Skocz do zawartości

simpulator

Nowy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez simpulator

  1. Dnia 17.08.2017 o 16:25, Dyrekcja napisał:

    Świetna wyprawa !

    W jakim okresie najlepiej tam jechać ?

    Czy rezerwacje hoteli jeszcze przed wyjazdem, czy na miejscu bez problemów ?

     

    Pozdrowienia

     

    Nie ma potrzeby rezerwować hoteli z Polski (może z wyjątkiem pierwszego noclegu po przylocie). Ten świat jest tak inny i odkrywa się na tak różne sposoby w zależności od sposobu zwiedzania, że najrozsądniejszym wyjściem jest kupno karty z internetem (Vodafone, najlepiej od razu na lotnisku) i zaprzyjaźnienie się z aplikacjami booking.com oraz Airbnb - my szukaliśmy sobie spania na bieżąco tam, gdzie planowaliśmy jechać lub tam gdzie nas zaniosło.

    A porę roku polecałbym wiosenną (owce wczesną wiosną są jeszcze na pastwiskach, a to jednak ważny element krajobrazu) lub jesienną (nic nowego :), czyli u nas listopad lub marzec. 

     

    Dnia 20.08.2017 o 14:29, Herostrates napisał:

    Wow, pięknie ;) a Subaru jakieś na ulicach były?

     

    Było sporo, szczególnie Legacy III gen. i zupełnie nowych wozów. Generalnie jednak im dalej od cywilizacji, tym bardziej imho dominują stare Toyoty. Aż przejrzę z ciekawości materiał foto żeby zobaczyć co tam złapaliśmy :)

     

    Dnia 20.08.2017 o 19:10, Giechu napisał:

    NZ jest na mojej liście krajów do odwiedzenia. Dużo Kiwi tam łazi? ;)

     

    Kiwi jest praktycznie niespotykane. Jest dosłownie parę rejonów w kraju,  gdzie można się na nie natknąć (i w dodatku tylko w nocy), ale to na prawdę rzadkość. Byliśmy mocno zaskoczeni faktem, że drogowy znak ostrzegający przed tym nielotem występuje na całej powierzchni kraju chyba dwa albo trzy razy.

    Aby nie wyjechać z NZ nie zobaczywszy Kiwi z bliska, najlepiej chyba udać się do specjalnego ogrodu w miejscowości Otorohanga. Oprowadzą, opowiedzą, pokażą i zrobią to z szczerym entuzjazmem:)

     

    Jakby co, śmiało pytać dalej - chętnie podzielę się wszystkim co wiem (a wiem niewiele :).

     

    Dnia 20.08.2017 o 00:03, KamilP napisał:

    Wow, piekne opisy i jeszcze piekniejsze zdjecia.

    NZ to moj i znajomych plan na luty 2018.

    Planujemy wynajac kampera i ruszyc w 3tyg. podroz :)

     

    O jeździe kamperem pisałem w którejś odpowiedzi - dobrze się nad tym zastanówcie. Nowozelandczycy są super ludźmi przy bliższym kontakcie (wyjątek dotyczy Maorysów i to też w turystycznych lokalizacjach), więc jeśli mówicie dobrze po angielsku, to dużo przyjemnych doświadczeń Was może w ten sposób ominąć.

    3tyg. to nie tak dużo, żeby przetoczyć się przez obydwie wyspy z prędkością o połowę mniejszą niż normalnym autem (btw, bilet na prom jest droższy na kamper niż na osobówkę ;)

     

  2. Dnia 30.07.2017 o 17:20, STomasz napisał:

    Skrzynia pancerna, jedynie można się spodziewać regeneracji konwertera po większym przebiegu.

     

    Szukałem na forum typowych objawów kończenia się konwertera, ale nie znalazłem nic konkretnego (albo źle szukałem).

    Ktoś się tu może podzieli, żeby wiedzieć jakiego objawu ewentualnie wypatrywać?

  3. 5 godzin temu, STomasz napisał:

    Dokładnie, zaczął bym od wymiany ATF-a i filtra.

    A czego nie robić, jak w każdym automacie nie zmieniać przełożeń gdy autko się porusza, trzeba się zatrzymać! 

    Skrzynia pancerna, jedynie można się spodziewać regeneracji konwertera po większym przebiegu.

     

    Wymiany już zaplanowane :) Może to i supergłupie pytanie, ale domyślam się, że zatrzymywanie nie dotyczy zmiany biegów w trybie +/-?

  4. Mam to w planie, szczególnie że wtedy małemu nie będzie tak przygrzewać przez okno. Zajmę się tym, jak już zrobię porządek z heblami i końcówkami drążków.

    Ogólnie jeździ się świetnie.

    @STomasz Masz jakieś porady jak dbać o AT? Czego absolutnie nie robić, a jakie zwyczaje są pożądane aby wydłużyć jej żywot?

  5. Oględziny były owocne - już go mam : )

    Nie jest to całkowity ideał, ale całokształt jest bardzo akceptowalny, a do zrobienia są tylko drobiazgi.

     

    Ży wu preząte (jeszcze na gdyńskiej rejestracji):

    20170722_164432_1200x.thumb.jpg.9615d9de439ebc4d5f6a14e258ab6b5e.jpg

  6. Dla porządku, przynajmniej w Legacach z silnikiem 2.0 138KM sohc i 165KM dohc z MT jest reduktorek na 100%. Nie było chyba dopiero w 2.0 150KM dohc.

    A w Krakowie widziałem może 5 sztuk Legacy przez ostatnie 5 miesiący, wtf : )

  7. Z wiekiem ochota na machanie wajchą trochę maleje - w Krakowie ruch z roku na rok rośnie, więc to coraz bardziej wątpliwa przyjemność. Dodatkowo nowy dziedzic rodu już już na horyzoncie, więc to kolejny pretekst, żeby szukać wygód - at to jest o jeden bodziec na drodze mniej.

    BTW Jadę po tego: https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-legacy-legacy-2-5-benzyna-gaz-automat-skora-panorama-ID6yZrUL.html @marhof może kojarzysz? Podejrzewam, że nie ma chyba w Gdyni wielu Gacków w białej perle ? :)

  8. Przyznaję bez prania, że teraz już nie pamiętam i mogłem coś pokręcić. 

    Dzieki za głos z drugiej strony, fajnie że udało Ci się tyle nim nakręcić. Pb czy LPG?

    2.5 wysuwa się powoli na prowadzenie  ; ) a ten z ogłoszenia to do tego AT więc już w ogóle.

     

    edit:

    Pogrzebałem i faktycznie, np. carfit proponuje za ten zabieg od 2500 do 3000. Z kolei Andrzej Koper od 1700 do 2600. Rozrzut jest konkretny.

  9. Dnia 14.07.2017 o 22:47, Oczkoo15 napisał:

    Widziałem na Facebooku:)

     

    Nic się nie ukryje : D

    Jak widać my wiemy swoje, a oni wiedzą swoje i w dodatku są wyjątkowo odporni na perswazję. Zrobię jednak jak radzisz - skupię się na ofertach prywatnych.

     

    ed:

    Wywołaliśmy wilka z lasu i obrodziło dwuipółlitrowcami :)

    O np. takim tutaj: https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-legacy-legacy-2-5-benzyna-gaz-automat-skora-panorama-ID6yZrUL.html

     

    Kolejny przykład na to, że najwidoczniej jednak UPG w 2.5 to nie jest kwestia "czy", tylko "kiedy". Zakładam jednak, że skoro już na kogoś to spadło (konkretnie 39tys. km temu), to mniejsze prawdopodobieństwo, że spadnie na mnie.

    Mam rację? 

  10. 17 godzin temu, Oczkoo15 napisał:

    Wygląda dobrze.Ogłoszenie wydaję się być uczciwe:)

     

    Bo mu lekko pocisnąłem na facebookowym "Kupię/Sprzedam Subaru", że napisał kolejne ogłoszenie wg. szablonu "Nic nie stuka, nic nie puka, nie wymaga wkładu finansowego". Teraz jest co poczytać, ale ile się napluł przy tym to jego :)

    • Lajk 1
  11. 3 godziny temu, dirkdiggler napisał:

    Ciekaw jestem jak to się sprawuje i czy w praktyce nie jest irytujące jak pierwsze smartfony.

     

    Zastanawiałem się nad tym samym zanim się nie przejechałem : ) Nie jest tak źle jak to wszyscy malują. A jeśli wziąć jeszcze pod uwagę, że w większości opinie negatywne pochodzą od ludzi, których jedyny kontakt z hybrydą to obejrzany kiedyś odcinek TopGear, to obraz maluje się dość klarowny.

    Grunt to myśleć za siebie i brać to, co będzie dobrze służyć i nie jest głupie. 

    A zdanie tłumu niech se tłum wsadzi ; )

  12. 43 minuty temu, Slawskip napisał:

    wszystko fajnie, ale najpierw musisz znaleźć dobre 2.5 SOHC, a to nie jest takie proste.

     

    Otóż to. 2.5 SOHC to 5% wszystkich ogłoszeń, więc można sobie czekać i czekać.

    I czekać.

  13. Brałem 2.5 SOHC pod uwagę jako pierwszą opcję, aż się naczytałem o tym, że z losowym prawdopodobieństwem wydmuchują w uszczelkę a nie chcę na starcie wydać 4tys na remont głowicy.

    Jak to z tym jest w końcu? Na co należy patrzeć w historii auta, aby odsunąć od siebie widmo UPG?

    BTW Od mniej więcej 2 lat robię małe przebiegi - 10-15tys rocznie. Więc regulacja w DOHC jakkolwiek kosztowna, przydarzy mi się raz, może dwa. Chyba nie jest źle ; )

  14. Szanowni,

    Przeczytałem już chyba każdy wątek, który udało mi się znaleźć o tym który z tych dwóch silników wybrać, ale nadal mam problem z decyzją.

    Mam na oku dwa całkiem przyzwoite egzemplarze, w podobnych cenach:

     

    1. 2.0 SOHC MT, z prawdziwym przebiegiem 210tys. Stosunkowo świeżo po konwersji na jednomasę. W komplecie holenderska instalacja LPG Koltec-Necam, bo to auto sprowadzone z Niemiec.

    (Wyposażenie podstawowe, jedynie dodane podgrzewanie fotela kierowcy.).

    2. 2.0 DOHC EJ20F AT, również z wiarygodnym nalotem 250tys. Tym razem z polskiego salonu i LPG. Również zadbane auto.

    (Wyposażenie dla odmiany pełne oprócz nawigacji.)

     

    W obydwu przypadkach problem dwumasy nie istnieje, więc zostaje tylko do rozważenia charakterystyka samej jazdy i użytkowania przez najbliższe przynajmniej 5-6 lat.

     

    Jestem w pełni świadomy różnicy kosztów regulacji jednego i drugiego, wiem też, że niektóre DOHC mają w zwyczaju dławić się na niskich obrotach (hasło: spalanie stukowe). Czytałem tym też o tym, że SOHC nie jedzie, za słabe i w ogóle, ale z drugiej strony DOHC jest podobno niewiele szybsze i tylko ożywa na wyższych obrotach. Etc, etc. Każdy swoje chwali, a już najbardziej ci co mają H6.

    Cała ta wiedza teoretyczna nie pozwala mi się jednak zdecydować jednoznacznie na to, czy powinienem wybrać życie z zadbanym, słabszym manualem, czy równie zadbanym automatem z nieco mocniejszym silnikiem.

    Skłaniam się trochę w stronę AT, bo powiększy mi się niedługo domowy stan liczbowy, poza tym nie jestem już gówniarzem i perspektywa większej wygody jest kusząca. A jednocześnie trudno mi się pogodzić z myślą, że oto całe samochodowe życie wachlowałem biegami (z wyjątkiem krótkich epizodów z E-CVT w priusie, automatem w Disco4 i Accordzie 2.2 91') i nagle miałbym przestać.

     

    Czy jest wśród Was kto jeździł obydwoma wersjami i może opowiedzieć o subiektywnych wrażeniach? Jaka jest żywotność rozsądnie użytkowanej skrzyni AT? Czy to rozwiązanie dla normalnych ludzi, czy tylko dla rozleniwionych tatusiów? ;)

    Jak wygląda sprawa głośności przy prędkościach autostradowych? Widziałem, że podczas przyspieszania, 4EAT przy prędkości 160km/h ma już 6tys rpm, a MT chyba ok. 4tys rpm. Czy to zauważalna i uciążliwa dla ucha różnica i czy nie dotyczy ona przypadkiem tylko samego momentu przyspieszania?

     

    Osiołkowi w żłoby dano, klękam więc i proszę - pomóżcie ludzie.

    Każdy gram rzeczowej porady na wagę złota.

    Peace.

  15. Hybryda w Toyocie to nie tylko niskie spalanie, ale niskie koszty utrzymania i hardkorowa - jak na współczesne standardy - trwałość. Nie jestem pewien, czy ta fiesta dożyje połowy tego co hybryda od T.

    Wystarczy popatrzeć na taksowkarskie priusy, które nierzadko mają przebiegi jak z dobrych lat 90.

    To też trzeba brać w tym równaniu pod uwagę :)

  16. Z Twojej opowieści wynika, że nie mogła się spodziewać niczego innego :) Moim zdaniem popełniła karygodny błąd. Raz, że imho nie jedzie się takiej drogi, tylko aby zobaczyć jakieś miejsce (nie ważne jak ważne by ono nie było). Dwa, że podróż nie składa się tylko z punktów widokowych na liście rzeczy do odfajkowania - w większości to przecież długa droga między zaplanowanymi punktami trasy, a na takich obszarach jak NZ, a już w ogóle Australia, proporcje tych dwóch są raczej jasne.

    Ja po sobie zauważyłem, że im więcej przed podróżą oglądałem różnych ilustrowanych przewodników, fotorelacji, pięknych kadrów, tym bardziej na ich podstawie zaczynałem sobie wytwarzać konkretne oczekiwania co do tego co tam chcę zobaczyć. Szybko zdałem sobie sprawę, że jak tak dalej pójdzie, nie dam się niczemu zaskoczyć i będę już tylko narzekał, że nie doznaję akurat tego co sobie ubzdurałem, że doznam. Wiesz co mam na myśli? :)

    • Super! 1
  17. Nie ma problemu, jedziemy:

    Nasze bilety były zakupione na fly4free i każdy był przez nich skombinowany z dwóch: Londyn Heathrow > Bangkok, (tu 13h przerwa), Bangkok > Auckland. W drugą stronę analogicznie, tylko przesiadka w Bangkoku trwała już trzy godziny, a nie trzynaście. Do Londynu musieliśmy sobie niestety wykombinować lot sami. W maszynowym skrócie cały łańcuszek wyglądał tak:

     

    KRK>FRA LH1371
    FRA>LHR LH902
    LHR>BKK TG911
    BKK>AKL TG491

    AKL>BKK TG492
    BKK>LHR TG910
    LHR>ZRH LX317
    ZRH>KRK LX1370

     

    Logistyka ogólnie trochę upierdliwa, ale z tego co widzę pojawiły się teraz duuuużo prostsze metody dostania się na miejsce, np. jakiś czas temu widziałem bilet Air China: Warszawa > Pekin, (20h czekania), Pekin > Auckland.

    Albo jeszcze lepiej (to info sprzed miesiąca), ale nie pamiętam linii lotniczych: Warszawa > Sztokholm, (krótka przerwa), Sztokholm > Auckland.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...