Taka historia
Dziś odebrałem piękną/drapieżną i opowiem od początku. Kilka dni temu po odpaleniu silnika otworzyłem okno, po coś tam, i usłyszałem jakiś "świergot". Se myślę, kurczę to przecież nie dizel!. No, ok, wrzuciłem bieg i pojechałem.Zauważyłem,ze po jakimś czasie ów świergot znikł. Zacząłem obserwować i niestety codziennie witał mnie ów przyjemniaczek. Podrapałem się w głowę (mam łysą) i se tak myślę co to k... jest. Zacząłem drążyć znów historię auta. Kiedyś już pisałem, że serwis ASO alfa romeo jest upośledzony - nie mają bazy napraw. Każdy serwis sobie. Sprzedający zastrzegał, że auto było na serwisie przy 105 000 km i na pewno miało wszystko zrobione w tym rozrząd. Udało mi się w końcu dojść jaki to serwis (auto torino Kraków) zadzwoniłem wypytałem i usłyszałem, że oczywiście auto było, miało robione wszystko (płyny, filtry) ale właściciel nie wydał zgody na wymianę rozrządu! To ja żyję w błogiej nieświadomości a tu w każdej chwili mogłoby nastąpić bum..... Od razu telefon do nie-aso (od iluś tam lat serwisuje tam samochody - podają kawę, herbatę, jest wi-fi, jest wygodna sofa, fotel... mili ludzie, jest z kim pogadać.) umówiłem się i tyle. Ale, że jestem upierdliwy, dzwonię do handlarza i mówię jak jest, że chyba się miną z prawdą. Na to on, że przeprasza i postara się wyjaśnić sprawę, gdyż miał zapewnienie, że wszystko (w tym rozrząd) był robiony. Pan Handlarz oddzwonił i wyjaśnił mi sprawę w ten sposób, że jego też wprowadzono w błąd. Zaproponował rekompensatę, którą przyjąłem i uwaga! sprawę uważam za załatwioną profesjonalnie, uważam też, że handlarz nie chciał mnie oszukać, a po prostu jego wprowadzono w błąd. Pozostaje mi polecić tą firmę jak rzetelną. Jesli będę szukał następnego auta to na pewno zacznę od nich! Teraz mam nowy rozrząd, już nie ma świerszcza - w serwisie jako stałemu klientowi, sprawdzili jeszcze autko i jest ok. Read more: http://www.forum.alfaholicy.org/forum_ogolne_o_alfa_romeo/14766-co_dzis_zrobilem_dla_swojej_belli_-1105.html#ixzz3ztLTNoFo