Pawog2

od lat jeżdżę na automatach i najczęściej takie problemy załatwia regulacja linki bądź wymiana/naprawa czujnika kick down. Ja bym sprawdzanie zaczął od tej strony, gdyż element ten ma ogromne znaczenie dla pracy skrzyni i nie odpowiada on TYLKO za kick down, ale też za płynne zmienianie biegów we właściwym zakresie obrotów :wink:

bardziej rozkręcisz napinasz i będzie pasował raczej :wink:

dokładnie, drugi to 4pk 885. Jak chcesz, to mam taki nowy, sprzedam po kosztach bo samochód sprzedałem a ten leży i się nie przyda :wink:

bo może to jest właśnie ten "klikacz" elektroniczny od hill goldera. Taka tylko sugestia :wink:

a te nowsze Forki nie mają jakiegoś hillholdera współpracującego z pedałem sprzęgła??

ha! co więcej są to elementy wymienne najczęściej - i zrobiło się forum medyczne. Ja do pewnego czasu osłuchiwałem śrubokrętem, ale stetoskop jest niezastąpiony

dobrze jest mieć stetoskop. Nie śmiać się, mówię poważnie :wink: Pomaga przy "odsłuchu" wszelkich elementów łożyskowanych jak alternator, pompa wody, kompresor klimy etc., pomoże i w przypadku łożyska w kole :wink:

raczej nie świece. Przed kolejnym odpaleniem "na zimno" podpompuj najapierw kilka razy -> zapłon, zero, zapłon, zero, zapłon i odpal. Powiedz jak wtedy chodzi. Jeśli to nie zaworek zwrotny, albo pompa paliwa, to jest jeszcze opcja taka, że masz źle wyregulowany gaz. ECU benzynowe łapie zle korekcje, wzbogaca lub zuboża mieszankę i stąd zła praca na benzynie, a na gazie git. Rozłącz akumulator na jakieś 15min., podłącz, odpal i zobacz czy jest okay na Pb :wink:

jeśli już wymieniać cały element, to zrobić najpierw zdjęcie jak wyglądało przed naprawą, bo później Ci powiedzą przy sprzedaży, że samochód miał dzwona :wink:

mechanik mógł jeszcze za mało widzieć...

a zamach był kontrolowany?? Zużyte koło też często powoduje bardzo przyspieszone zużycie sprzęgła

Co do reperaturek itd. to niestety tylko rekonstrukcja wchodzi w rachubę :? Temat przerabiany. Jeślibyś chciał podjechać do Piaseczna pod Warszawą, to mogę polecić dobry warsztat. Robią wszystko tak, że wygląda jak fabryczne, ceny mają dobre i dostajesz gwarancję na robociznę. Bardzo profesjonalny warsztat restaurujący m.in. samochody zabytkowe. Robiłem u nich 2 auta i mam doń 100% zaufania.

nie jest to łatwe ani tanie, ja osobiście do Forka nie montowałem, ale patrząc na ceny pługów, postanowiłem wyspawać sobie własny pług i zamocować do Jeep'a. Regulowany jest góra/dół przy pomocy wyciągarki, ale i tak całkowita masa tegoż ustrojstwa przybiłaby do ziemi przód forestera :wink:

bo trzeba jeździć jak jest sucho

ja z rowerem na haku próbowałem wyjechać z garażu podziemnego o dużej stromiźnie podjazdu, ale też polecam wersję na hak i branie pod uwagę duuużo większy zwis tylny :wink:

jak gazownia była regulowana na częściowo niesprawnym silniku, to nie będzie dobrze(w wielu przypadkach) chodzić na sprawnym silniku i odwrotnie. Jedź na regulacje, a jak Ci nie szkoda ok.1000pln to zmień cały "przód" instalacji na przyzwoitą sekwencję, w której serwisować będziesz tylko filtry i od czasu do czasu pojedziesz na regulacje :wink:

o różnych rodzajach gum mówimy, ja tu podałem przykład opon jakie miałem czyli Kumho KL71, które JAK NA oponę typowo terenową sprawowały się wyśmienicie na asfalcie, przy tym jakość wykonania opon Kumho jest niemal idealna bo nie ma drugiej tak łatwo wyważalnej opony w rozmiarze 35" wysokości i 12,5" szerokości, więc i te do osobówek powinny być tak samo starannie wykonane.

Tych konkretnych gum nie znam, ale sądząc po jakości opon terenowych kumho, jakich używałem, mogę śmiało je polecić. Opony w ponad 2-tonowym samochodzie o agresywnym terenowym bieżniku, świetnie dawały sobie również radę na dojazdach po asfalcie suchym, mokrym itd. Gumy świetnej jakości, genialnie się wyważają, a im większy rozmiar, tym teoretycznie gorsza wyważalność. Tu takiego problemu nie było :wink: Tylko taką opinią mogę się podzielić, ale jakiś wgląd to już daje

jest blokada blokady niet

Znajomy też jeździł z powodzeniem bez Checka bez żadnych uszczerbków na mocy GT-kiem bez kata, więc śmiało :wink: Swoją drogą ja miałem wydłubanego kata w Forku S-turbo i przegląd przeszedłem wzorowo

w starej technologii, ale w przypadku mojego piszą, że jest bezobsługowy, choć ja doń dolewam wody, bo przy głębokim rozładowaniu i tak bym go zasiarczył. A z tymi Forkami, które to odpalać nie chcą po niespełna tygodniowym postoju czy nawet dwóch, ja osobiście bym się udał na sprawdzenie poboru prądu bo coś jest ewidentnie nie tak.

Mój Jeep 5.2 z całą masą elektroniki, kilkoma komputerami, dwoma pokładowymi, dwoma alarmami i o ogromnym zapotrzebowaniu na prąd przy rozruchu, potrafi stać ponad 2 tygodnie bez odpalania i pali bez problemu z Aku 74Ah. Polecę jednak od razu markę akumulatorów, jaką odkryłem kilka lat temu. Jest to Vesta Forse(żółty aku). Kilka razy głęboko rozładowany, używany z wyciągarką i masą dodatkowego oświetlenia w terenie - wstrząsy itd., ogółem lekko nie ma, a działa bez zarzutu już grubo ponad drugi rok. Na bank 10x lepszy aku niż Bosch Silver, których miałem 2 sztuki i wysiadały tuż po gwarancji. Polecę też Lidlowe prostowniki mikroprocesorowe, które naprawdę świetnie pełnia swoją rolę i bez odłączania klem można go podpiąć, włączyć w tryb utrzymania kondycji aku podczas długotrwałego postoju i masz 100% pewności, że bateria będzie sprawna.

Nie wiemy jeszcze o jakiego Forestera chodzi, ale powiem na co ja zwracałem uwagę i jak sprawdzałem napędy przed zakupem swojego SF'a. Maksymalny skręt prawo/lewo i jazda i zwróć uwagę czy nie stawia oporu przy skręcaniu. Jak tył piszczy w maksymalnych skrętach też odpuść. Unieś tył po jednej stronie, jak możesz obrócić kołem bez większego trudu, gdy drugie stoi na ziemi to też jest źle, chyba, że to wersja bez lsd z tyłu. A to czy działa napęd na wszystkie koła to najmniejszy problem, luźna nawierzchnia i sprawdzasz do woli, najlepiej z drugą osobą na zwenątrz :wink:

najczęściej w samochodach alarm żre za dużo prądu, najlepiej będzie podjechać do kogoś, albo samemu sprawdzić po bezpiecznikach ile amperów co pożera, bo to trochę jak wróżenie z fusów :wink:

co do instalacji gazowej(jeśli już dojdzie do montażu lub zakupu auta weń wyposażonego), to nie daj sobie wcisnąć wolnych wtryskiwaczy. Subaru ma baaaardzo krótkie czasy wtrysku stąd też i wtryskiwacze gazowe muszą się wyrabiać. W przeciwnym wypadku auto będzie się wspomagać benzyną i nici z ekonomii. Generalnie silniki Subaru potrzebują dobrej i nietaniej instalacji, ale też nie chodzi to u jakiś niesłychanie drogi zestaw jak BRC czy Prins