Mlody jestem stazem na tym zacnym forum,imprezy czy tez inszego forestera nie mam( byc moze jeszcze nie mam), ale pozwole sobie wtracic swoje 3 grosze.
Ciemne szyby mialem we wszystkich swoich 3 samochodach posiadanych jak do tej pory w zyciu.Pierwszy raz zabiegu takiego dokonalem w roku panskim 1999.W owym czasie zabieg ten byl jeszcze niezbyt popularny, a i w wiekszosci prezentowany na szybach maluchow z napisem np. "PIONIER" (cytat, stad taka pisownia) i zdjetym tlumikiem.
Dobrej jakosci folia przyklejona przez dobrego fachowca nie ma prawa miec zadnych pecherzy,babli,odpryskow nie ma tez prawa "schodzic".Moj pierwszy samochod ma wciaz folie zalozona w '99 roku czyli juz prawie 7 lat i wyglada jakby bylo to zrobione wczoraj.Ja na folie zdecydowalem sie dlatego,ze poprawia to (moj) komfort jazdy,przez co rowniez bezpieczenstwo-samochod sie nie nagrzewa tak bardzo,slonce swiecace z boku dluzszy czas nie jest tak meczace.Kwestia wygladu- czy lepiej czy nie,to rzecz gustu a jak wiadomo de gustibus...
Poruszona zostala rowniez sprawa dresiarstwa w odniesieniu do posiadaczy czy tez uzytkownikow samochodow z przyciemnionymii szybami.Warto by bylo zauwazyc,ze nie kazdy kto ma takie szyby jest dresiarzem,choc moze sie tak niektorym kojarzyc.Zaryzykuje stwierdzenie,ze nie kazdy kto nosi dres jest dresiarzem.Bo przeciez grajac w tenisa,squash'a czy biegajac czesto nosi sie takie przyodzienie,bedac zwyklym lekarzem,prawnikiem itd- w koncu ciezko to robic w garniturze.Nie daj Boze jeszcze jak sie wsiadzie w takim stroju do samochodu z przyciemnionymi szybami,czlowiek jest skonczony
:wink:
A BMW to swietne samochody