Eee nie koniecznie to tylko pogłębiająca się wada eksploatacyjna Poza tym autko lata jak marzenie. Jak niefortunnie znajdę się w rowie lub polu to spokojnie sam z niego wyjadę Na szczęście często się tak nie dzieje.
Z silnikiem nic więcej się nie dzieje oprócz w. w. piston slap-a no i tego że bierze olej. Na tyle dużo, że wymieniam tylko filtr oleju i dolewam sam olej.
Ale w sumie wcale się nie dziwię, jak to ładnie napisałeś "postępujące zużycie".
Tak, wiatrak będzie i będzie dmuchało własnie dlatego chcę wyszykować silnik który ostatnio wyciągnąłem z anglika.
Miałem go wstawiać bezpośrednio do mojego ale coś mnie tchnęło: "Weź go rozkręć", a mi nie trzeba dwa razy powtarzać.
No i po rozkręceniu wyszły, takie ot kwiatki.
A sam silnik, był sprawdzony pod względem kompresji, zarówno na zimnym jak i na ciepłym oraz został osłuchany stetoskopem
Hehe miałem jeszcze wrzucić skrzynię z reduktorem, ale kumpel zawiną ją do swojego Forka.