Skocz do zawartości

graft

Użytkownik
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez graft

  1. Zeznaj prawdę na policji, że nie wiesz, czy to Ty doprowadziłeś do tej rzekomej kolizji lub, że nie jesteś w stanie potwierdzić, czy to Ty prowadziłeś. Mógł to zrobić ktokolwiek, znajomy, rodzina, potencjalny kupiec - każdy użytkownik pojazdu. Być może jechałeś tą drogą ze świadkiem feralnego dnia, który potwierdzi, że nie zauważył niczego, co mogło stworzyć zagrożenie.

    Nie ma żadnej gwarancji, ze do zdarzenia nie doszło np. na skutek Twojego hamowania awaryjnego, a poszkodowany nie zachował po prostu należytej ostrożności.

     

    Wystąp o prawdziwe dowody! Świadków kłamiących pod przysięgą, to można sobie dowolnie ustawić.

    Gdyby było prawdą to, co świadkowie zeznali, to by znaczyło, że zbiegłeś z miejsca kolizji i dziwne w tym wszystkim jest to, że Policja dopiero teraz po 3 miesiącach wzywa do podpisania mandatu, a nie interesowało ich np. sprawdzenie Twojej trzeźwości bezpośrednio po zdarzeniu.

     

    Śmierdzi to wszystko niestety znajomościami w Policji. Wglądnij do akt sprawy, przyjrzyj się datom, kiedy było zgłoszenie, kiedy telefon od świadka. Nie bój się Sądu. Uzasadnij, że nie przyjąłeś mandatu, ponieważ nie przypominasz sobie, żebyś wykonał jakikolwiek, niebezpieczny manewr.

    Wystąp o dowody i wskaż Twoich Świadków, którzy tego dnia jechali z Tobą, obok Ciebie, czy przed Tobą. Na pewno ktoś znajomy przechodził obok, albo jechał samochodem i mógł również nic nie widzieć.

     

    Krętaczy nie brakuje. Każdy głupi może spisać nr rejestracyjne, a pierwszy lepszy żul spod sklepu za flaszkę potwierdzi, że widział.

     

    PS. Ale jeśli szalałeś z pasa na pas, to nie pajacuj i przyjmuj mandat na klatę.

  2. No właśnie o to chodzi.

    Każdy głupi ze złotą kartą może sobie kupić jakiegoś tam BRZ.

     

    Ale lekki GL RWD z bazą zaczynającą się przy 200KM to już powinien być niezły szatan do zabawy :)

     

    Pytanie pewnie owiane będzie jeszcze przez wiele miesięcy tajemnicą, dopóki na serwisy nie zaczną przyjeżdżać pierwsze BRZ/GT86.

     

     

    Temat albo się rozwinie, albo będzie ciach bajera "nie da się zrobić swapa, bo to tamto...".

  3. Jak w temacie. Nurtuje mnie możliwość dokonania swapu serducha BRZ do Imprezy?

     

    Może być finalnie RWD, ale jeśli jakimś cudem można wymodzić AWD to również wysłucham opinii :)

     

    Orientujecie się jak wygląda techniczna strona napędów i możliwość dokonania takiej przeróbki?

     

     

    1530366_1385108278415931_1728541667_n.jpg

     

     

    Pozdrawiam

    graft

  4. A ja się pytam - gdzie jest blue mica? Zakładam, że każdy producent powinien pokazać najnowszy model w najlepszej wersji wyposażenia i kolorystycznej.

    I bardzo dobrze. Niech zostanie w opcji, a najlepiej niech będzie zarezerwowany tylko dla STi.

  5. Czytam i czytam, ale nie mogę tego wszystkiego rozkminić. O ile sprawa z zakupem jest opisana dosyć jasno, to jak to się ma do samochodów używanych i ich późniejszej odsprzedaży?

     

    Załóżmy, że kupiliśmy w styczniu 2013r samochód używany osobowy na firmę od inej firmy (faktura - bez VAT), np. za 100.000zł kwota netto jest kwotą brutto.

    Amortyzacja 36 miesięcy - nie wiem jak tam się liczy - powiedzmy po 3000zł/mc.

     

    Chcąc sprzedać samochód w styczniu 2014 za kwotę 90.000zł na fakturze ile wyniosą podatki... Czy będzie trzeba zafakturować i zapłacić VAT 23%...?

  6. Zróbcie licznik $$$

    Zdecydowanie lepiej byłoby potencjalnym darczyńcom oszacować aktualne potrzeby i reagować ewentualnymi przelewami, przy okazji nie wzbudzając podejrzeń zapewne sporej grupy, która "wstrzyma się od głosu".

  7. Jak mogę temu zaradzić?

    Zmienić felgi na właściwe lub wstawić gwint, dzięki któremu wypełnienie nadkoli wyregulujesz idealnie i samochód przy okazji nabierze ciekawszego wyglądu.

  8. Przelatałem na tym zawiasie 2 zimy oraz 1 sezon letni na różnych ustawieniach twardości, wysokości oraz kątów.

    Jak to w przypadku gwintu - najmiększe ustawienie jest twardsze od serii, ale różnice pomiędzy ustawieniami bardzo odczuwalne. Możliwość ustawień kątów pochylenia kół z przodu bajka! Opcję z regulowanym tyłem można sobie odpuścić, bo przód robi robotę. Bardzo dobre i szybkie wybieranie nierówności, czy wszelkich hopek, zero dobić itp... Jeśli porównać go do innych, to jest lepszy wg. mnie od Tein SS, a AGX wyprzedza o lata świetlne.

     

    PS. Po przebiegu 35tkm zawias nie wykazywał znaków zużycia.

     

    Minusy: 4/5 max wysokości wyglądało tak:

    http://img846.imageshack.us/img846/6377/dsc06867b.jpg

     

    Mnie nie przeszkadzało, ale na zimę mogłoby być nieco wyżej.

    • Lajk 1
  9. Zapomnij o Tein SS na szutry, czy nawet na zimę.... To twardy gwint z opornie wybierającymi amorami. Fajny na równy tor.

    O wiele lepszy był mój ex BC Racing. Natomiast AGX - dla mnie to nieporozumienie.

    PS. Uniwersalnie FHI już wyposażyło Twój pojazd... ;)

  10. ...nie zapominając rzecz jasna o innych rodzynkach jak szpilki ARP, obejrzenie tłoków, pierścieni, panewek. Tym bardziej, że Philippe3 ma tam bodajże 300 kunia nadmuchane w tym WRX'ie.

    Jednym słowem musisz szukać speca od silników Subaru, a nie jakiegokolwiek speca, co byś później 2x nie rozkładał silnika i obserwował wielkiego zdziwienia mechanika....

  11. 2005, czyli ewentualny budżet Buga lub Bloba STi.

    Technicznie te samochody są bardzo zbliżone, a nawet starsze bywają lepsze. A zatem odpowiedzią jest: STi, a jeśli nie ma funduszy, to poprzednie generacje STi.

    Lub doinwestowany i udokumentowany WRX - wiele osób zaczynało od WRX'ów i włożyło w nie majątki, sprzedając później te samochody za cenę wsadzonych bebechów.

     

    Wybór masz. Powodzenia w poszukiwaniach.

  12. Nie musimy wydawać pieniędzy na klasyczny marketing STI - auto jest tak dobrze znane, że ewentualni nabywcy i tak trafiają po własciwy adres.

    Wszystko byłoby piękne, gdyby "Klient powracający" miał możliwość zakupu czegoś "lepszego", czyli np.: ładniejszego, szybszego, lepiej wyposażonego...

    Sam ostatnio stanąłem przed wyborem następcy GC8 JDM i niestety był problem. Niemodzone New Age dawały mniejszy fun, a różnica w cenie WRX vs. STi bardzo często prowadzi do kupowania tego pierwszego (osoby niedoinformowane często są zawiedzione, bo przecież samochody były prawie takie same), BRZ okazał się dla mnie nudniejszy od mojego poprzedniego diesla FWD. Do Lanosa nigdy się nie przekonałem z racji jego kontrowersyjnego wyglądu.

     

    Tak więc z tym trafianiem pod "właściwy adres" to w moim odczuciu nie do końca jest tak kolorowo jakby się mogło wydawać.

    A propos marketingu uważam, że największym minusem jest właśnie nie propagowanie informacji o aktualnym produkcie. Trzeba przyjąć do wiadomości, że Subaru nie króluje już w rajdach jak w latach '90, normy ekologiczne zabijają ducha samochodów i nakładają na producentów konieczność stosowania różnych rozwiązań, dlatego chcąc istnieć na rynkach w obecnej erze trzeba pompować siano i budować nową świadomość przede wszystkim dedykowaną grupie docelowej, która wcześniej nie miała kontaktu z marką! Klientów dotychczasowych można jedynie co najwyżej stracić - niezależnie od chęci, bo nie każdy ma kasę na nowy model, nie każdy przykłada wagę do wieku swojego obecnego pojazdu, ldatego jedynym czynnikiem racjonalnym, który doprowadzi do ew. zainteresowania się nowym modelem będzie wyeksploatowanie obecnego samochodu lub możliwość zakupu pojazdu lepszego.

     

    Producenci o mocno zbudowanej marce jak Audi, czy BMW muszą stawiać na konserwatywność, dlatego ich modele muszą być podobne wyglądem, ergonomiczność wnętrz musi nawiązywać do poprzedników, aby nie "rozzłościć" Klientów powracających. Wystarczy sobie przypomnieć jak BMW zastosowało po raz pierwszy pokrętło I-Drive (czy jak tam to się nazywa) - ile było negatywnych wypowiedzi....

     

    A teraz do rzeczy. Czy konkurencja depcze po piętach? Zapewne już lata świetlne temu przegoniła pod wieloma względami, budując samochody bardziej zaawansowane technologicznie. To jest bardzo dobry powód, aby modele przedstawiać jako "proste", tanie/tańsze w eksploatacji, mało-awaryjne.

    Mnie do szczęścia potrzeba jedynie:

     

    - więcej mocy

    - turbo

    - 5-ciu miejsc

    - dźwięku boxera

    - bezramkowych drzwi

    - xenonów

    - AWD

    - poprawnego wyglądu

    - dobrego serwisu!

     

    Lista nie jest wymagająca, bo wszystkie te punkty producent już przerabiał. Brakuje chęci zmiany polityki i właśnie marketingu, o którym wspomniała Dyrekcja. To Rynek decyduje "co musicie, a czego nie", a nie wola osób wedle niepopartego ankietami poglądu. To była od zawsze "choroba" Japończyków, którzy wyleczyli ją w kilku państwach. Jaki priorytet ma SIP i jaka jest partycypacja finansów na rozwój świadomości, to już góra powinna wiedzieć najlepiej, choć po wypowiedzi oraz obserwacji działań wg. mnie jest źle.

     

    A spotkania z nimi, chocby podczas Zlotu, bardziej niż rekompensują ew. drobne komplikacje logistyczne :)

    To jest oczywiste, jednak zloty to dla większości Osób kilka wspaniałych dni w roku, a reszta czasu to rzeczywistość, która mogłaby być nieco przyjemniejsza, gdybm na wiosnę rozmyślał "jaki model kupić", a nie kombinował, żeby kupić GC8 i budować go w garażu od podstaw :)

  13. Tak jak koledzy napisali 4-5 bieg przy pełnej dzidzie zobacz. Jeśli będzie 0,9 to w GT jest ok...

    Jak masz w miarę zdrowego okaza i głowę na karku - możesz sobie zrobić moda wsadzając wsadzając restryktor od mniejszej średnicy zamiast zwężki z dziurą 1,2mm wsadzić 0,9mm od JDM'a.

    4 tu rbo sprzedaje i nie ma co płąkać na cenę - wiertło znacznie droższe :)

  14. Wrzuć zdjęcie widoku pod maską, bo ciężko rozgryźć, czy mówimy o nieserwisowanym trupie ze sparciałymi wężykami/rurami, łąpiącym lewe powietrze, na stożku i bloł dżobie za 100 rubli, co by wyjaśniało szarpanie w Twoim innym temacie, czy po prostu masz jakąś typową usterkę... Ew. zostaje kryształowa kula i fusy :)

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...