uwaga:
Miałem coś pisać o gaśnicach ale chyba nie będę Powiem tylko, że tak jak Marcin napisał, mam do siebie plan na 2x2kg przed fotele, tak żeby były pod ręką. Wożę standardową gaśnice (chyba 1kg) ale to jest max 10-20 sekund gaszenia. czyli nic.
A co do przyczyny pożaru, to albo jestem głupi albo mam farta albo jedno i drugie... Miałem identyczną sytuację co ty. Na Kielcach, pękła mi chłodniczka wspomagania i traciłem płyn w tempie cały płyn z instalacji co 2-3 okrążenia. Na początku, nie wiedziałem co jest grane i jeszcze sobie zrobiłem dolewkę i oczywiście wychlapałem wszystko na torze. Nie wiem dlaczego, ale poza ubrudzeniem samochodu, nic się nie stało. W tamtym czasie miałem kolektor wydechowy z blaszanymi osłonami, bez bandaża.
Masz jakieś typy co i od czego się zapaliło? Zgaduje ze płyn/olej wspomagania ci się zapalił.