Skocz do zawartości

Cherusek1

Użytkownik
  • Postów

    640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Cherusek1

  1. Sonny_86 jesli dożyjemy i pojedziemy i wszystko ładnie pyknie, to nie będziesz tam przecież marznął choć ostry doping i ręce z aparatem vel. Kamerą zawsze na trybunach miłe widziane ale w razie czego to zapraszam na prawy! oczywiście jeśli nie będziesz sie obawiał np. moich prób rozjechania toj toja , bo za kierownicą to nigdy nie wiadomo co człowiekowi odwali, Tomek jedzie swoim ,wiec bedzie mi bardzo miło jak mi potowarzyszysz , a i porady wszelkie przyjmuje z ramionami otwartymi a tak Na marginesie to może jakiś spocik niewielki? W celu ustalenia taktyki grupy szturmowej
  2. Pewnie Marivipku sie wie:) im nas więcej tym raźniej i możemy zaatakować w przewadze liczebnej jeszcze nie wiem jak to w takiej formule zawodów zrobić ale jest czas na ustalenie taktyki, wpierw oczywiście tak jak pisze Tomek muszę sprawdzić lokalizacje Kibli przenośnych i w tym rejonie nie eksperymentować bo potrzeby fizjologiczne jednak ważniejsze niż wygrana hihi
  3. nasza kochana Dyrekcjo bardzo trafna i zabawna uwaga , zawsze jako użytkownicy zapominamy o bezwzględnych prawach rynku i ewolucji tegoż, a prawa biznesu są bez względne, niczym w Legii cudzoziemskiej " maszeruj albo zdychaj" całkiem możliwe , że gdyby Subaru przestało maszerować zgodnie z trendami i rachunkami ekonomii i księgowych to pożegnalibyśmy markę niczym Saaba i wtedy wątek w którym sobie dyskutujemy byłby juz na poważnie tragiczny, sam prowadzę biznes ( oczywiście jestem mrówką w porównaniu z Subaru) ale faktycznie czasem trzeba poprostu przetrwać ,rozsądnie policzyć za i przeciw i przetrwać a nie ginąć bohatersko " z kosą na ruskich armatach" być może doczekamy odrodzenia legendy ,póki istnieje marka bedzie na to nadzieja, a z drugiej strony do legendy , do prawdziwej legendy przechodzi sie po śmierci ,wiec może złota legenda STI dopiero przed nami? Któż to wie? Tomek faktycznie dobrze że przypomniałeś o szybach bez ramek to oczywiście tylko symbol pewnych zmian ale pamietam jaki był lament , że to koniec subaru, dokąd zmierza ta marka ,wieszczono armagedon po wprowadzeniu 2.5T ,sam pod tym sie podpisywałem ,po czym po latach sam kupiłem sobie 2.5T z szybami w ramkach hihi może faktycznie panikujemy Panowie?
  4. 17 marzec! Jako trzej muszkieterowie możemy zaatakować Kielce! Dobra Tomek, jak,za starych czasów! Nawet jak coś rozwalę to póki co zainteresowanie brak wiec zdążę naprawić
  5. Różne automaty i inne wynalazki pewnie świetnie pasują dziś do aut sportowych, robiąc kolejne rzeczy, wykonując kolejne zadaniamza kierowcę, w myśl sloganu znanej marki " przewaga dzieki technice" tylko czy takim autem ma być również i Sti? Zawsze cieszyliśmy sie z większej kontroli nad autem dzieki skrzyni manualnej, lepszemu czuciu drogi dzieki legendarnemu napędowi "analogowego" typu dla mnie to są synonimy auta sportowego , teraz bedą hybrydy CVT i pewnie inne wynalazki a gdzie miejsce na stare dobre wyciskające pot z człowieka, Sti ?
  6. Tomek! Przepiękne czasy idealnie równiutko! Jesteś świetnym kierowcą i pilotem , widziałem Cie jako kibic, Twój milczący pilot (żeby nie spierdolić czegoś gadaniem ) i Kierowca jadący pod Twoim okiem, wiec mogę sie wypowiedzieć poprostu każdy sport wymaga regularnego treningu i tu no wiadomo jak to jest . Piękne czasy i dzieki że broniłeś naszego honoru naszego czyli czołówki śląskiego WRC która siedziała w sobotę w domu 17 marca jak finase pozwolą ruszymy razem to im tam namieszamy w tabelkach ! HA! A z tego co pamietam to tam rok temu mieliśmy czasy ok 2:21 -2:19 wiec jest progres
  7. Właśnie ! Tomek opowiadaj jak było? Postaram się 17 marca pojechać , będziesz tez?
  8. Jak dwaj wielcy rywale walczący na śmierć i życie ,jeden jest wrogiem śmiertelnym drugiego ale i sensem istnienia definiującym istotę duszy. Tak masz rację kończy sie pewna era....cóż człowiek sie starzeje, ja sie starzeję... Mitsu cudowne auta... Też bardzo przeżyłem koniec evo, jakoś nie dociera do człowieka że cos tak wspaniałego może sie skończyć Sti i Evo oba plakaty wisiały nad moim łóżkiem niczym świętość. A teraz ma ich nie być... Powiem Wam że smutno mi dziś, kolega napisał że to juz w tym roku koniec czy początek końca, przepraszam ze tak płaczę ale tylko tu mnie ktoś zrozumie, wybaczcie wzięło mnie trochę na nostalgię Gratulacje wielkie i to tym bardziej że być może kupiłeś jedną z ostatnich sztuk w Europie
  9. Jak długo pamiętam, jak długo prowadzę swoje świadome własne życie motoryzacyjne Subaru Impreza wrx sti towarzyszyła mi na plakatach, w telewizji, na os-ach w pl ,nie mogę wyobrazic sobie motoryzacji bez tego modelu wiem! Trzeba iść z rozwojem, za silnikami parowymi też pewnie kiedyś tak płakali, ale nie zmienia to faktu ,że jest to szok, taka wiadomość! Może jednak jakoś wrócą po paru latach jak Honda z Type-R? To są pewne info z tą hybrydą od 2020? Rozumiem ,że sprzedaż w Europie jest kiepska tak? Gdzieś w stanach i jap. Bedzie dostępne Sti do 2020 a potem hybryda?
  10. Od kiedy Sti nie bedzie w Europie dostępny?
  11. Dzieki, zaoszczędze dzieki Wam niedziele, nie jadę ! No,tak pozostaje internet i cierpliwość
  12. Grupowo to coś taniej wychodzi tak? Jeśli to nie jakiś spory wydatek to w sumie czemu nie? chopy a tak z innej beczki ,jest sens jechać z autem na giełdę do Mysłowic?coś tam się dzieje w ogóle? Był może ktoś ostatnimi czasy?
  13. Rozumiem, myslałem ze martwisz sie czy w ogóle ktoś chodzi po ferratach przez cały rok i czy dostęp do nich nie jest w jakis sposób ograniczony zima, w zasadzie chciałem też zdefiniować wyrażenie "chodzi po ferratach" bo z takim przygotowaniem jak w lato nie można iść na ferraty zima,co do skali trudności to oczywiście chodzi o zimę, 3-5 to juz taternictwo, ale i niższe trudności lubią zaskoczyć ale juz przeczytałem ze ogarnięta ekipa znająca sie na rzeczy pojechała wiec rady moje zbędne, super czekam na relacje, napiszcie w jakim rejonie sie wspinaliście, wystarczy przełęcz, podobno dużo śniegu spadło napiszcie czy w telewizji przesadzili czy faktycznie ,pozdrawiam i czekam na foto
  14. Tak masz racje przeważnie puszczają, ja nie byłem pewien na kogo trafię , trafiłem na super ludzi myśle ze puścili by bez przeszkód , do lamp jdm tez dają przeciwmgłowe w miejsce jednego cofania, przepis mowi tylko o kolorze i mocy żarówki a nie szkiełka, taka wersja ostatecznie wyląduje u mnie, noooo! Przykro mi niestety nie mogę ich sprzedać choć nie Ty pierwszy zauważyłeś i nie pierwszy pytasz, czujne oko forumowicza nie śpi
  15. Dzieki Tomek, profesjonalizm jak zawsze ,wszystko juz wiem
  16. Spokojnie lampy są w garażu ,trochę sie pospieszyłem z ich wymianą, jak sie potem okazało nie trzeba było. oryginalne lampy wrócą na miejsce jak tylko zakończę procedurę rejestracji, wiem ,ze to świętokradztwo co zrobiłem i dla tego w planach mam jak najszybszy powrót do lamp oryginalnych
  17. Super! Bede czekał na fotki, uważajcie na siebie i wszystkiego dobrego z górskim pozdrowieniem emerytowany taternik
  18. Hihi uroki spojlera hihi no niestety , człowiek nawet nie jest w stanie przewidzieć pewnych sytuacji , Tomek pisząc o ładowarce masz na myśli prostownik? Powiem Wam ,że juz bardzo dawno nie ładowałem akusiów ,musiałbym gdzieś przeczytać jak to teraz sie robi ,troche wstyd no ale cóż wygoda życia morduje wiedzę motoryzacyjna. A powiedzcie czy jak wyjmę akuś z lanosa to może to auto tak bez prądu stać te pare godzin? Nie zresetuje sie tam coś ? Jakieś kompy mapy i inne kody startowe rakiet balistycznych bo nawet rozładowany akuś jakis tam prąd daje ,wystarczający do podtrzymania funkcji komputerów tak kiedyś powiedziano mi w Mazdzie ,jest tak?
  19. To i ja opisze swoją małą mecyje z lanosem jaką miałem przed feriami , w piątek rano byłem umówiony z naszym Paullisem żeby dokonać kolejnych poprawek w autku z powodu pewnych perturbacji z garażami lanos stoi ok 3 kilometry od domu, meine muter zgodziła sie mi pomóc ,zostałem zawieziony pod garaż, mama dostała bojowe zadanie dojechania na bugle do chłopaków, gdzie i ja miałem się pojawić zostawić białego przesiąść się do mamowego yarisa i wrócić do domu- bułka z masłem, kiedy matka odjechała okazało się że nie mogę wejść do auta bo pilocik nie działa , no nic zdaża sie bateryjki padają , matka jako wzorowy kierowca nie odbiera tel. Podczas jazdy wiec musiałem poczekać aż dojedzie na bugle i sciągnąć ja spowrotem, w domu zabrałem zapasowy pilocik, ponownie matka zawozi mnie pod garaż, już proszę ją żeby czekała dopóki nie odpalę, zapasowy pilot też nie działa.... Hmm..... Długo nie był używany, myśle jest możliwe ze i on sie rozładował, wiec ponownie matka wiezie mnie do domu bo musiała już jechać do swoich spraw, ja przesiadam sie do mojego tapczana na kołach vel C5 i jadę kupic bateryjki, po wymianie, kiedy i muter już przyjechała ,ponownie wiezie mnie do garażu, historia sie powtarza nie idzie odpalić , niż kur..... Chyba akuś.... Wracamy do domu to już prawie pod wieczór, odkopuję kable i z kolegą juz tym razem ale również yarisem jedziemy do garażu , podejmujemy desperacka próbę zapalenia lanosa na pożyczkę , myśle sobie dlaczego nie przyjechałem C5 gdzie akuś dałby radę ,tylko małym yarisem z silnikiem 1.3 no nic trzeba próbować, i wyobraźcie sobie że za drugim razem , fakt gaz w yarisie był w podłodze chyba tak nie można robić nie wiem, ale już byłem w rozpaczy, lanos odpalił . Okazało sie ze jak był na myjni tydzień wcześniej chłopaki zostawili lampki sufitowe oświecone no i tydzień wystarczył. Cały dzień zajęło mi wyjechanie lanosem z garażu, a niby to taka banalna czynność hihi za to pózniej odbiłem sobie frustracje na średnicówce, czuję sie usprawiedliwiony no bo przecież musiałem doładować akus hihi ,nawiasem mówiąc miałem jak narazie jedną propozycje kupna auta, a w zasadzie zamiany na działkę budowlaną pod Mińskiem Mazowieckim, zainteresowanie jak narazie słabe ale jestem cierpliwy , choć mój kolega handlowiec jak zobaczył ten opis to powiedział mi ze ja go nigdy nie sprzedam....
  20. Witaj, wróciłeś już? Co do ferrat ,nie ma jakiegoś rozgraniczenia dostępności na pory roku, ferraty są dostępne dla każdego i zawsze, to że raczej zimą sie po nich nie chodzi wynika z dostępności stalowych lin ,kotw i łańcuchów. Zazwyczaj leżą pod śniegiem lub trzeba je wyrąbywać czekanami z lodu, samo odnalezienie ubezpieczeń jest dosyć problematyczne, szybciej i bezpieczniej jest pokonać ferratę z pełnym szpejem , a korzystać z ułatwień ferratowych tam gdzie to możliwe, ale nie polecam wybierania sie na nie zima z letnią wersja wyposażenia można poprostu utknąć i wpakować sie w kłopoty. Stad może wynikać fakt, ze po ferratach zimą w naszym tego słowa rozumieniu poprostu sie nie chodzi. Ferraty o stopniu trudności 3 i w gore chyba do 5 jest Max ale nie pamiętam juz , są już wyprawami typowo alpinistycznymi ,1 i 2 to jeszcze taka zaawansowana turystyka wysokogórska i można próbować zimą je zaatakować bez arsenału sprzętu taternickiego ale z wielką dozą rozsądku. Jesli masz jeszcze jakies zdjęcia wrzucaj proszę , dawno już tam nie byłem a tęsknie bardzo
  21. Witajcie chopy co do ścigania sie w Kielcach niestety jestem jeszcze za granicą i tak do końca nie wiem do kiedy ,ale w planach powrót jest także spokojnie następne Kielce jadę
  22. I to żółte "ramiączko" piękne ! Bardzo oryginalnie:)
  23. Ja myśle ze może byc więcej tych samochodów, może nawet sa posiadacze których u nas nie ma na forum ,choć to mało prawdopodobne, ale z całą pewnością jest ich mało. Z przekładaniem tego auta miałem naprawdę prawdziwy dylemat , co robić? Oryginał to zawsze oryginał, testowałem lusterka peryskopowe ruskiej roboty krugozor to sie nazywa , było ok do czasu, kiedy nie jechałem w nocy w deszczu po nierównej drodze wtedy te lusterka drgają ,woda rozmywa obraz ,nie idzie odróżnić lamp z pobocza od swoateł samochodu , ale najwazniejsze były doświadczenia z toru na ktorym byłem tym samochodem dwa razy, jakos nie mogłem przyzwyczaić sie do widoku z kabiny ,przy szykanach czy slupkach no i biegi.... Zmiana biegow lewa ręka na normalnej drodze ok, ale kiedy szybko wręcz nerwowo je zmieniałem zawsze cos zazgrzytało, albo wbijałem 4 zamias 2 bo człowiek przy fotelu ciagnie, po tych doświadczeniach zdecydowałem sie na przekładkę , ale to są moje bardzo subiektywne odczucia
  24. Szacun Adi , tylko motocyklista wie jaki to wysiłek, a tak z ciekawości do takich eskapad masz jakis spec. Moto?
  25. Ooooo! Wyszperałeś starą reklamę w której moje auto wzięło udział super miło P. Marek mówił że na dzień dzisiejszy to wie o trzech takich sztukach Tak jest jak pisze IeseR 341/2000 Tak dokładnie tak, sprawdzaliśmy to auto dosyć dokładnie, ale jednak miało swoje mamkamenty ,po zdjeciu/odkręceniu wszystkich elementów juz tak różowo nie było , P. Zygmunt który kierował odbudową skwitował stan auta że " wyglądało jak wszystkie" po za silnikiem były odczuwalne przy hamowaniach i przyspieszaniu drobne stuki jak sie okazało z dyfra tylnego ,który musiał byc w całości zregenerowany Tak 17 weszły bez problemów ,na lato jest trochę spokojniejsza wersja klasycznych złotych OZ ale z drobniejszą "szprychą" niż jedynie słuszne No cóż na żywo wyglądają jak dla mnie bosko może bedzie okazja kiedyś żebyś go zobaczył może wtedy zmienisz zdanie dziękuję chłopaki , generalnie tak jak mówiłem u nas naszy chłopakom, nikt mnie nie rozumie a jak komuś opowiadam to patrzą jak na wariata ,a miłość przecież rozumem sie nie kieruje:) dzieki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...