P0021 w legacy 4

[Mateusz Wiktor]

Witam.

Moje legacy dzielnie walczy i przemierza kilometry. Nadszedł czas gdy trzeba się pochylić nad silnikiem

Od jakiegoś czasu sporadycznie pojawiała się mi błąd p0021. Pojawił się raz na 1000km może rzadziej. Ostatnio błąd nawiedza mnie dosyć często (co 20-50km) pierwsza diagnoza czujnik położenia wałka. Czujniki przełożyłem prawy na lewy, lewy na prawy. Jednak błąd pozostał w tym samym miejscu. Czyli czujnik zostaje wykluczony. Przeszukując forum natrafiłem na informację o tym że przyczyną może być zawór od zmiennych faz. Zastanawiam się nad przeczyszczeniem ich oraz na podmianie miejsc (lewy za prawy i na odwort). Lecz zastanawiam się czy jakieś uszczelki itp trzeba odrazu zakupić by je wymienić. Czy może ktoś wie jakie konkretnie są potrzebne?

2.0 ej20f 2006r. 165km.

Edytowane 1 Czerwca 2021 przez Mateusz Wiktor

[thomson0073]

Ja miałem problem z tym błędem w Legacy GT

Przełożyłem czujniki z lewego na prawy... Przełożyłem zawory zmiennych faz rozrządu - nic...

Okazało się, że czujnik był położenia wałka rozrządu był walnięty... kupiłem nowy ale była kicha... 
U mnie nie akceptował zamiennika i wtedy zaczęły się cyrki jeszcze większe... 
Zakupiłem używany ale sprawny czujnik za bodajże 50zł i problem jak ręką odjął.

[Mateusz Wiktor]

15 godzin temu, thomson0073 napisał:

Ja miałem problem z tym błędem w Legacy GT

Przełożyłem czujniki z lewego na prawy... Przełożyłem zawory zmiennych faz rozrządu - nic...

Okazało się, że czujnik był położenia wałka rozrządu był walnięty... kupiłem nowy ale była kicha... 
U mnie nie akceptował zamiennika i wtedy zaczęły się cyrki jeszcze większe... 
Zakupiłem używany ale sprawny czujnik za bodajże 50zł i problem jak ręką odjął.

Tylko logicznie myśląc jeśli 1 czujnik jest walnięty to po zamianie miejscami powinien błąd się zmienić na niewłaściwe położenie ale drugiego wałka. Czyli błąd p0011 a jednak został ten sam błąd czyli problem dalej występuje na 1 z stron

[Mateusz Wiktor]

Dla osób które szukają odpowiedzi na to pytanie:

Przełożyłem zawory zmiennych faz (lewy na prawy i prawy na lewy). Oczywiście wcześniej je wyczyściłem oraz sprawdziłem czy po podaniu napięcia się otwierają. Oba pracowały identycznie. A jednak z jednym jest coś nie halo. Błąd p0021 już nie wyskakuje tylko p0011. Czyli teraz występuje problem na banku 1 a nie na drugim jak wcześniej. Czyli już jestem pewny że to wina zaworu, i już wiem dokładnie którego. 

[thomson0073]

Rzuć sobie jeszcze okiem na to: 

 

Zawory od zmiennych faz rozrządu nie należą do najtańszych. 
A z tego co widzę, to robiłeś kroki bardzo podobne do moich. 

Ja wyszedłem z założenia, że wolę kupić używkę czujnik za parę złotych niż dać 6 stów za zawór, który jak się okazało jest sprawny.

[Mateusz Wiktor]

17 godzin temu, thomson0073 napisał:

Rzuć sobie jeszcze okiem na to: 

 

Zawory od zmiennych faz rozrządu nie należą do najtańszych. 
A z tego co widzę, to robiłeś kroki bardzo podobne do moich. 

Ja wyszedłem z założenia, że wolę kupić używkę czujnik za parę złotych niż dać 6 stów za zawór, który jak się okazało jest sprawny.

Zastanawiałem się nad zaworem zamiennikiem z skf ale niewiem czy warto. Ori około 500 chodzą. Też ciekawi mnie inny fakt. Po wyczyszczeniu zaworów od zmiennych faz i zamianie miejscami legacy szło jak głupie. Było czy. Te 165km. Wczoraj wracając do domu nagle zonk. Jadę pod górę 2.500obrotow i gaz do deski i dławi, szarpie, nie chce jechać. Ujmuje mu gazu daje w połowie to jedzie lepiej. Efekt jakby zalewało świece. Brak błędów. Kasuje błędy co powoduje reset ecu. Jedzie już lepiej (brak efektu jakby zalewania) ale gorzej jak wcześniej. Teraz niewiem co mu jest. Poza ecu wadliwe?