@suberet
Wyjechałem z parkingu, wpadłem na DTŚ, wcisnąłem gaz i ku wielkiemu zaskoczeniu nie wydarzyło się za wiele, a check engine zaczął migać. Zjechałem szybko na parking i ewidentnie było czuć, że silnik coś nie działa tak jak powinien. Odczyt błędu potwierdził przypuszczenia - jedziemy na trzech garach. No to myk auto na lawetę i wysyłka do Nowego Sącza. Oczywiście zjeżdżając z lawety już wszystko dobrze działało także teraz rozpoczęło się szukanie igły w stogu siana.
Tak swoją drogą to w międzyczasie przypomniałem sobie, że wykupiłem razem z ubeczpieczeniem specjalnie na takie okazje jakiś mega pakiet assistance w Axa także dzwonię po lawetę. Wszystko miło i przyjemnie, Pan informuje mnie, że przysługuje mi 400zł zwrotu za holowanie - rewelacja - a jak potrzebuje gdzieś dalej zawieźć to muszę tylko dopłacić różnicę w cenie. Za chwilę dzwoni jakiś bliżej nieokreślony pan laweciarz i mi mówi że te 400zł to starczą tak góra na 70km, a do Nowego Sącza trzeba będzie dopłacić jeszcze z 600(a jak bym chciał paragon lub fakturę to oczywiście trzeba jeszcze zapłacić VAT czyli łącznie się zrobiło 1150zł za 190km lawety ). Powiedziałem mu w krótkich słowach co myślę o tej ofercie i zadzwoniłem prywatnie na pierwszy z brzegu numer z olx - 600zł brutto.
Zadzwoniłem zdenerwowany do Axy z pytaniem czy w takim razie laweciarz może iść na całość i krzyczeć sobie 10-krotność rynkowych cen i usłyszałem "no w sumie to może". Aha, dzięki. Dobra, nie ma co płakać.
Następnego dnia skoro auto już stoi w serwisie no to dzwonię na assistance żeby mi dali samochód zastępczy: "Niestety nie możemy Panu dać auta zastępczego bo nie skorzystał pan z holowania pojazdu". No i na nic tłumaczenia że nie skorzystałem bo facet chciał mnie oszukać.
Także serdecznie nie polecam, jedne z gorzej wydanych pieniędzy w życiu.
Nad moim użytkowaniem tego samochodu wisi jakieś fatum. Cud, że to znoszę i to z uśmiechem na twarzy przez większość czasu.