Skocz do zawartości

Ninja

Użytkownik
  • Postów

    1282
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ninja

  1. dobra...nic nie mowilem :???:
  2. na spocik u Ciebie przyjechaloby mnóstwo osób. wystaczy ze wytoczysz beczke piwa i zapewnisz nocleg nie psuj mi tematu tylko pisze czy bedziesz czy nie. A nie mi tu marudzisz. :razz: niedziela 18 marca o 16 , skwer kosciuszki. :?:
  3. ty i tak sie nie pojawisz wiec co to za roznica no dobra niech bedzie niedziela 18 marca o 16 i mozemy isc cos szamać.
  4. moze spocik jakis? 16 lub 18 marca? w godzinach popoludniowych. ok. 17-18? 17 marca odpada bo mam impreze urodzinową (moja )
  5. Ninja

    Najglupsza rejestracja

    o a tego to juz kiedys widzialem na miescie. Ale czy ja wiem czy to głupia rejestracja? Ja gdybym mial zbednego tysiaka to bym sobie zrobił GO NINJA
  6. nie,bo nigdy nie przewidzisz wszystkiego
  7. Ty bys musial zmieniac co tydzien na nowy
  8. akarso, no wlasnie. Mi tez sie nic tak nie buja zeby mi przeszkadzalo jakos specjalnie.
  9. No ja uwazam ze za kierownica trzeba caly czas trzeźwo myslec i umiec przewidywac. Nie popadac w rutyne bo to chyba najgorsze. Ale dobrze jest czasem gdzies sie "doszkolic" zeby w razie czego nie wpasc w panike i postarac sie wyjsc z ekstremalnej sytuacji.
  10. oo meeeen :shock: a GT-ek to sie nie buja? Krótszy jest niz kombiacz to wiadomo ze inaczej sie bedzie jezdzilo
  11. oo meeeen :shock: a GT-ek to sie nie buja?
  12. to jak ty jezdzisz ze ci sie buja? :shock:
  13. Kiedys mialem sytuacje Fordem Fiesta. Błoto posniegowe bylo na ulicy. Male zapieprzadło,lekkie silnik Zetec 1,25 16V 75KM. Jak na takiego kordupla to jechalo to dziadostwo. Cisne sobie na zimowych kapciach w gdyni wielkopolską do gory a za zakretem korek! Hamowanie i...dupa. W koncu (juz nie pamietam dokladnie bo to ze 3 lata temu bylo) jakas luka sie zrobila ale jakos zrobilem tak ze reczny zaciagnalem,postawilem auto bokiem ,wyprowadzilem auto z poslizgu i wyhamowalem. Normalnie bym sie wbił w tyl auta i byloby buum. Nie pytajcie mnie co i jak bo niedokladnie to pamietam. Szybko wszystko sie dzialo tak ze to byly chwile. Czemu auto postawilem bokiem? Nie wiem. Ale pomoglo. Czulem poprostu ze normalnie bym nie wyhamował.Moze porpstu chcialem nawrotke zrobic ?Pojecia nie mam. Dzialalem jakos automatycznie. Wolalbym popsuc naped niz pogiąć blachy bo z tego bym sie latwiej wytlumaczyl. Lusterka obadalem wczesniej i cale szczescie ze za mna auta byly w pewnej odleglosci. Jizzzzzzzzz az mnie ciarki przechodza jak sobie o tym pomysle. Sluzbowym autem jechalem i to jeszcze bylem na okresie probnym w robocie. Ale bylby zonk. :???:
  14. ze co???!!! to masz cos wyrypane bo moj sie nie wygina okrutnie.
  15. przykro mi to pisac ale ja odpadam...kłopociki małe mam.
  16. znow zgrzeszylem... tym razem kill na BMW 525 (E34) z rolowanego od ok.60km/h. Sie przeliczyli chopaki... A ja dostalem w łeb od kobiety mojej znow bo prawie mi cos zostawila na przedniej szybie
  17. a wiesz ze tu masz racje? całkiem milo sie zapowiada
  18. no moze sie spinam,pardon panowie. Ale wyrozumialosci troche. Mam taką tyre w robocie ze cisnienia nie wytrzymuje. Pada mi juz na czerep. Chyba musze isc na urlop sie wyluzować bo poprostu albo kogos rozniose w nerwach albo padne z przemeczenia...
  19. no i? teraz to mozecie sobie te posty na smietnik wywalic.
  20. hehe poprostu byl nakaz jazdy w prawo i mozna bylo ze skrajnie lewego pasa skrecic w lewo na skrajny lewy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...