryna? 

  5. 52 minuty temu, okoń1978r napisał:

    Witam. Posiadam Outbacka 2005 2,5 NA MT, amorki z tyłu słabo trzymają, tył siedzi. Numer sls-ów u mnie 20365AG020

    Mam pytanie może ktoś wie czy amorki z polifta diesla numer 2063654AG300 podejdą do mnie?

    Na pierwszy rzut oka i zdrowy rozum wydaje się że powinny mechanicznie pasować.

    Na zdjęciach wyglądają identycznie, lift chyba nie dotyczył zawieszenia, a inny silnik raczej nie ma wpływu na amorki tylnie.

    Czym te amortyzatory się różnią? Czy mają inną charakterystykę?

    Inny szalony pomysł jaki mi przyszedł do głowy to wsadzenie amorków z IV generacji z diesla 

    One już mają inną budowę, a mianowicie dolne tuleje są szersze ( zawsze można przyciąć) sprężyna ma mniejszą średnicę i pytanie zasadnicze jak z długością i siłą amorka i czy górne mocowanie podejdzie do III gen.

    Jeśli dało by się wsadzić go po nawet niedużych przeróbkach to czy buda stała by tak jak powinna, czy tył nie siadłby, albo by był za wysoko? Jeśli za nisko to zawsze dystanse można wsadzić.

    Może ktoś próbował taką operację zrobić? 

    Pozdrawiam i czekam na odzew

     

    Są zamienniki Peddersy czy jak to się piszę, był temat na forum. 

  6. W dniu 17.08.2020 o 13:43, janekbe napisał:


    Mój „dyzel” z 2013 ma taki kolorowy wyświetlacz między zegarami i to w manualu;)


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    Ja mam takie jak to górne zdjęcie, bez navi ale z grajkiem hk i kamerą cofania w ekranie grajka. 

  7. Gdzieś czytałem że te 2.5 bar to jest zalecane, mówił to chłop co testuje opony dla jakiegoś koncernu. Nie podam źródła bo cholerka to było dawno ale ja latam właśnie na takim ciśnieniu już długo i jest ok. 

  8. 26 minut temu, mppole napisał:

    Dzięki za odpowiedzi. Wszystko jasne. 

    U mnie jest tak że im bliżej do 15k na jednym oleju to zaczyna powoli żłopać, co około 10k jest idealnie wymieniać a i silnik będzie zdrowszy bo częściej na dobrej oliwie lata :). 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...