Z racji młodego wieku zbyt wiele ich nie było, ale za to miałem już do czynienia z fwd, rwd i awd :
1. Ford Mondeo 2.5 v6 - nauczył mnie cierpliwości do samochodów, bo miał fochy i psuł się na potęgę(a tata mówił NIE BIERZ FORDA ).
2. BMW 520d E39 - odziedziczony po rodzicach, bo mieli już dosyć naprawiania forda. W genialnym stanie, w sumie bez większych wad, ale nuuuuuddnnnyyy jak flaki z olejem. Pewnie gdyby to było 530d, to bym się go nie pozbył, ale wyszło mi to na dobre.
3. S-turbo po lifcie- dokładnie taki, jakiego chciałem i póki co dla mnie idealny (chociaż po przesiadce z BMW to troszkę głośno i mniej wygodnie jednak w nim jest, ale ma to coś, czego szukałem )