Fajny wątek, niewiele brakowało a i ja bym poszedł pod osąd pinkiego. Weź proszę pod uwagę, że:
1. na prawym siedziały dzieciaki, których głowa czasami ledwo wystawała ponad deske (mogły oglądać tylko niebo i latarnie). nie chce wiedzieć co by zrobił rodzić gdyby coś się stało z dzieciakiem
2. niektórzy koledzy byli "na wyjściowo" ponieważ na tej akcji chodzi także o stworzenie atmosfery
3. tor wyglądał jak wyglądał (lód na zmiane z dziurami po zderzak)
4. jaka pokora? mieli te samochody pchać po torze w workach pokutnych? :roll:
Poza tym wszystkim jak już tam byłeś trzeba było dołączyć i pokazać styl.
Sam nie umiem jeździć tak jakbym chciał ale mam STI bo mi się podoba, tata mi nie kupił.
Hogi ciebie jako potencjalnie chętnego wydał Saint bo sam nie mógl gdy ze Śmiechem szukaliśmy jakiegoś EVO.
Szkoda że nie pojechałeś w czerwonych butach, było by bardziej orkiestrowo