Ja jezdzilem pierwszy dzien po swietach, wtorek. Ciezko mi wyjasnic gdzie to bylo, ale to byl pierwszy wjazd z ulicy/bruku do lasu (to chyba juz jest oliwa, nie wiem gdzie jezdziles)i byla tam taka jakby mala skarpa/mulda Wszystko mocno w sniegu.
Ja najpierw powoli i sie nie udalo, potem sprzedawca mi mowi, za slabo, wiecej ognia. To jak wcisnalem to na liczniku bylo 80km/h i forek nie wjechal, cos zaczelo smierdziec, mam nadzieje ze to opony .
Po kilku takich probach, zrobilem rozped z 10m i wtedy poszlo....
/