Jak się wszyscy chwalą to co mi tam
Nowe sprzęgło wczoraj wjechało na miejsce, Łożysko na kole zamachowym całe zapieczone, ledwo dało sie obracać, pełno syfu od startej okładziny, krzyżak wymieniony na nowy, całość jako tako umyta by w przyszłości nie sypało się na głowę piachem, tunel zabezpieczony preparatem ala Bitex. Dziś liczę na to, że wyjdę nim na drogę, a może nawet już na nowych bucikach