Skocz do zawartości

LosioDriver

Użytkownik
  • Postów

    1375
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez LosioDriver

  1. Niby tak ale... aż tak? I spodziewałbym się, że wtedy ta sytuacja by się powtarzała. Ogólnie często tak robię, że tankuję "zimnym" autem, dojeżdżam do autostrady, wtedy jeszcze dobijam i jadę dalej.

  2. Mało prawdopodobne ale możliwe że podniosłeś ciśnienie w zbiorniku od wydechu i pompa zbyt słaba w dystrybutorze nie miała siły przebić ciśnienia w butli.
    Od wydechu? Co masz na myśli?
    Zastanawia mnie ten wskaźnik na dystrybutorze, nigdy jak tankowałem nie wszedł na czerwone pole, a tu był grubo ponad.
  3. Taka ciekawa sytuacja. Zatankowałem gaz, nie do pełna (nie do odbicia) tylko jakoś tak na czuja z myślą, że za niecałe 100km będę jeszcze tankował przed autostradą.

    Przed autostradą (czyli te niecałe 100km przejechane na gazie) tankuję, a tam... weszło gazu za niecałą złotówkę, a wskaźnik ciśnienia na "wężu" na dystrybutorze grubo na czerwonym polu.

    Również nie odbiło, ale dystrybutor nie był w stanie wpompować więcej.

    Na stacji kolejka, nikt inny nie miał problemu bo stałem na posiłku.

    I teraz taka myśl, bo nie wiem ile było w butli przy pierwszym tankowaniu, czy ja mogłem tak grubo ponad stan nabić? Do następnego tankowania (licząc od tego pierwszego) wyszło 420km i nie wyczerpałem całego gazu (butla 59L).

    Tak czy inaczej, tankowanie na miarę cen i inflacji.

    983675e684a9cd0236f1eca3544efc5b.jpg

    • Super! 3
  4. Gdyż jest to problematyczne, pracują w godzinach mojej pracy, daleko do tego. No i jakby nie było, znowu będę widnieć w ich kartotekach. Nie potrzebuję tego
    Za zgłaszanie nie widnieje się w kartotekach. Niech mnie ktoś poprawi jak się mylę.
  5. Gdyby były u mnie te gwinty w klapie świat byłby dużo prostszy Niestety mi właśnie wypadły i muszę od spodu dać nakrętkę. Jeszcze zastanawiam się nad nitami ale nie wiem czy są z takim szeroki łepkiem.
    Nitonakrętki. A tych plastików się nie dostanie?
  6. W związku z tym że jest cieplej i jakoś tak łatwiej przychodzi wychodzenie z auta na trasie postanowiłem w końcu poszukać co mi świszczy w Forku tak okrutnie jakby była uchylona szyba.

    Zaklejałem taśmą klejąca kolejne kawałki drzwi, jednak nawet mimo zaklejenia całych nie dało to rezultatu. Następnie zaklejałem przednią szybę - tak samo bez rezultatu. Finalnie zaklejałem lusterko w miejscu gdzie się je składa - odcinek kilku centymetrów tylko od czoła auta - cisza.

    Teraz pytanie dlaczego nagle tak się stało (świst pojawił się pewnego dnia), dlaczego tylko z lewej. Lusterko jest całe, bez pęknięć, bez jakichkolwiek uszkodzeń więc wnioskuję, że pewnie coś stało się wewnątrz, jakaś wydmuchana uszczelka, pianka itp.

    Przerabiał to ktoś?

    ac45da8abb7393310ed23dc408bddb1e.jpg





  7. W tygodniu takie cyrki się nie dzieją. Prawie nikt nie gnał, ruch był w sumie nieduży, a i tak było zdecydowanie bardziej niebezpiecznie niż zwykle. "Niedzielny kierowca" to nie jest tylko puste hasełko, niestety...


    To zależy gdzie z tym tygodniem, na obwodnicy Krakowa i ogólnie obwodnicach autostradowych jest spora grupa kierowców która używa autostrad w ramach ruchu lokalnego, a nigdy nie mieli okazji przejechać się autostradą dalej niż na następny zjazd. Znam takie osoby co nigdy dalej niż do sąsiednich miejscowości nie wyjechały bo się nie czują na takie jazdy, ale z obwodnicy autostradowej korzystają...

    EDIT: Co do pieszego - chyba na A1 wielokrotnie widziałem grzybiarzy i to nawet między jezdniami default_biggrin.png
    • Facepalm 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...