Odkopie temat i napisze troche jak się sprawa dalej potoczyła bo spodziewałem sie innego zakończenia
Samochód pojechał na serwis, okazało sie że po zmianie płynu wspomaganie dalej nie działa (co wcale mnie nie zdziwiło) wtedy okazało sie że to pompa padła i musi iść do regeneracji... Z faktu iż samochód trafił do tego serwisu po małym dzwonie i że naprawa była robiona w ramach AC to oczekiwałem od serwisu że i ta naprawa zostanie zrobiona na tej zasadzie bo ta usterka nie wyła usunięta podczas naprawy, jak sie okazało raczej już sie tego nie da zrobić z ubezpieczenia. Po kilku rozmowach poddałem sie i postanowiłem już sam zapłacić za tą naprawe bo serwis oczywiście nie był w stanie przyznać sie do tego że to ich wina pompa poszład do regenracji i okazało sie że padły tylko jakieś uszczelki a środek jest jak nowy. Te "uszczelki" kosztowały mnie 1200zł... Zastanawiam sie teraz tylko nad tym co jeszcze zostało przeoczone podczas naprawy...