W weekend czeka nas śnieżny kataklizm
(07.01/07:01) - Przed nami bardzo ciężki weekend, ponieważ pogoda właśnie wtedy przygotuje dla nas prawdziwe przedstawienie z którego mało kto będzie zadowolony. To co ostatnio przeżywaliśmy, to był zaledwie wstęp do załamania pogody, które rozpocznie się jutrzejszego poranka. Winny całego zamieszania będzie niż genueński, którego już sama nazwa mówi o tym, że będzie groźnie. Tego typu niże, które tworzą się nad okolicami włoskiego miasta o tej samej nazwie, a następnie powoli przemieszczają się nad Bałkanami w kierunku Ukrainy, niosą ze sobą olbrzymie ilości wody. To efekt ścierania się ze sobą skrajnie różnych mas powietrza. Polska znajdzie się pomiędzy powietrzem ciepłym a zimnym, dlatego też należy oczekiwać całego arsenału zjawisk. W piątek (8.01) od godzin porannych do wieczoru w całej południowej połowie Polski spodziewamy się intensywnych opadów śniegu o charakterze ciągłym. Najmocniejsze będą one na południowym zachodzie. Śnieg nie będzie się roztapiać, ponieważ przez cały dzień przeważnie będziemy mieć minus 5 stopni, tylko na południu będzie cieplej, do 1-3 stopni poniżej zera. W sobotę (9.01) śnieg bardzo mocno sypać będzie już w całej Polsce. Nadal będą to opady przede wszystkim o charakterze ciągłym, czyli padać będzie bez najmniejszej przerwy. Do tego jeszcze dojdzie nasilenie się północno-wschodniego wiatru, który może osiągać w porywach 70-80 km/h, a na Pomorzu nawet 90-100 km/h. Oznacza to bardzo niebezpieczne zawieje i zamiecie śnieżne. Wiatr będzie błyskawicznie usypywać zaspy i znacząco potęgować odczucie zimna. Tego samego dnia na południu kraju rozpocznie się niewielka odwilż, więc śnieg zacznie przechodzić w deszcz ze śniegiem lub w sam deszcz. Odwilż utrzyma się do niedzieli (10.01) włącznie, poczym ustąpi. Nadal jednak będzie bardzo mocno padać, głównie śnieg. Do soboty (9.01) na południowym zachodzie kraju spaść może do 5-10 centymetrów śniegu, a do niedzieli do 15-25 centymetrów. Do końca tygodnia w większości kraju będziemy mieć o 15-30 centymetrów śniegu więcej niż obecnie. Lokalnie w pasie od Dolnego Śląska po Ziemię Łódzką nastąpi wzrost pokrywy śnieżnej o ponad 30 cm. Są to już rekordowo duże ilości, dlatego szykuje nam się śnieżny kataklizm. Jeśli więc nie musimy, to nie wyruszajmy w najbliższy weekend na drogi. Musimy się też przygotować na poważne problemy w ruchu kolejowym i lotniczym. Pojawią się kłopoty z dostawami prądu, ponieważ śnieg będzie uszkadzać linie energetyczne. Więcej informacji jutro na łamach portalu. www.twojapogoda.pl