Skocz do zawartości

Michał W.

Użytkownik
  • Postów

    2638
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez Michał W.

  1. 10 godzin temu, Karas napisał:

    i mają racje. Jeżeli to oni sprzedają Ci jakaś cześć to są gwarantem / u nich przysługuje rękojmia i w razie kaboom nie będzie żadnych problemów z naprawa w ramach gwarancji. W innym razie niestety mogą Ci takiej naprawy odmówić / robić problemy - życie B)

    Gwarancja na auto 3 lata , więc w 3 roku spokojnie możesz przyjść do nich z własną oliwą i częściami gdyż gwarancja już obowiązywać nie będzie no chyba że wykupiłem 5 letnią

    Nie spotkałem się, żeby we Wrocławiu lub w Dzierżoniowie ktoś miał coś przeciwko dostarczeniu własnego oleju.

  2. 3 minuty temu, Nonie napisał:

    Bo ja widzę to tak, że użytkownicy Subaru to ludzie generalnie lubiący motoryzację, lubiący jeździć do serwisów, gdzie mogą sobie pogadać z innymi o tym i owym, jak to marka rezygnuje ze sportu itd. itp. Rozumiem to. Ale dla mnie już same interwały przeglądów są na granicy tolerancji. Jeśli miałbym jeszcze w międzyczasie jechać z jedną z wymienionych już "drobnych niedogodności" - to dla mnie się mija z celem. Jeżdżenie autem nie jest celem samym w sobie :)

    Odkąd rozstałem się z żalem z Corollą 97, na przeglądy jeżdżę co 30tys i nigdy tego nie żałowałem. Raz zdarzyło mi się auto na F,  z którym bywałem co miesiąc aż po roku poszło w świat - ewidentnie decyzja pochopna, bo mi się auto spodobało. Gdybym miał wtedy takie możliwości weryfikacji jak dziś - oszczędziłbym sporo nerwów :)

    Outback jest fantastyczną ideą ale nic tak nie irytuje jak "drobne niedogodności". A jak tutaj czytam, że  nawet wieloletni użytkownicy w końcu mają dość - co czułbym ja? :)

    Rozumiem ale trzeba brać poprawkę, że całe mnóstwo szczęśliwych kierowców Subaru nie zagląda na forum bo nie mają na co narzekać a chwalić się niewypada i po co. Internet jako medium przyciąga w większości tych co mają sporo uwag w każdej sytuacji, dla których szklanka jest zawsze do połowy pusta i nawet jak są szczęśliwi to lubią ponarzekać ;)

    Ja jeżdżąc starszą wersją Outbacka niewielkie mam pojęcie jak jest w nowszej wersji ale przez prawie równe 6 lat miałem tylko trzy problemy (na gwarancji wymiana siłownika od bagaznika i przesmarowanie mechanizmu szyberdachu i jeszcze w zeszłym roku wymiana sprzęgła i dwumasy). Do serwisu zaglądam co rok lub 15tyś. km zależnie co wcześniej następuje a na forum zaglądam głównie na fali podniecenia w oczekiwaniu na świeżo zamówiony samochód, który odbiorę w czwartek i pewnie na długi czas mi przejdzie ochota na pisanie a pochłonie mnie RADOŚĆ Z JAZDY.

    Jak czytam forum to dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarzem i wszystkie problemy mnie omijają :D

     

     

    • Super! 1
  3. A jednak forum czasami zniechęca potencjalnych klientów.

    Moim zdaniem spora grupa użytkowników tak lubi jazdę swoim Subaru, że nie specjalnie zwraca uwagę na większość tych drobnych niedogodności do momentu aż zajrzy na forum i poczyta jakie to wszystko jest "nie takie".;)

  4. Dokładnie nie pamiętam jak jest w Austrii z paliwem bo śmigałem tam dieslem i parę lat temu ale kojarzę, że właśnie tam z pośród państw zachodnich były kłopoty z 98 i tylko na większych stacjach była dostępna co mnie bardzo dziwiło. Na pewno ktoś lepiej zorientowany da znać ale może nie być tak łatwo jak się wydaje.

  5. 45 minut temu, haubi65 napisał:

    akurat mamy w domu W211 po lifcie MY08 i co tu duzo powiedziec. Komfort to klasa sama w sobie przejechane ma 158 tkm i nic wielkiego sie nie dzialo (pompa benzyny padla za 100€) . Jest cichszy od Levorga  pali wiecej o 1/100km L (180 Kompressor). To taka troche wedrujaca wydma ale lubie to auto bo fajnie sie nim jezdzi i zacheca do "wyluzowania". Nastepny chyba bedzie jednak jakas 3-4 letnia E Klasa (W213) bez zbednych dodatkow kamer i innych bzdetow.

    Mercedes E klasa to chyba wzór komfortu dla konkurencji więc się nie dziwie, że "klasa sama w sobie" ale nowsze modele chyba tak bezawaryjne już nie są. Pompa paliwa to raczej wina zanieczyszczonego paliwa a nie producenta więc pozazdrościć takiej niezawodności.

  6. 23 minuty temu, FanSub napisał:

    O ile dobrze widzę, to wtrysk pośredni i koni 150. Czy to nie aby stary, dobry FB 20? 

    Wygląda na to, że silniki też przeszły modernizacje i chyba dość poważne. W wersji 2.5 na USA chwalą się, że około 90% komponentów jest nowe.

  7. 18 minut temu, blejzu napisał:

    @Nonie a co planujesz kupic zamiast OBK?

    Właśnie, ciekawe bo wbrew pozorom OBK za dużej konkurencji na rynku nie ma.

    Są auta dużo droższe, albo niższe lub z mniej efektywnym napędem - niewiele chyba w dzisiejszych czasach jest takich nisz na rynku - przynajmniej jeśli chodzi o tak praktyczny typ samochodu :huh:

  8. 31 minut temu, Nonie napisał:

    W takich chwilach nigdy nie wiem czy rozmówca żartuje z auta czy z siebie, że dał się  nabrać :)

     Tego nie wiem ale znam kilka osób, które lubią swoje Subaru mimo ich pewnych problemów. Znam też inne osoby, które w życiu nie zdecydują się na Subaru bo w ich mniemaniu to jakaś porażka. Ja osobiście bardzo lubię swojego OBK i nie mogę doczekać się Forka, ale nie każdy tak ma.

  9. 1 minutę temu, radiolog napisał:

    Od nowości jeżdżę do ASO, czyli 6 rok i nie zamierzam zmienić podejścia

    Ja tak samo, kupując auto orientowałem się że trochę to kosztuje ale trudno - często tak mam - to co lubię nie jest tanie.

  10. 16 minut temu, Lisek napisał:

    Dlaczego w MY17 predkosc maksymalna wynosi 210 a w MY 18/19 tylko 198 ?

    Faktycznie ciekawe może coś przeprogramowali w kierunku ekologi lub dołożyli kilogramów wygłuszeniem lub innymi dodatkami.

    8 minut temu, msi napisał:

    Co to jest prawdziwe AWD? Które są prawdziwe a które nie? 

    mam na myśli stały napęd na cztery koła - cena takich pojazdów jest sporo wyższa od aut z Haldexem

    AWD Subaru, Quattro Audi, XDrive BMW, 4Matic Mercedes 

  11. czyli z Bawarii, na Japonia i Francja - ciekawe zestawienie

    U nas króluje Japonia i to zestaw wolnossący bo w Toyocie Yaris mam czterocylindrowe 1,5 i śmieje się bo kolega kupił pięknego i niemałego "SUVa" Peugeota 3008 z silnikiem trzycylindrowym 1,3. Jak stoją obok siebie to jakoś komicznie to wygląda, jakby się silnikami pozamieniały (mam na myśli Yaris i 3008)

    8 minut temu, Guliwer napisał:

    U nas po przeprowadzce też wyleciał Diesel (Bawarski), a pojawiło się DIT i powróciło Clio :D

     

  12. 7 minut temu, blejzu napisał:

    @Michal W diesle maja zla opinie obecnie (nie tylko Subaru) wiec nie dziwie sie, ze juz nie ma ich w ofercie. Silnik 3.6l bylby rozwiazaniem dla ludzi ktorzy potrzebuja wiecje mocy ale spalanie jest takie, ze nawet amerykanie mowia ze za wysokie :) 2.5 jest ... poprawny. nie jest to demon predkosci ale w trybie S przyspiesza OK jak na takie auto. na autostradzie mozna smigac 140-150 i spalanie jest w okolicach 10l a adaptive cruise control powoduje ze juz mi sie nie spieszy tak jak kiedys. nie jestem znawca aut i na pewno zostane skorygowany ale uwazam ze w tym przedziale cenowym nie ma konkurencji jezeli chodzi o auta z napedem na cztery lapy. szczegolnie wersja MY18 ktora ma calkiem sensowna stacje multimedialna i (ponoc) poprawione ustawienia CVT.

     

    Zgadzam się, że Diesle ogółem mają złą opinie i moja żona powiedziała, że już nigdy więcej nie chce wąchać tych spalin na naszym podwórku więc sprawa zamknięta ;) bez względu na politykę Subaru i trendów w światowej motoryzacji.

    Poza tym ja już też powoli skłaniam się ku jeżdzie spokojnej zwłaszcza że dziecko w foteliku ale wspomnienie tego wysokiego momentu w „kopciuchu” i niskie spalanie miało swój urok.

    Tak czy owak też uważam, że dynamika OBK 2.5 do normalnej jazdy w zupełności wystarczy a nawet 2.0 wolnossące w Foresterze też daje radę i w czwartek takie odbieram i już nie mogę się doczekać (wybór spowodowany raczej ograniczeniami budżetowymi niż pasją ale i tak wolę najtańszego Forestera od wypasionego Hyundaya, Toyoty czy Mazdy).

    Mimo to, że większość forumowiczów uważa go za muła ja rajcuje się jak dziecko przed gwiazdką :D

    5 minut temu, aflinta napisał:

    Złoty środek to 2.0DIT :)

    To jest faktycznie złoty środek, na który obecnie mnie nie stać a w przyszłości go już nie zobaczymy. Z pojazdów używanych już zrezygnowałem mam nadzieje na zawsze. Wolę tańszy nowy na gwarancji niż używany, z którym tak naprawdę nigdy nie wiadomo co działo się wcześniej. Chyba, że kupujesz od brata lub sąsiada a to żadko się zdarza by nasze gusta się zgrały :)

    11 minut temu, Nonie napisał:

    Jeśli chodzi o diesla to nie przejmuję się opiniami bo trzy moje ostatnie auta to diesle. Wszystkie z bezproblemowymi DPFami. I właśnie dlatego wolałbym już benzynę - chęć zmiany na ciszę i spokój. Nawet najlepiej wyciszony diesel (4 cylindrowy) będzie wibrować mocniej niż benzyna. Na 6 cylindrów mnie nie stać :)

    I choćby dlatego Outback nie ma konkurencji - benzynowych 4x4 z rozsądną mocą a więc i spalaniem, przy tej obszerności wnętrza i podwyższonych - nie ma obecnie na rynku. Tylko, że za bogate wyposażenie i napęd 4x4 płaci się lekką topornością  a nawet prowizorką, jak w przypadku podnoszenia klapy bagażnika. A trzeba jeszcze pamiętać o wyższej akcyzie na silnik 2,5.

    Konkurencja Outbacka kosztuje +100 tyś i w górę. Myślę o prawdziwych AWD więc faktycznie jest to oferta już dla innego klienta.

    Wyższa akcyza na 2.5 boli i to przez nią w 2013 kupiłem SBD, na który i tak strasznie naciągnołem budżet i na 2.5 już się nie dało. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, mój OUTBACK DIESEL jest fantastyczny i gdyby nie naciski żony to bym go raczej nie próbował sprzedać. Ale ona uważa, że nie po to przeprowadziliśmy się do lasu by wąchać smrody diesla. :unsure:

  13.  

    46 minut temu, krist napisał:

    Jak dla mnie jedyny minus to dynamika tego auta, jest po prostu trochę za wolne a kiedy się je zmusza do szybkiej jazdy zaczyna sporo palić

     

    I tu złotym środkiem byłby Diesel gdyby tylko te silniki były lepiej dopracowane

  14. 2 godziny temu, lutek34 napisał:

     

    przecież ta lampka nie rozładowała aku do zera, krótkotrwałe rozładowanie aku nie zabija go. Zabija jakbyś go zostawił rozładowany na kilka dni.

    Prostownik masz z amperomierzem? jaki prąd był zaraz po podpięciu prostownika a jaki jest teraz po kilku godzinach ładowania? Jak aku jest zdolny do naładowania to kilka godzin ładowania wystarczy, później już nie przyjmuje prądu i natężenie prądu ładowania spadnie praktycznie do zera.

    Wrzucaj aku do samochodu i odpal samochód, jak odpali po staremu to po kilku minutach wyłącz silnik i włącz światła mijania na 10min, po tym czasie wyłącz światła i spróbuj uruchomić silnik ponowne, jak odpali to aku jest OK.

     

    Dzięki za radę, idę próbować. Na starcie po podłączeniu było 0.5 A, teraz od rana bez zmian 2 A

    Aku był słaby od dawna, kontrolka ISR nie odłączona :(

    2 godziny temu, lutek34 napisał:

     

    przecież ta lampka nie rozładowała aku do zera, krótkotrwałe rozładowanie aku nie zabija go. Zabija jakbyś go zostawił rozładowany na kilka dni.

    Prostownik masz z amperomierzem? jaki prąd był zaraz po podpięciu prostownika a jaki jest teraz po kilku godzinach ładowania? Jak aku jest zdolny do naładowania to kilka godzin ładowania wystarczy, później już nie przyjmuje prądu i natężenie prądu ładowania spadnie praktycznie do zera.

    Wrzucaj aku do samochodu i odpal samochód, jak odpali po staremu to po kilku minutach wyłącz silnik i włącz światła mijania na 10min, po tym czasie wyłącz światła i spróbuj uruchomić silnik ponowne, jak odpali to aku jest OK.

     

    Miałeś racje, jak poszedłem odpiąć od prostownika to spadło na 1 A. Włożyłem i uruchomiłem bez problemu. Chodzi chwilowo na podwórzu, za moment go przykręcę i zrobię test z oświetleniem ale wcześniej kawka i rundka po okolicy :)

     

     

    Dziękuje wszystkim za pomocne rady. Okazało się, że mój akumlator w OBK SBD Panasonica jest nie do zdarcia, 6 lat pracy i nieodpowiedzialne użytkowanie to dla niego pestka :D

  15. 8 minut temu, Turbo napisał:

    Wiadomo że raczej mało kto kupuje 911 na daily, nie w tym rzecz. W te letnie weekendy również wolałbym nowszy model, ot po prostu - lepiej jeździ, lepiej wygląda (kwestia gustu, ale jednak), ma bardziej dzisiejsze wnętrze. Samochody na prawdę stosunkowo niedawno zaczęły przyjemnie wyglądać w środku - konsola, zegary itd

     

    Np 911 z 90 roku:

    1990_porsche_911_carrera_4_awd-pic-7747130675823317599-640x480.jpeg.7171f7c2f38fb086c82212b94ed9c0ae.jpeg

    Dla mnie koszmar, ten design to pewni lata '60 pamięta.

     

    Oczywiście wiem, że dokładnie to co mnie odrzuca, niektórych przyciąga - dlatego takie absurdalne ceny są za te starocie :) 

    Wnętrze faktycznie odstaje od dzisiejszych, choć stylistyka budy jest ponad czasowa :)

    Z moich doświadczeń to wygląda tak, że jak już trzydziestka jest dawnym wspomnieniem to zaczynamy wspominać co nas kręciło jak mieliśmy 15 czy 20 lat - i akurat ten model wpisuję się w moje fascynacje motoryzacyjne z początku lat 90. Mimo to nie wiem jak dużą musiałbym mieć nadwyżkę w budżecie by kupić sobie takiego klasyka (prawdopodobnie olbrzymią)

    • Super! 1
  16. 6 minut temu, aflinta napisał:

    Słabo im z tym idzie, bo dzwonią jak akumulator jest już rozładowany a nie jak mu spadnie napięcie dajmy na to poniżej 10V... co i tak już kwalifikuje go jako bezużyteczny do rozruchu auta. 

    To jednak ja mam lepsze doświadczenia z ISR, może dlatego że miałem aktywną usługę w 2013 i 2014 roku. Pewnie mieli mniej klientów albo ja jakiś fartowny jestem bo mi uratowali raz aku dzwoniąc z 30 min. po tym jak żona zostawiła włączoną lampkę (nagminnie tak robi, szuka torebki, kluczy, szminki i nie wiem jeszcze czego - wysiadając nawet się nie odwróci czy wszystko OK z autem). Zrezygnowałem z ISR bo wnerwiało mnie ich ciągłe dzwonienie po uruchomieniu webasto, już o tym pisałem - nigdy mi nie odpuszczali - zimą rozmawialiśmy dwa razy dziennie :(

  17. 55 minut temu, Nonie napisał:

    Yyy... to ja się jeszcze zastanowię :)

    Dzięki

    Myślę, że takie problemy serwisowe jak opisane w tym linku nie należą jednak do typowych dla ASO w Polsce. Ja nie miałem większych problemów z serwisem we Wrocławiu, może nie było idealnie ale dużo lepiej niż w Poznaniu. Czasem jak problem był trudniejszy do ogarnięcia to jechałem do Dzierżoniowa i było OK. Większość opisanych wad były raczej z kategorii upierdliwych drobiazgów, które jednak rekompensuje codzienna frajda z jazdy, zwłaszcza zimą. Im gorsze warunki tym lepszym autem jest Subaru :)

    Sam osobiście bym się przesiadł na nowego Outbacka gdyby nie powiększenie rodziny i związane z tym ograniczenia budżetowe.

  18. 22 minuty temu, Turbo napisał:

    A ja zdecydowanie za takie pieniądze wolałbym coś z dużo nowszych roczników. Ale ja samochodami lubię jeździć, a nie gapić się jak stoją w garażu

    To jest raczej oferta skierowana do tych co mają dwa lub trzy autka do jazdy codziennej a to na ładne letnie weekendy :) 

    • Super! 1
    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...