Skocz do zawartości

KĄCIK KIBOLA


WiS

Rekomendowane odpowiedzi

a królem strzelców naszej Extraklasy został nie pierwszej młodości Frankowski

 

I to dokładnie odzwierciedla poziom tej ligi, gdzie 35 letni dziadek zostaje królem strzelców...

Z drugiej jednak strony, Franek to jest ostatni polski napastnik z prawdziwego zdarzenia. Takich piłkarzy już nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obama z kiboLami

 

1z6a0pj.jpg

 

-------------------------------------------------

 

http://media.wp.pl/kat,1022955,wid,1346 ... omosc.html

 

 

Legendarni kibole Lechii Gdańsk wspominają Donalda Tuska

 

Gazeta Polska | Wtorek, 31 maja 2011

Co się stało z Tuskiem, że przestał rozumieć kibiców i zaczął z nimi walkę? Przecież kiedyś był jednym z nich, nie stronił od mocnego słowa, a walki z pilnującymi stadionów milicjantami budziły w nim podziw.

Swoją legendę jako jednego z najbardziej aktywnych kibiców Lechii Gdańsk budował przez całe lata. Gdy był już premierem, jeden z gdańskich kolegów, Tomasz Wołek, mówił o nim jako zażartym „kibolu”. Tusk miał walczyć z kibicami Zawiszy Bydgoszcz podczas zadym po wyjazdowym meczu Lechii. Według Wołka, biegał nawet z kawałkiem ogrodowego węża, który służył mu za oręż przeciwko kibicom z Bydgoszczy, a pewnie i milicjantom. Trudno się dziwić transparentowi, jaki wywiesili kibice Lechii Gdańsk na jednym z meczów po decyzji o zamknięciu stadionów w Warszawie i Poznaniu oraz policyjnej akcji przeciwko kibicom w całej Polsce. „Zapomniałeś jak sam byłeś kibolem?” – pytali Tuska gdańscy fani.

 

Tusku, musisz?

 

Salezjanin, ks. Jarosław Wąsowicz, to chyba najbardziej znany kapłan w środowisku. Sam kibic Lechii od trzydziestu lat, gdańszczanin z Zaspy, sąsiad Wałęsy i zagorzały konspirator w okresie stanu wojennego. Napisał książkę „Biało--Zielona Solidarność”, która opowiada o gdańskich patriotach – kibicach. – To, co dzisiaj robi Tusk, jest zwykłą awanturą polityczną. Kiedyś był entuzjastą mocnych zachowań kibiców, w podziemnej prasie pisał z podziwem o walkach z milicją, w których nie brakło śmiertelnych ofiar – mówi ks. Wąsowicz. Dodaje, że premier z PO w czasie ostatniej kampanii wyborczej podlizywał się kibicom, odwoływał do ich etosu, pokazywał publicznie w klubowym szaliku o biało-zielonych barwach. – To mnie wówczas raziło. Podobnie jak fakt, że nie wahał się wykorzystywać „antykaczorowej” koniunktury na paru stadionach. Gdy kibice Lecha czy Arki skandowali hasła przeciwko Kaczyńskim, Tuska to bawiło. Mimo że jako kibic Lechii powinien znać mało przyjazne relacje swojego klubu z gdyńską sąsiadką. Dzisiaj, kiedy kibice wznoszą antyrządowe hasła, premier zamyka stadiony, by chronić swoją polityczną pozycję – krytykuje „pierwszego kibica RP” ksiądz Wąsowicz.

 

Makaron: gdzie był Tusk?

 

Dariusz Makowiecki „Makaron”, twardy facet z trybun Lechii, to jeden z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych kibiców klubu z Traugutta. – W czasach komuny na mecze jeździłem, żeby się wyżyć, wyszumieć i dać w mordę milicjantowi – przyznaje bez ogródek. W 1975 roku na wyjazdowym meczu z Gwardią Koszalin ktoś rzucił butelką. Padło niesłusznie na „Makarona”. Milicjanci wzięli go z trybun. Zamknęli na miesiąc. – Gdzie wtedy był rzekomy klub kibiców założony przez Tuska? Dlaczego się za mną nie wstawili, przecież to nie ja byłem winny? – pyta rozgoryczony „Makaron”. Dodaje, że nikt z poważnych kibiców nie znał wtedy inicjatywy, w której uczestniczyć miał dzisiejszy premier. – Zresztą gdyby nawet założyli, to w czasach komuny nikt nie chciałby mieć z takim klubem cokolwiek wspólnego. Takie inicjatywy były pod kontrolą władz. Nic nie odbywało się bez ich zgody, a czerwoni zawsze musieli mieć tam swoją wtykę – dopowiada „Wnuczek”, inna z legend kibiców Lechii. „Makaron” zastanawia się, dlaczego dzisiaj Tusk obraża kibiców, nazywając ich „kibolami”. – Wstydzi się nas? To ja się go wstydzę! – mówi z przekonaniem, choć przyznaje, że jeszcze do niedawna swój głos był nawet gotów oddać na Platformę. Dzisiaj to niemożliwe. – Widziałem ostatnio na przystanku tramwajowym w Gdańsku taki napis „pszeszczepie ci musk donaldzie tusk – bez bulu komorowski”. To by się chyba przydało – uśmiecha się „Makaron”. W gdańskim liceum był uczniem Tomasza Wołka, wówczas nauczyciela historii. Dobrze go wspomina, ale środowisku Tuska nie może darować, że wokół siebie buduje fałszywą legendę. Gości z lepszych domów i szkół. Jakby w kontraście do tych innych, gorszych, z gminu. – Jak stoję na meczu koło dwudziestolatka, to jestem z nim na ty. To normalne, przecież kibicujemy razem. Ale gdybym stanął obok Tuska, kazałbym sobie mówić przez pan – mówi z godnością „Makaron”, sam dobrze po pięćdziesiątce. Dla niego Tusk to żadna klubowa legenda. – Rządzili inni, „Baca”, „Hipis”, Zdzichu Garbacz. Na pewno nie Tusk – mówi „Makaron”. Donalda zapamiętał tylko z bujnej fryzury i określenia „mesjasz”, jakiego ironicznie użył wówczas wobec Tuska jakiś kibic.

 

Wnuczek: Tuskowi władza odbiła

 

Zbigniew Wnuk „Wnuczek” to też jedna z najbarwniejszych postaci na trybunach Lechii. Stary kibic i solidarnościowiec, jeden z tych, którzy nauczyli Polaków frazy „a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”. W 1985 roku był z kibicami Lechii na grobie ks. Jerzego, wpisał się do księgi pamiątkowej w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu.

 

Z Tuskiem przez wiele lat mieszkali w jednym bloku na 3 Maja. Razem, na skróty, chodzili na Lechię. Zapamiętał, że późniejszy premier miał dużą flagę z szachownicą, jak wielu innych siedział w „młynie”. – Tam raczej świętych nie było, wszyscy przeklinali, to nie miejsce dla grzecznych chłopców – zastrzega „Wnuczek”. Nie zapamiętał Tuska jako szczególnie aktywnego kibica na wyjazdach. – A przecież mieszkaliśmy obok siebie, musiałbym go zauważyć w autokarze – twierdzi. Nie upiera się jednak, że Tusk na mecze wyjazdowe nie jeździł, ale nie pamięta, by układał jakieś kibicowskie piosenki. – To był jeden z wielu kibiców, wtedy normalny chłopak, z kręconymi włosami. Wszyscy nazywaliśmy go „Kaczor”. Jak zaczął po 89 roku robić karierę polityczną, to na Lechię przestał chodzić. Przypomniał sobie dopiero, kiedy weszła do Ekstraklasy – opowiada „Wnuczek”. Do premiera – chociaż są po imieniu – ma wiele pretensji i kiedyś powiedział mu o nich, gdy spotkali się przypadkowo w mieście. – Władza mu odbiła. Udowodnił to swoim postępowaniem wobec kibiców. Jak to jest, że bywa na meczach, ale niczego nie rozumie, a raczej nie chce rozumieć? – zastanawia się „Wnuczek”.

 

(...)

 

Rafał Kotomski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://kwejk.pl/obrazek/122593

 

Była też taka historia z kibicem Polonii któremu wytatuowali L - kę

I pamiętam jeszcze podobno sytuacje z Brazylii albo Argentyny gdzie kibic chciał sobie wydziarac coś związanego ze swoim klubem a skończył z wielkim penisem na plecach hehehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak (z tym co odpowiesz) zestawić zatem Legię, w której piłkarze 'odbywali zasadniczą służbę wojskową'?

 

Coś nie mam do Ciebie szczęścia :mrgreen:. Nie przyszło Ci może do głowy, że jeśli rzeczywiście Legia tak ściągała piłkarzy, których chciała, to jedyne, o czym oni myśleli, to żeby się w stolicy zabawić lub w dwa lata nazwisko wypromować? Dlaczego Legia za komunizmu praktycznie nie zdobywała tytułu MP? Ano właśnie dlatego, że rozsadzała ją od środka piąta kolumna, która miała w dupie, czy Legia wygra, czy nie. Owszem, były wyjątki (p. Lucjan Brychczy, który do Legii przyszedł z własnej woli i został - to jeden z tych, o których pisał gumas_72), ale, jak to z wyjątkami bywa, one tylko potwierdzały regułę :roll:

 

Do dziś ludzie klepią komunały o Legii korzystającej z poboru, jako środka osiągania sukcesów, zamiast się choć raz wysilić i pomyśleć, albo przynajmniej wyciągnąć rękę i na palcach spróbować policzyć liczbę zdobytych za komunizmu tytułów MP, a potem zestawić to w Excelu z liczbą lat, które trwał komunizm i w których Legia mogła korzystać z poboru :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam film dokumentalny "o krok od pucharu"

 

http://www.canalplus.pl/dokument-o-krok ... 1970_33719

 

dla mnie i innych młodych kibiców - bezcenne

 

jeżeli nie doszliście jeszcze do porozumienia na jakich zasadach w Legii grali najlepsi piłkarze to tutaj ówczesny prezes klubu udzieli wam odpowiedzi:) przepiękne!

 

a historia z przemycanymi dolarami stała się początkiem dla pewnej Legijnej pieśni:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a historia z przemycanymi dolarami stała się początkiem dla pewnej Legijnej pieśni:)

 

+ 3 panów było na ostrej bani :mrgreen: :wink:

 

-- 8 cze 2011, o 09:41 --

 

uj z autostradami są inne ważne sporawy :mrgreen:

 

Sejm jeszcze przed wakacjami ma przyjąć tzw. specustawę antykibolską. Wprowadzi ona obowiązek systemu kart kibica pod groźbą odebrania licencji na grę w Ekstraklasie. Każdy zakaz stadionowy będzie obowiązywał na terenie całego kraju. Surowe kary będą groziły za wbiegnięcie na murawę. Kluby mają posiadać coś na wzór sali sądowej gdzie za pomocą wideokonferencji będą orzekane wyroki - kary grzywny lub nawet pozbawienia wolności.

 

Nowa ustawa zmusi kluby do wprowadzenia zintegrowanego systemu identyfikacji kibiców. Kluby nie dostaną licencji na grę, jeśli nie rozprowadzą kart kibica, czyli nie będą znały swoich fanów z imienia i nazwiska. W ten sposób osoba X rozrabiająca w mieście A nie wejdzie na mecz w mieście B, bo tam też będą wiedzieć, że jest ukarany zakazem stadionowym. Osoba z zakazem za łamanie prawa, nie wejdzie na żadną imprezę masową w Polsce, a także na mecze polskich klubów i reprezentacji za granicą.

 

Naruszenie zakazu posiadania maczet i noży w miejscach publicznych policja ma karać mandatami w wysokości 23 tys. zł już na stadionie..

 

Sądowa grzywna i nawet rok więzienia ma grozić za wtargnięcie na boisko lub w inne miejsce poza strefą dla kibiców. Za zasłanianie twarzy szalikiem lub kominiarką będzie grozić areszt, ograniczenie wolności oraz grzywna minimum 2 tys. zł. W przypadku gdyby cała trybuna założyła kominiarki mecz zostanie przerwany.

 

Piwo na stadionie? Tak. Decyduje przestrzeganie prawa: podchmielony czy nie - za łamanie kibic zostanie wyprowadzony ze stadionu bez względy na to czy jest pod wpływem czy też nie.

 

Kilka punktów ustawy brzmi na razie jak science fiction. Na przykład sale sądowe na stadionach i szybkie rozprawy za pomocą wideokonferencji. Jest też elektroniczny monitoring - człowiek z zakazem stadionowym, zamiast stawiać się w komendzie w dniu meczu będzie musiał w czasie meczu tkwić w domu z elektroniczną obrączką.

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trudno jakoś przeżyje bez maczety na meczu :/ w sumie trochę szkoda bo lubiłem sobie z nia pobiegać po murawie ;)

 

A tak na poważnie to stowarzyszenia kibicowskie od dłuższego czasu nalegały na wprowadzenie ogólnopolskiego systemu identyfikacji z kartami....

Co do zasłaniania twarzy szalikiem, przy - 25 na meczu z Juve miałem momentami kominiarkę i szalik na mordzie tak było zimno, rozumiem że przy takich temperaturach mam przychodzić teraz bez ochrony dla twarzy i ma odmarzać? ( w sumie to się zgadza przynajmniej nie będę mógł niczego wykrzyczeć jak mi odmarznie...) W takim razie Bakero też nie będzie mógł już z szalikiem biegać jak będzie zimno hehehe

bakero1.JPG

 

Piwo na stadionie może być ale nisko albo bez alko, przerabiałem ten temat na wyjeździe do Szwajcarii i latem spoko opcja.

 

Poniższa sentencja z dedykacją dla służb inwigilujących fora internetowe, w razie czego jestem w domu od poniedziałku do piątku od 16 :) w weekend wyjeżdżam hehehe

Kibol, allah akbar, płot, raca, maczeta, szalik, dżi had , bojówka, bomba, tatar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o do zasłaniania twarzy szalikiem, przy - 25 na meczu z Juve miałem momentami kominiarkę i szalik na mordzie tak było zimno, rozumiem że przy takich temperaturach mam przychodzić teraz bez ochrony dla twarzy i ma odmarzać?

 

Nie, to ponoć ma być dozwolone. Ja też kibicowałem np. tak, jak byłem przeziębiony, a mimo to poszedłem na Ł3:

 

img0664lm.jpg

 

Tylko mnie nie podkapujcie, bo zakaz dostanę :wink:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...