Na szarpakach mozesz sobie sprawdzic "cos" - gdzie owo "cos" to bedzie cos gdzies w zawieszeniu. A wyniki moga byc negatywne przy sprawnych amortyzatorach, jak i pozytywne przy niesprawnych. Zaleznie chocby od nabicia opon powietrzem.
Szarpaki sa zapewne dobre, jak sie chce ogolnie sprawdzic stan zawieszenia, znalezc w nim problem itp. Bo moze gdzies cos stuka, puka, lata luzem.
Jesli faktycznie chcesz sprawdzic stan amortyzatorow, to w sumie wypadaloby je wyjac i sprawdzic "na stole", w serwisach zapewne maja sprzet do badania sprawnosci amortyzatorow.
Aczkolwiek jakos watpie, zeby Ci sie realnie chcialo. Bo w sumie malo komu by sie chcialo.
Niech zacznie od wydania owych 20 zł. Możliwe, że coś gdzieś się obluzowało i z kanału koleś wypatrzy.
Wyjmowanie od razu zawieszenia na stół to strzelanie z armaty do wróbla. Jednak dobry powód do zabłyśnięcia na forum...