Wg mnie to nie jest problem a może to być nawet z korzyścią dla klienta - jesli ASO korzysta z usług wyspecjalizowanej nowoczesnej lakierni (jeśli jest to rzeczywiście dobra uznana firma to może być nawet atut reklamowy ), lakierni, której ASO może nie być w stanie utrzymać/rozwijać (zbyt mała ilość napraw typowo lakiernicznych) lub może podwyższać cenę z powodu zbyt niskiego wykorzystania kosztownej technologii i kompetencji unikalnych fachowców (spora inwestycja a zwrócić się musi bo nikt nie będzie do tego dokładał)...
Poza tym, pewnie SIP musi wyrazić zgodę na taki outsourcing więc dla mnie wszystko OK - pod warunkiem stosowania odpowiedniej kontroli - wg mnie to jest podstawa zapewnienia jakości usług - kontrola swoich pracowników i podwykonawców a z postu Paweł M, wynika, że ASO rozumie, że odpowiada za jakość pracy zleconej na zewnątrz i że tłumaczenie w stylu: sorry, lakiernia zawaliła sprawę... nic ASO nie pomoże a jedynie skompromituje.
Wg mnie sytuacja idealna w takim układzie outsourcingowym dla klienta to umowa pomiędzy ASO a lakiernią dająca klientowi lepszy termin wykonania usługi niż indywidualnie i niższą cenę - wynegocjowaną przez ASO w ramach umowy ramowej - wtedy szacun bo to znak, że ktoś pomyślał.