Strefy ograniczonego ruchu.

[mz56]

Zastanawiam się nad pewnymi ruchami naszego rządu. Ostatnia propozycja, to danie zezwolenia, na naklejki zależące, i wydawane przez lokalne władze. Podobno góra 5 złotych. Czy w czasach obecności w EU nie możemy zaakceptować pewnych rozwiązań np. z Niemiec ? Czy jeżdżąc po Europie mam mieć 28 naklejek na przedniej szybie ? Dodatkowo z każdego miejsca w Polsce ?!!! Przecież to idiotyzm. Pogadajmy z Niemcami, którzy dużo wcześniej sklasyfikowali kupę pojazdów, i dostosujmy się do naklejek niemieckich. Mam taką od 6 lat. Działa. Nie bardzo wyobrażam sobie prowadzenie samochodu z np. czterdziestoma naklejkami na przedniej szybie, czekając w kolejce na kupienie czterdziestej pierwszej, przed wjazdem do miasta/gminy, gdzie jeszcze nie byłem.

[mz56]

Zastanowiła mnie cisza. Wydaje mi się, że Niemcy zrobili pierwszy ruch (może się mylę) w kierunku stworzenia takich stref. I dlatego, pogadałbym z nimi. Niech wprowadzą zielone tablice jak u nas. Pełen elektryk. Naklejki szare lub białe dla przyzwoitych hybryd. Niebieskie dla mild. Szanowane w całej Europie oznakowania, respektowane w każdej gminie. Dlaczego każde miasteczko nie mogłoby sobie wtedy wybrać, które naklejki i gdzie wpuszcza ??? Problem uważam za bardzo poważny.

[Jaca68]

W dniu 11.10.2021 o 21:31, mz56 napisał:

Czy w czasach obecności w EU nie możemy zaakceptować pewnych rozwiązań np. z Niemiec ?

Czy niemiecka Umweltplakette  obowiązuje w innych krajach UE? No nie obowiązuje. Cały pomysł naklejek uważam za poroniony ekoterroryzm.

14 godzin temu, mz56 napisał:

Problem uważam za bardzo poważny.

Problem się rozwiąże jak UE wprowadzi globalny zakaz aut spalinowych na drogach. Poczekaj, to już niedługo. 

[mz56]

Toś mnie pocieszył ! Ale jak czują, że koniecznie muszą coś robić, to może troszkę z sensem.

[mz56]

Podbijam, bo opublikowany wzór naklejki zaczyna się od gminy. Takiej głupoty to Niemcy nie zrobili. Jak sobie mogę wyobrazić dostawcę towaru jeżdżącego po całym województwie ?

Ma mieć klasery z naklejkami ? A i tak dostanie karę, bo nie było tego na przedniej szybie. Być może istnieje jakieś stowarzyszenie, które ten temat mogłoby ogarnąć. Natomiast co do honorowania niemieckich naklejek w innych krajach, to ewidentny bezwład UE. Zajmują się krzywizną bananów, dżemami... A istotnymi sprawami niestety nie. Już dawno Prawo o Ruchu Drogowym powinno być ujednolicone, a kwestia naklejek dogadana. Dlaczego jadąc na urlop do Portugalii mam gaśnicę, dwa komplety kamizelek - pomarańczowe i żółte, profilaktycznie trzy pary okularów, żarówki zapasowe, dwie apteczki, linkę holowniczą... Podobno kiedyś podpisaliśmy konwencję o obowiązkowym wyposażeniu zgodnym z wymogami kraju rejestracji. A np. Austriak próbuje mnie zmusić do zapłacenia mandatu, bo ten kolor kamizelki to tylko dla służb drogowych ! Nie wiem co robi Ministerstwo Transportu, ale chyba za mało.