jak gdzies kiedys przeczytalem - Impreza Turbo (byla tam mowa o GT) to chyba najbardziej "anty-burzuazyjny" samochod swiata...
slono kosztuje, ale placisz za sam engineering, silnik, zawieszenie, sportowe siedzenia i kierownice... i ani kopiejki za imidz (czego nie powiedzialbym o nowszych WRX'ach ), "szyldziki", design, czy "kawiorowosc" (jak wy lubicie mawiac )
edit: znalazlem zrodlo, jest to opinia pewnego wlasciciela GT'eka
napisal on jeszcze: "jezdzic GT'ekiem, to jak pic czysty spirytus (autorem jest Rosjanin ) - po nim wszystkie inne auta zblizonej klasy, typu Audi TT, to jak podslodzone koktajle"