Oj tam, oj tam, spuśćmy zasłonę milczenia na stronę organizacyjno-spoleczną.
Sportowo to był mega rajd za sprawą Tanaka i Robsona. Miałem okazję chwilę pogadać
z Estończykami i twierdzili, że Tanak musi w tym sezonie walczyć o życie i chyba mieli rację.
Strasznie się cieszę, że Tanak mimo upałów nie postanowił się wykąpać, wielki szacun za postawę.
Jestem zbudowany pewnością z jaką teraz Robson sobie poczyna, jeszcze będzie przepięknie.