Skocz do zawartości

SebastianZ1

Użytkownik
  • Postów

    827
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SebastianZ1

  1. wszystko seria, tylko agx'y.

    Abt, co myślisz n/t połączenia AGX'ów i serii sprężyn z GL'a? Nie będzie za miękko? Na sprężyny z GT nie bardzo chciałbym przechodzić z powodu troszkę za małego ET. Już wolałbym zainwestować w stabilizator tył, niż w sprężyny od GT, no i wtedy komplet AGX. Będzie oka?

     

    pzdr

    Seb@

  2. Fatalnie skoczyl zywot na autostradzie w Niemczech.Posluchajcie jego ballady pt "Jenny"

    Niekoniecznie w Niemczech-gdzieś w jakimś egzotycznym kraju, ale fakt, że w wypadku samochodowym.

     

    Edit: Na Dominikanie w pobliżu Puerto Plata. To tak gwoli formalności. BTW szkoda gościa.

     

    pzdr

    Seb@

  3. Nie bede sie kłócił ani rzucał paragrafami! mnie tak uczyli jak zdawałem na prawko i tak zapamiętałem, czy coś sie zmieniło to nie wiem bo nie studiuje kolejnych wydań kodeksu drogowego!

    Albo Waść prawko zdawałeś daaaawno temu, albo bredzisz mówiąc, że tak Cię uczyli. Ja mam je od 12lat i już wtedy obowiązywał.

    Skoro wiesz lepiej to ciesze sie! tez bede jezdzil na dlugich w zabudowanym, ale jak ktoś bedzie szedl chodnikiem to i tak zgasze bo nie jestem burakiem zeby komuj jebac swiatlem po oczach! Mi przeciez tez jest nie milo jak ktos tak robi!

    Nie wiem o co Ci chodzi z tym burakowaniem. Chyba elementarną zasadą jest wyłączać długie gdy ktoś jedzie/idzie z naprzeciwka. Nie widzę w ogóle związku z przepisem.

    Dostalem mandat za fogi, więc jak? miałem sie kłócić że to dalekosięgi? nie dostałbym wtedy? wątpie!

    Jakbyś wiedział, co mówi przepis o sposobie załączania reflektorów dalekosiężnych, to taki pomysł nawet by Ci nie przyszedł do głowy.

     

    BTW Teraz już chyba widzisz dlaczego termin 'halogen' nic nie znaczy, a dodatkowo wprowadza niepotrzebne zamieszanie. Używałbyś poprawnych nazw i nie byłoby tematu.

     

    pzdr

    Seb@

  4. raczej tak! Jak jest mi ciemno i mam pewność że nikogo nie oślepiam to zawsze sobie włączam długie! Mnie uczyli że nie wolno, nawet pytania na teoretyczny były o tym!

    No popatrz. Jakiś ciekawy ten teoretyczny był :shock:. Czekam na paragraf, w którym podasz mi zakaz używania świateł drogowych w terenie zabudowanym.

     

    pzdr

    Seb@

  5. Tak miałem napisane na mandacie! Podejrzewam że to coś takiego dużego szklanego okrągłego w zderzaku i świeci! Ale nie jestem pewien, chyba za głupi jestem żeby samemu wykombinować co to może być halogen

    Skoro dla Ciebie wszystko co wmontowane w zderzak i świeci to halogen, to proponuję zerknąć na to:

    Obrazek1

    i na to:

    Obrazek2

    Dla ułatwienia podpowiem, że za używanie tych w zderzaku z obrazka 1 nie dostałbyś mandatu, a tych z obrazka 2 jak najbardziej (w warunkach, o których pisałeś).

    I pytanie za 100pkt. Jaka jest między nimi różnica?

    Jeżeli będziesz miał problem z odpowiedzią, to dokładnie przeczytaj mój pierwszy post, na który odpowiedziałem Grafowi. A szczególnie to, co napisał turdziGT. Powinno być łatwiej.

     

    pzdr

    Seb@

  6. Obszar zabudowany nie ma tu nic do rzeczy :cool:

    właśnie że ma! w terenie zabudowanym w środku nocy na pustej drodze przy sredniej widoczności dostałem 100zł za halogeny!

    Co to są halogeny? Nie bardzo wiem o czym mówisz. Sprecyzuj.

     

    pzdr

    Seb@

  7. Byłem w Aracie jakiś czas temu. Była to póki co tylko wstępna rozmowa n/t nagłośnienia auta, ale widać było, że gość ma pojęcie o czym mówi. Zrobili na mnie pozytywne wrażenie i na wiosnę zamierzam ich już na poważnie odwiedzić. Spróbuj, myślę, że powinno być ok.

     

    pzdr

    Seb@

  8. GRAF, ale to sa reflektory dalekosiężne wiec używa sie ich dokładnie na takich samych zasadach jak świateł drogowych

    czyli poza obszarem zabudowanym jak sie nikogo nie oslepia? chyba tak? :mrgreen: - dawno prawko zadawalem :oops:

    Obszar zabudowany nie ma tu nic do rzeczy :cool:

     

    pzdr

    Seb@

  9. Ojj to były czasy :grin: Dla pokolenia 20-25latków teraz ta muza ma największe wzięcie na imprezach.

     

    Polecam:

    Masterboy - Mister Feeling (co za wakacyjny chicior to był!)

    http://www.youtube.com/watch?v=6BGv6YwcuUU

     

    Mr President - I Give you my heart, Take Me to the limit (I pomyśleć, że ta blondyna mi się wtedy okropnie podobała :oops:)

    http://www.youtube.com/watch?v=rfnAZuwtzs4

    http://www.youtube.com/watch?v=l4rOQ-KIsDE

     

    Jest tego tyle, że trudno wszystko spamiętać, La Bouche, Captain Hollywood, Fun Factory, DJ Bobo....).

     

    pzdr

    Seb@

  10. dziwne bo moje 2.0 GL kombi MY96 na kolach 175/70R14 nijak nie chcialo jechac szybciej niz 195km/h (V bieg 5600 obr) po prostej po dlugim rozbiegu, chyba reling na dachu az tak nie mogl hamowac go?

    No nie wiem dlaczego. Ja miałem chyba jakieś 6100-6200 jak zaczął paliwo odcinać. Na letnich 205/50R16 tyle nie pójdzie, ale w okolicach 210kmh już jechałem. Aż się bałem, że mi dalekosięgi złoży albo wyrwie z uchwytów :mrgreen:. To pewnie ten uwolniony wydech tłumikiem od WRXa i wyrzuconym katalizatorem daje takie przyrosty mocy :razz:. Szczerze mówiąc sam się dziwię. Pali mało, jeździ szybko-złoto nie samochód, hehe

     

    pzdr

    Seb@

  11. Nie wiem jak to zrobiłem, ale przed chwilą zamknąłem budzik na obwodnicy wracając z meczu. Prędkość była..spora, tzn. wskazówka minęła 220kmh, kawałek dalej (ca.225kmh) oparła się o ogranicznik i za moment zaczęło odcinać zapłon. Jak na mój gust było licznikowe ok. 230kmh. Prędkość druga kosmiczna jak dla tego auta i chyba to ze 3min trwało zanim się do niej doczłapał, ale najważniejsze, że dał radę. Teraz się tylko zastanawiam jak duże może być przekłamanie na liczniku, bo nikt mi nie powie, że GL poleci 230kmh (choć teoretycznie jest to możliwe). Opony mam zimowe 185/65R14 (o indeksie prędkości nie będę wspominał, bo mi się skóra na pośladach zmarszczyła jak się zorientowałem, o ile przekroczyłem dopuszczalne parametry :) ). Następnym razem fotę muszę strzelić, żeby uwiecznić taki moment, bo albo nikt nie uwierzy, albo się to już nie powtórzy ze strachu, hehe :shock:

     

    pzdr

    Seb@

  12. Spróbuj przejechać się jakimś innym, starszym Legasem. Podejrzewam, że będzie podobnie. Subaru faktycznie nie mają zbyt precyzyjnego układu kierowniczego. Też przeżyłem lekkie zaskoczenie jeżdżąc wcześniej nowym Focusem, a tym bardziej Mondeo. Jednak nie jest to jakiś dramat. Po miesiącu przestało przeszkadzać :mrgreen:. Trochę dziwne uczucie jest przy powrocie do żyletowego układu Forda. Niby dupowóz, a kurna zawias i układ kierowniczy pierwsza klasa. No, ale moja Imprezka swoje lata już ma i pewnych rzeczy się nie przeskoczy...

     

    pzdr

    Seb@

  13. Niemal zawsze 98 na NESTE. Jedna z niewielu stacji, gdzie mogę sobie zwykłą 98 bez dodatkowej opłaty za ładną nazwę zatankować. Zostaje jeszcze JET (raczej omijam) i niektóre Orleny (pojedyncze przypadki).

     

    pzdr

    Seb@

  14. Chyba się pumex1 za dużo filmów naoglądałeś. Jakie zastępy policji, jaki CBŚ? Chyba nie o tej samej grupie docelowej rozmawiamy. Koleś, którego szuka prokurator i pół dochodzeniówki będzie biegał po mieście i wkłady z lusterek wydłubywał? Zastanów się. Nie mówią tu o jakiejś mafii samochodowej rozkładającej setki kradzionych aut na części, bo sorry, ale oni na Twoim lusterku, to co najwyżej białą ścieżkę sobie mogą zrobić, aby je później na śmietnik wyrzucić.

    Mówię tu o zwykłych prostakach, których jedynym dochodem jest zawinięcie kilku kołpaków i lusterek na miesiąc, a jak się złota chwila trafi to i radyjko jakieś zawinie. Jeżeli widząc takiego złamasa na giełdzie z Twoim dobytkiem na stole, nie jesteś w stanie zareagować, bo wolisz wywalić 700zł w salonie, to ja nic już na to nie poradzę. Dzięki takiemu podejściu interes kwitnie dalej, a chłopaki jutro oskubią kilku kolejnych frajerów (nie bierz tego do siebie).

     

    pzdr

    Seb@

  15. Mozesz facetowi zrobic "przykrosc". Zarekwiruja mu lusterko moze dwa. Oswiadczy, ze nie byl swiadom nabywania kradzionej czesci, spisza zeznania i na tym sie skonczy... Oczywiscie za n-tym razem jak mu "kuku" zrobisz, to moze sie nagle okazac, ze jego koledzy tez Ci zrobia "kuku" - tyle, ze mniej przyjemne... :roll:

     

    Zapewniam Cię, że nie będzie n-tego razu. Gość wyczai, że trafił na niewygodnego gościa, który mu dużo smrodu może narobić i zluzuje warkocze. Rozumiem, że nie każdy musi mieć dużych kolegów, znajomości w policji i pół rodziny w prokuraturze. Ktoś kto ma jednak jakieś 'plecy' tu i tam, nie powinien w pory przed byle handlarzyną robić, tylko na krótko z nim. Koleś szybko zaskoczy, że zadarł z niewłaściwym człowiekiem i odpuści sobie-przynajmniej Twoje auto.

     

    pzdr

    Seb@

  16. ...Kolega po zniknieciu wkladow do lusterek (oznakowanych!!!!) udal sie na gielde w podpoznanskim Przezmierowie. I znalazl te wklady. Na sugestie, ze gosc ma oddac mu je w trybie natychmiastowym - cwaniak zasmial mu sie w twarz i powiedzial - a co mi udowodnisz - nawet jesli tam jest twoj numer?? kupilem od przechodzacego chlopaczka, ktory powiedzial, ze to z jego samochodu... Kolega ze spokojem odpowiedzial - pewnie nic... ale raz policja przyjdzie, drugi raz przyjdzie, zagarna ci kram, posprawdzaja i po co ci to. Piana gosciowi pociekla - kolega uslyszal - bierz to lusterko i wyp...

    Zaraz zaraz. Jak to co mi udowodnisz? Koleś był w posiadaniu kradzionej części. Nie istotne od kogo ją kupił. Wizyta policji skończyła by się natychmiastowym zarekwirowaniem towaru. Tak samo jak z samochodem. Auto jest kradzione to się z nim żegnasz, nie ważne czy kupiłeś je w dobrej czy złej wierze.

     

    EDIT: Także Twój kolega spokojnie mógł po policję dzwonić. Raz, że lusterka by odzyskał, a dwa, że trochę syfu gościowi by narobił. Ten musiałby tłumaczyć się skąd je kupił, czy ma faktury, rachunki itp (oczywiście ich nie ma) więc jeszcze większy syf i generalnie trochę by na tym popłynął :lol:

     

    pzdr

    Seb@

  17. Każdy producent zaleca to, z dostawcą/producentem czego ma akurat umowę. I aspekt najlepszości nie ma tu nic z tym wspólnego.

    Masz rację, tylko że wybór dostawcy dokonywany jest też w oparciu o czynniki jakościowe produktu. Nikt nie będzie zalewał swoich aut Selektolem, bo dostawca zaproponował najlepsze warunki finansowe.

     

    pzdr

    Seb@

  18. Sykstus ma rację, jeszcze dwa czy trzy dni temu na stronie www.subaru.pl w prawym dolnym rogu pisało Subaru zaleca oleje Shell ... :!:

    Jeżeli tak było, to taki opis musiał wskoczyć chyba tylko na chwilę. Od niemalże roku (przynajmniej od tego czasu tam zaglądam) zawsze był opis: Subaru zaleca oleje Valvoline. Żadnego innego oleju tam nie było.

    Wczoraj dzowniłem się umowić do serwisu w Wielicar'ze i też powiedzieli mi, że Shell jest najlepszy

    Czyli co w końcu zalecają? Niech się zdecydują co jest najlepsze.

    Zresztą, jak ktoś ma dojścia do Leszka K. to niech go zapyta na czym jeździ i dlaczego jest to Valvoline, na który BTW nie narzeka? :mrgreen:

     

    pzdr

    Seb@

×
×
  • Dodaj nową pozycję...