maciek-info Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Mam problem z układem chłodzenia. W zbiorniku jest min i max, po zalaniu do max i przejechaniu 10 km płyn spada do minimum i tak zostaje, niezależnie od przejechanego dystansu, za każdym razem. Szukałem, wycieków nie ma, miał ktoś podobny przypadek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Mam problem z układem chłodzenia. W zbiorniku jest min i max, po zalaniu do max i przejechaniu 10 km płyn spada do minimum i tak zostaje, niezależnie od przejechanego dystansu, za każdym razem. Szukałem, wycieków nie ma, miał ktoś podobny przypadek? może masz po prostu pęknięty zbiorniczek (powyżej poziomu min.) i jak się rozgrzewa - rozszczelnia się i płyn ucieka ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 29 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2010 Może też być małe pęknięcie w górnej części chłodnicy. Już to przerabiałem sam przez 2 lata. Potem pęknięcie się powiększyło i musiałem wymienić chłodnicę. Teraz jest OK. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek-info Opublikowano 30 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Mikropęknięcie na chłodnicy ciężko znaleźć, bo co wypłynie to momentalnie wyparuje. Zbiornik od widocznej strony jest cały, ciśnienia tam nie ma więc wątpię żeby tamtędy wyrzucało. Jak jest z poziomem płynu w chłodnicy skoro płyn tak mocno spadł, czy zbiornik i chłodnica działają na zasadzie naczyń połączonych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 30 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Masz jeszcze rozwiązanie w postaci próby ciśnieniowej całego systemu i wówczas musi wyjść miejsce nieszczelności. Osobiście podejrzewam górną część chłodnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek-info Opublikowano 13 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2010 Rozwiązanie mało cywilizowane, ale zadziałało - proszek uszczelniający do chłodnicy - tonący brzytwy się chwyta. Nie dało się nijak tego zlokalizować, więc zajęła się tym natura. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 13 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2010 Jest to metoda skuteczna ale dobra do zastosowania w trybie awaryjnym na krótką metę. No chyba, że jeżdzisz tylko krótkie dystanse bo co zrobisz jak Ci siądzie w dłuzszej trasie. Jakie wtedy będą koszty? Czyżby metoda cisnieniowa dobrze zrobiona nie była skuteczna? Nie chce mi się w to wierzyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek-info Opublikowano 16 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2010 Ten samochód jeździ głównie po mieście, jak się wyrywa to do 100km, raz był w Bieszczadach i przyjechał spod Wrocławia, rozwiązanie na szybko, na tanio i mam nadzieję że na jak najdłużej. W trasie może nawet strzelić wężyk, który nigdy wcześniej nie dawał objawów, nie ma zasady, trzeba mocno wierzyć że nic się nie stanie. P.S. nie było próby ciśnieniowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 16 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2010 Sen mara - bóg wiara Wydaje mi się, że teraz masz trochę czasu aby sobie spokojnie zanabyć jakąś używkę i ją spokojnie bez stresu zamontować. Z doświadczenia powiem, że wszystkie naprawy w trybie "urgent" są bardzo kosztowne i wtedy jak na złość akurat brak kasy lub tanich części itd. Lepiej sobie wszystko na spokojnie przygotować poza tym szkoda furki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się