Witam od paru miesiecy jestem posiadaczem wrx 2.0 turbo, auto przyszło z Anglii wiec do końca nie wiem co w nim siedzi, wiem tylko ze ma wal, korbowody od STI i panewki ACL do tego mapa na 250 ps na 1.1 bara to wszystko wynika z dokumentów ktore dostałem. Problem sie pojawił gdy zamontowałem komplet wskaźnikow EGT, temp oleju i boost. Boost podpiołem pod wężyk z bova i wskaźnik pokazuje tak podczas jazdy i dodawaniu gazu tak:
wskaznik boost sprawdzalem manometrem ktory jest w 100% sprawny i dokładny, wskaznik pokazuje o 0.1 bara za dużo ale to znikoma różnica. Wiec szukałem dalej sprawdzałem podcisnienia ktore ja rozłączałem przt przekladce wszytko OK. Mowie za dobrze to auto chodzi jak na 0.5 bara, podłaczyłem komputer diagnostyczny pod OBD abo sprawdzić cieśnienie i ku mojemu zdziwieniu wyszlo to tak !:
od razu po zobaczeniu 1.5 bara az mi nogi zmiękły i powoli pojechałem do domu. Dodam ze auto mam od niedawna i powoli dochodze do jego bolączek, mam wsadzone sportowe kolektory bez katalizatorów o dużym przekroju, downpimpe, srodek przelot i końcowy prodrive. Patrzałem na wykresy z hamowni zaraz po remoncie silnika w 2010 roku i turbo pompowało max 14 psi czyli ok 1 bar i mialo 250ps. Wiec teraz nie wiem gdzie tkwi problem czy wierzyć zegarowi Boost ktory jest na 100% sprawny czy wykresowi z OBD. Zastanawia mnie czemu tak dziwnie pokazuje zegar boost max 0.5 bara dodam ze przez wężyk ktory idzie do Bova na wolnych odrotach zasysa powietrze na wysokich przestaje.
Co o tym myślicie Panowie ?