Taką informację otrzymałem od jednego z potencjalnych kupców mojego XT:
"Spotkałem się z kilkoma przypadkami poważnej awarii skrzyni CVT w przebiegu do 100 000 km - niektórzy mieli szczęście, bo "byli" na gwarancji. Wnioskuje z różnych historii, że ta skrzynia może nie wytrzymywać dynamicznej jazdy silnikiem 240 km z wysokim momentem obrotowym. Jeżeli chodzi o sam silnik to sytuacja jest podobna - nie chodzi o drobne problemy, uszczelki pod głowicą, czy coś w tym stylu. Znam kilka przypadków, że padła pompa oleju, zaczęły się problemy z panewkami, jakieś pęknięte kolektory - ludzie lądują w serwisach z poważnym remontem albo nawet wymianą silnika - który notabene po całej takiej pracy wraca do serwisu.
No i trzecia sprawa - sam serwis Subaru, podobno czas reakcji, czas naprawy i informowanie klienta jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Skutecznie zniechęciło mnie to do zakupu samochodu, który uważałem, że jest dla mnie stworzony "
Mowa oczywiście o bieżącej generacji Forestera XT. Żyje na innej planecie, przegapiłem coś na forum, czy ten facet kompletnie pomylił auta?