Skocz do zawartości

Subaru Impreza GC8 WRX Type RA JDM


zalegus

Rekomendowane odpowiedzi

Z tym negatywnym badaniem nie jest tez tak hop siup , trzeba sie na pocić by dostać ten kwitek . Negatywny wynik badania technicznego... masakra jednym słowem :)

Rozwiń :huh:

 

Nic się nie trzeba popić.

Robisz przegląd nie mówiąc o przekładce. Dostajesz negatywny ze względu na VIN. Wysyłasz odstępstwo. Dostajesz. Rejestrujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz mało która stacja diagnostyczna, a wiem przerabiałem temat, chce podejść do takiego auta - "normalnego przeglądu". Przerabiaęłm objeździłem 15 stacji ŻADNA nie chciał w ogóle zrobić przeglądu!!!!!

Nie mówię o negatywnym wniosku. W warszawie kiedy stało auto dwie stacje powiedziały dokładnie to samo co poprzednie!

Nie wiem jak po przekladce podejrzewam że może byc łatwiej. Ale umówmy się tutaj rządzą znajomości... nie masz masz kłopot.

Taka prawda.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem po przekładce nie wiem, jak jest. Rozmawiałem tylko z diagnostami i szczerze po vinie dojda po której strona była kiera :)

Ja wiem że można mówić że tak przyjechał, a wtedy właśnie będzie zapytanie o wyżej wymienioną homologację :) która udało mi się jakimś cudem zdobyć.

Bartek zacznij się bawić inaczej będziesz śpiewał, mówię jak było w mojej sytuacji ale rozmawiałem z wieloma osobami którzy się tutaj nie udzielają i mieli też pod górkę, tak że może posłuchaj się ludzi co to przechodzili.

Mówię dużo zależy od znajomości bardzo duzo!

Ale ok lepiej słuchać się tych co tego nie przechodzili :P

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek, co Ty gadasz za bzdury. Diagnosta w PL sobie rozkoduje VIN krótki Subaraka w swoim systemie? To serwisy Subaru tego nie potrafia...

Nie trzeba mieć wcale znajomości, wystarczy się za dużo nie odzywać.

Edytowane przez MegasWRC
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku był nieduży problem z badaniem.

Zaliczyłem 3 stacje i jak usłyszały że to samochód po przekładce odsyłały mnie do stacji Wojewódzkiej stacji Kontroli Pojazdów (podobno taka jest w Wa-wie na ulicy Jagielońskiej). W kolejnej stacji powiedziałem że przywiozłem samochód i chciałbym zrobić przegląd rejestracyjny. To wystarczyło.

 

Krótki VIN przestaje być problemem. Po przekładce poszedłem do Wydziału Komunikacji i wziąłem numery próbne, zapytałem wtedy czy będzie problem z zarejestrowaniem takiego auta. Poinformowano mnie że część urzędów ( w tym Wawa Żoliborz) nie robi żadnych problemów.

 

Cały proces rejestracji  trwał dwa tygodnie.

 

Twardy dowód odebrałem po 3 tygodniach.

 

Rejestracja samochodu po przekładce nie stanowi żadnego problemu. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zaliczyłem 3 stacje i jak usłyszały że to samochód po przekładce odsyłały mnie do stacji Wojewódzkiej stacji Kontroli Pojazdów

To jest to co mowie , diagności nie chcą sie podpisywać pod czymś takim .

Powiedziano mi ze w razie "W" grozi im kryminał, domagali się homologacji. Panowie nie kłamie a pisze jak jest!

Żebym tego nie robił to rozumiem, ale bylem świadkiem i zarazem ofiara  tego całego procesu .

 Naprawdę trzeba mieć szczęście zęby toi szybko i bez problemowo załatwić. 

Następne auto jdm jak bym chciał znowu przekładać i rejestrować zaczął bym na pewno od przekładki, ale zlecił bym cala zabawę tej ze własnie firmie odnośnie przeglądu :P

Sam nie podejmował bym się tego po raz drugi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje doświadczania i urzędy komunikacji w swoich wioskach.

 

W moim przypadku było tak:

1. Przekładka

2. Badania techniczne - negatywne z uwagi na krótki VIN

3. Rejestracja tymczasowana - bez problemowa

4. Wniosek o odstępstwo i oczekiwannie z Warszawy na druk. Trwało to 5 tygodni gdyż były to wakacje

5. Badania techniczne - pozytywne

6. Rejestracja.

 

Nie rozumiem o jakim kriminale pisze Darecki, bo główny dokument to certyfikat eksportowy (jak jest auto z Japan), w którym zawarta jest cała specyfikacja auta.

Edytowane przez Fyrkes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem inaczej, każdy z nas auto kupił lub ściągną z Japonii , jedni przełożyli drudzy nie.

W moim przypadku odbywało się tak jak opisałem, nie wiem może taki rejon polski geograficzny że nikt nic nie przekładał nie wiem. W urzędzie w każdym bądź razie byli zdziwieni . Nie mieli wcześniej takiej sytuacji.

Co do przeglądu opisałem jak było i co przechodziłem. Może faktycznie udało się bez problemu wszystko załatwić, fajnie i naprawdę się z tego powodu cieszę.

Tak samo cieszę się że mi się też to udało doprowadzić do końca i tak jak sobie zaplanowałem.

Może ktoś jeszcze trafi się kto miał podobną sytuację jak ja.

Co do kryminału , tak było jak byłem na okręgowej stacji diagnostycznej, nikt by nie podpisał mi papierów jezeli wykrytio by przekładkę. Musiała by być homologacja,

Kazdy chce siebie chronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...