shodan Opublikowano 5 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2004 Ale ona sama... No skoro ona sama... to co innego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 5 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2004 No to świetnie ci ten samochód naprawili :roll: Niestey samoregulator ma niewielki związek z tym remontem. To niestety przypadłość odziedziczona po zwykłym Escorcie w egzemplarzach które jak mój nie mają ręcznie regulowanej N-kowej linki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shodan Opublikowano 6 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 No to świetnie ci ten samochód naprawili :roll: Niestey samoregulator ma niewielki związek z tym remontem. To niestety przypadłość odziedziczona po zwykłym Escorcie w egzemplarzach które jak mój nie mają ręcznie regulowanej N-kowej linki. Jednym słowem, faktycznie auto przez duże A - jedna wielka AWARIA :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 6 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 Nie mam ochoty na kłótnie, tym bardziej na tym forum. 1. spróbuj odbudować jakieś auto od podstaw i nie mieć tego typu przypadłości nie wymieniając każdego najdrobniejszego elementu 2. chcesz pogadać o przemielonym centralnym dyfrze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shodan Opublikowano 6 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 Nie mam ochoty na kłótnie, tym bardziej na tym forum. 1. spróbuj odbudować jakieś auto od podstaw i nie mieć tego typu przypadłości nie wymieniając każdego najdrobniejszego elementu 2. chcesz pogadać o przemielonym centralnym dyfrze? Nie chcę się kłócić, tylko ci współczuję - ja przechodziłem taką samą mękę z poprzednim GT, też długo walczyłem, ale w końcu się poddałem. Pewnie w końcu też dojrzejesz do decyzji, że ten egzemplarz trzeba sprzedać... :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 6 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 Dość dawno przekoryczyłem próg finansowy kiedy sprzedaż się kompletnie nie opłaca. Na razie to auto przejechało 50km. To chyba wcześnie by podejmować jakieś decyzje, nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hwojtek Opublikowano 6 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 ja przechodziłem taką samą mękę z poprzednim GT, też długo walczyłem, ale w końcu się poddałem.Pewnie w końcu też dojrzejesz do decyzji, że ten egzemplarz trzeba sprzedać... :? A my go mieliśmy kupić... No further questions, your honour. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shodan Opublikowano 6 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 ja przechodziłem taką samą mękę z poprzednim GT, też długo walczyłem, ale w końcu się poddałem.Pewnie w końcu też dojrzejesz do decyzji, że ten egzemplarz trzeba sprzedać... :? A my go mieliśmy kupić... No further questions, your honour. Objection! Dlaczego nie, jak go sprzedawałem był w duzo lepszym stanie, niż go kupiłem. Tak więc z czystym sumieniem mogłem go polecać znajomym, nie tylko obcym. Włożyłem w niego dużo więcej kasy, niż mógłbyś policzyć. Tak więc ekonomicznie nie opłacało się go sprzedawać, ale straciłem do niego serce i tyle Jeżeli uważasz, że próbowałem ciebie i Monikę oszukać (chyba, że poprzedni post miał być dowcipny), to nie mamy o czym rozmawiać.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hwojtek Opublikowano 6 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2004 Nieee, po prostu na widok "poddać się" od razu skojarzyło mi się "nienaprawialne"... Ale wiem, że był OK, widziałem, sam nim wybączyłem na Modlinie :-) Zabrakło smajla, my fault... Dla porównania: Citroena kupiłem za 3k Euro, dołożyłem 3k, poszedł za 2,5k... Mitsubishi kupiłem za 6k Euro, dołożyłem 5k, sprzedałem za 4,5k... Mazdę kupiłem za 3k Euro, dołożyłem 7k, do sprzedania za 4,5k... Znam temat... :-( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shodan Opublikowano 7 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2004 Nieee, po prostu na widok "poddać się" od razu skojarzyło mi się "nienaprawialne"... Ale wiem, że był OK, widziałem, sam nim wybączyłem na Modlinie :-) Zabrakło smajla, my fault...Dla porównania: (...) Znam temat... :-( Ok, sorry, ostatnio nerwowy jestem.. :roll: Prawda jest taka, że ja się do samochodów strasznie przywiązuję i to była bardzo cięzka decyzja.. Na szczęscie STi daje szybkie pocieszenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 7 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2004 A my rozumiemy co to znacyz stracić serce do auta. Ale nie można się tak łatwo poddawać szczególnie jak się ma takiego cudaka jak ja.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się