To ja z innej beczki…
Nie całe dwa tygodnie temu wróciłem z Tyrolu (Galtur) z nart. W następny weekend byłem w Bieszczadach na skiturach. Dzisiaj jestem na nartach w Krynicy.
Moje porównanie dotyczy chaosu architektonicznego i budowlanego jaki panuje w naszym kraju vs Tyrol i nie tylko.
W Bieszczadach wybudowano pierdylion domków wypoczynkowych. Jedne są z bała drewnianego a sąsiednie mają szklaną fasadę. Nic nie pasuje do siebie w żaden sposób. Gdzie są urbaniści planiści itp. Do BPN z psami nie wolno wchodzić nawet na smyczy ale budować można co się komu żywnie podoba. Wszędzie wstrętne wielokolorowe reklamy dachówki, cegły, najtańszego węgla, myjni samoobsługowej itp.
Zmiana prawa budowlanego dopuszczająca budowę domu do 35 m2 bez żadnego pozwolenia/uzgodnienia spowodowała totalne spustoszenie krajobrazu w Bieszczadach. Wszystkie te domki są wybudowane po 4 metry obok siebie .
To samo widzę w Krynicy. Ładny zabytkowy budynek, a obok szklany nowoczesny. Zupełnie do siebie nie pasują. Zgroza.
Najgorsza jest świadomość tego że nie można tego będzie już zmienić oraz że inni jakoś potrafią ….