Witam;
Mimo "odczytywania" forum od dłuższego czasu (odkąd zapadło postanowienie zakupu "normalnego" auta :wink:)nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie problemiki (może to już problemy) - łamigłówki w moim WRXie:
1. W czasie jazdy odczuwalne są wibracje (raczej z rejonu tylnej części auta) przy pewnych prędkościach (ok. 50-70; 110-130; 150-170 km/h), Jest to niezależne od tego czy jadę na jakimkolwiek biegu czy też na luzie (obwinianie wyważenia felg i opon odpada, gdyż było to również na zimowym setupie kółek) no i oczywiście nie nie jest to zależne od nawierzchni drogi. Dodatkowo zauważyłem, że gdy auto jest mocniej obciążone (np. rodzina z bagażami) wibracje są jakby bardziej odczuwalne. Zastanawiam się czy czasem to "coś" może mieć związek z wyważeniem wału :?: albo może coś się w dyfrze dzieje (mam tak odkąd kupiłem auto - sprowadzone było z Lux). Olej w dyfrach miałem wymieniany przy przeglądzie w ASO po 60 kkm. Z jednej strony jest to dziwne bo w czasie eksploatacji auta efekt jest bez zmian - jak do tej pory wibracje nie nasilają się.
A może ten typ tak po prostu ma?
2. Niedawno zauważyłem (a raczej "zausłyszałem" przy otwartej szybie :wink:), że podczas dynamicznego przyspieszania gdy turbina dmucha na maxa pojawia się dziwny dźwięk (który słyszalny bardziej na zewnątrz) a'la "świergot" lub modulowany gwizd który pochodzi najprawdopodobniej z turbiny (wcześniej nie było tego słychać :???: ). Co prawda jest zamontowany BOV Blitz'a (myślałem może że przepuszcza) ale turbo pompuje raczej w normie - 1.05 bara na zegarze pokazuje. Zastanawiam się, czy mam mocno się tym przejmować bo np. efektem jest kończące się jakieś łożysko w turbinie (i czy odkładać już kasiurkę na nowe turbo czy nie - bo chyba to może się tym zakończyć), czy po prostu j/w - ten typ tak czasami ma.
BTW - auto ma przejechane 68 kkm (osobiście przejechałem 12kkm jak mamusia kazała ze schładzaniem turbiny - w tym 3 razy wymiana oleju - po sprowadzeniu, 60 kkm przegląd w ASO, 67.5 kkm) i raczej nie było upalane (1 właściciel przede mną) - przy wymianie hebli stwierdzono, że tarcze użytkowane były jeszcze od nowości :shock: .
Jeżeli ktoś miał podobne doświadczenia (zagwozdki) to miło by było poczytać o takowych, jeżeli nie to czeka mnie chyba "przymusowa" wizyta w ASO w celu rozwiania wątpliwości.
Ale się rozpisałem
Z pionierskim pozdrowieniem.
Andremil