Skocz do zawartości

Narrator

Użytkownik
  • Postów

    654
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Narrator

  1. 1 godzinę temu, llkuba napisał:

    A co z osiągami bo seryjny wydech różni się między 2.5 a 2.0 ?

     

    Pomagałem kuzynowi wsadzić silnik ej251 z legacy do jego buga. Zmieniliśmy tylko słupek. Cała reszta została z jego ej201 włącznie z seryjnym wydechem. Jeździ bardzo fajnie. 

  2. Słuchaj kolegów i zostaw w spokoju pas przedni :)

     

    1) Spuszczasz płyn chłodniczy i olej

     

    2) Od spodu silnika:

    • odkręcasz kolektor wydechowy
    • odkręcasz poduszki silnika
    • odkręcasz część śrub mocujących skrzynię do silnika
    • odczepiasz dolny wąż chłodnicy

    3) Od góry silnika:

    • demontujesz cały plastikowy dolot z filtrem, akumulator, zbiornik z płynem do spryskiwaczy
    • odczepiasz linkę gazu 
    • odłączasz wiązkę 
    • odczepiasz przewód serwa i przewody od nagrzewnicy 
    • odkręcasz rozrusznik i pozostałe śruby trzymające skrzynię
    • odczepiasz górny wąż chłodnicy

    4) Z osprzętu:

    • odkręcasz pompę wspomagania i odkładasz na bok na ile przewody pozwolą
    • to samo robisz z kompresorem od klimatyzacji

    5) Odłączasz wtyczki wiatraków i wyciągasz chłodnicę razem z wiatrakami

     

    6) Podczepiasz silnik do żurawia i napinasz łańcuchy tak aby silnik się delikatnie uniósł, oddzielasz go od skrzyni przesuwając do przodu i jak już wisi to wyciągasz w górę

     

    Na trzeźwo to tak z 2h zabawy.

  3. Kupisz i się okaże że za jakiś czas znowu będziesz musiał robić UPG, jeżeli nie od razu. Jeżeli nie masz możliwości sprawdzenia silnika na aucie przed kupnem to ja bym nie ryzykował. Uszczelka to żadna filozofia, przechodziłem to samo też na ej201. Przy okazji zrobią Ci gniazda zaworowe, zawory, prowadnice jeżeli trzeba.  Zainwestuj i będziesz miał spokój.

  4. W moim GX  z 2001 r. pierwsza sonda to ta z drugiego obrazka. Ma 5 przewodów. Możliwe że w 2005 r. może być już inaczej. Łatwo to sprawdzić, otwórz maskę i od strony pasażera gdzieś w okolicy bagnetu skrzyni nad półosią powinna być wtyczka. Z resztą samą sondę też widać w katalizatorze. 

  5. Z którego roku masz auto?

     

    Błąd P0032 dotyczy pierwszej sondy regulacyjnej. Ma ona 5 przewodów. Ta którą podałeś to druga sonda 4 przewodowa za katalizatorem. Jest to sonda kontrolna i nie ma wpływu na pracę silnika (w przeciwieństwie do pierwszej).

     

    Gdybyś chciał kupić używkę to mam sprawnego Boscha.

  6. 31 minut temu, klev napisał:

    a te tanie to kasa wyrzucona w błoto....

     

    W moim przypadku to się akurat zgadza.

     

    Kupiłem dokładnie taki zestaw jak podałeś. Poduchy febesta pod skrzynie i silnik. Ta pod skrzynią padła po 2k km i skrzynia skakała przy redukcji. Pod silnikiem jest póki co ok. Ale pod skrzynię włożyłem ori od STI i jest bajka. 

  7. Dziękuję wszystkim za rady. Na lewy kielich po oczyszczeniu naniosłem 3 warstwy brunoxa epoxy 2w1 (neutralizator rdzy z podkładem epoksydowym) i na to po 24h  VALVOLINE TECTYL BODYSAFE.

    Na prawy kielich tak samo ale zamiast brunoxa TROTON RUST FILLER. Poszedłem trochę na łatwiznę bo musiałem kanał zwolnić ale w przyszłym roku robię gruntowny remont całych nadkoli to też mi się nie chciało babrać za bardzo. 

     

    W dniu 22.07.2018 o 17:12, llkuba napisał:

    Napisz czy tył stoi wyżej czy tak samo ;) 

     

     

    Minimalnie się podniosło. 

     

    1312589136_ultrasr.jpg.4b86f2bbb38f5e304f514a414d4a2b0a.jpg

     

    Zdjęcie tuż po montażu. Po dniu jazdy stwierdzam że ostatecznie stoi 0,5 cm wyżej. Ale poprzednie amortyzatory były kompletnie nieżywe :)

    • Dzięki! 1
  8. Dzięki za opinie. Co powiecie na takie coś:

     

    1) zdzieram do gołej blachy

    2) warstwa brunoxa

    3) warstwa antykorozyjnej farby reaktywnej corizon

    4) baranek

     

    Baranka nałożyć przed montażem amortyzatora czy po?

     

    1 godzinę temu, llkuba napisał:

    Napisz czy tył stoi wyżej czy tak samo

     

    Jak zrobię cały tył to wrzucę zdjęcie przed i po. 

  9. Godzinę temu, niebieskiultras napisał:

    W prawdzie w gf ale zajęło mi wyjecie amorów tył całe 10 minut na stronę.

     

     

    Mi demontaż jednego amortyzatora zajął 1h. Walczyłem długo z zapieczonymi śrubami przy piaście. Ale robota prosta i przyjemna, warto zrobić samemu tym bardziej że mechanik krzyczał 200 zł za sztukę. 

     

    Godzinę temu, niebieskiultras napisał:

    Drzesz do gołej blachy najlepiej szlifierką z końcówką ze szczotki drucianej. Możesz dac sobie na to jakiś inhibitor rdzy np z forcha lub wurtha

     

    Miałem nadzieję że da się to zrobić mniej agresywnie. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...