Tylko nie zawsze jazda na GPS będzie krótsza. Może to być droga na około, ale prosta i szybsza.
Pytanie jak z liczeniem odległości chociażby na nie standardowym rozmiarze opon (większość aut na trasie terenowej) i czy różnice na odcinkach 20 - 30 km z i bez GPS były by aż tak duże.
Może zrodziła by się nowa plejadowa tradycja, jazda tyłem :D.
Mnie osobiście to nie przeszkadza bo przecież załoga nic nie zyskuje, jedynie traci bo i tak musi odpowiedzieć na pytania, przejechać PS czy rowerki.
Pamiętam jak 3 lata temu na TUR-TER byliśmy z małym dzieckiem i musieliśmy pewne próby odpuścić, a część trasy jechaliśmy od atrakcji do atrakcji.
Plejady dla nas, szczególnie wtedy, były wycieczką, spotkaniem, zlotem i przygodą a nie walką o miejsce i punkty.
Pewnie jest sporo takich osób, które muszą wybierać między roadbookiem a zmęczonym, marudzącym, głodnym szkrabem na tylnym foteliku :).