Skocz do zawartości

RadziejS

Użytkownik
  • Postów

    678
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez RadziejS

  1. W dniu 26.09.2023 o 16:57, Szürkebarát napisał(a):

    Może zaczęła tam mieszkać nastolatka albo i nastolatek? Nastolatki potrafią nabić rachunki za wodę, w szczególności ciepłą.

     

    Faktycznie mieszkała tam młoda osoba, ale bardziej mnie szokuje podwyżka samej stawki za podgrzanie. Co ciekawe w bloku osok stawka jest znacznie niższa.

  2. Pozostając w temacie nieruchomości-dziś doznałem lekkiego szoku, gdy przyszło rozliczenie wody z kawalerki 19m2, w której mieszkała 1 osoba. Za pół roku 920 zl niedopłaty. Opłata za podgrzanie wody to 57 zl/m3!!! A pamietam jak byla po 19 zl. (Niby ze takie stawki spoldzielni przesłała veolia). Szok trochę. Czynsz za 19m2 ok. 500 zl. 

  3. W dniu 15.09.2023 o 21:41, Adi napisał(a):

     

    Zabolało mnie w oczy, jak to przeczytałem 

     

     

    ;) 

    No niestety, tez z trudem tankowałem ;), ale miałem problemy z LPG i została tylko jazda na PB i nie wiedziałem kiedy kolejna alternatywa

     

     

    Za to już wczoraj kolejne cuda, bo już 6,14 na pylonach

  4. Wrzucę kamyczek do ogródka - piłem kawy z markowych ekspresów w cenach 3000-5000 a może i droższych (w biurach i u znajomych), ale nigdy nie dorównywała tej, którą parzę w ekspresie kolbowym Ariete, kupionym dawno temu w Lidlu chyba za 250 zl. Fakt, jest plastikowy, głośny, trzeba się narobić (chociaż można uznać to za rytuał;) ), ale kawa wychodzi fenomenalna, gdy samemu się ubija. Ma spieniacz, ale to nieporozumienie. Jest pianka samoistna z kawy jak należy, super smak, mimo, że kupuję zwykle kawy mielone (nie z palarni). Mleko podgrzewam w mikrofali. Kiedyś rozważałem zakup czegoś lepszego, ale byłaby to tylko kwestia ładnego wyglądu i wygody parzenia, dlatego pozostalem przy swoim. Nie pamiętam ile lat go mam, pewnie z 8, nic do tej pory się nie dzieje. 

    20230721_201717.jpg

    • Super! 2
  5. 6 godzin temu, pumex1 napisał(a):

    ma to swój klimat. Ale wyłącznie na nartach w Alpach ;)

     

    Pierwszy raz na Sardynii, wszędzie stały aperole. Spróbowaliśmy i posmakowało. Nie jest przesłodzony,  trochę goryczki - dla mnie pasuje ;). Toleruje jeszcze mohito i dobrą margeritę

  6. Skoro już dotarliśmy na warszawską Starówkę to bardzo polecam restaurację Portretowa. Maleńka knajpka z ogrodkiem w lecie. Bardzo smaczne jedzenie, duże porcje i jak na lokalizację przyzwoite ceny.

    20230626_184407.jpg

    20230626_184411.jpg

    20230626_205216.jpg

    • Super! 2
  7. W dniu 6.07.2023 o 11:21, maciek323 napisał(a):

    Chyba będą wzrosty rzeczywiście. Kawalerki i dwupokojowe w atrakcyjnych lokalizacjach w normalnych cenach sprzedają się w 1-2 dni od ogłoszenia. Nie ma już śladu po zastoju który był na rynku rok, czy nawet pół roku temu. Inna sprawa że wysoka wciąż inflacja skłania ludzi z pieniędzmi do inwestycji w dobra trwałe... 

    No właśnie się zastanawiam co to są dobre ceny teraz. Kupiliśmy miesiąc temu 25m2 na Mokotowie (na tyłach  Mariny, odnowiony blok 4 piętrowy) za 15,8k w 1 dzień od ogłoszenia. Trudno było to przełknąć mając w pamięci ceny sprzed choćby 1,5 roku, ale PLN tak szybko traci, że gdzieś chcieliśmy go ulokować. 

     

    Czy to była dobra decyzja okaże się za 3-5 lat.

     

    A tak z innej beczki - mam pewną obserwację, ale nie wiem na ile moja teza jest właściwa. Zauważam, że sporo towarów, które w ostatnich miesiącach mocno zdrożały, teraz tanieje - może nie w sposób oczywisty, ale w promocjach można je już "regularnie" kupić znacznie taniej. Czyżby płynność producentów była w tarapatach i muszą realizować w ten sposób budżet?

     

    Przykłady:

    - masło - od dawna  są regularne promocje i można kupować po 3,5 zł (podczas, gdy wiadomo, że ceny docierały do  9 zł)

    - mleko można mieć za 2,8 zł, czy niedawno nie było nic poniżej 4 zł

    - olej rzepakowy 5,80-6 zł (bywał ponad 10 zł)

    - pierś z kurczaka 18-19 zł (ponad 25 zł)

    - piwo - teraz można mieć w promocji za 2,5 zł (w Lidlu wczoraj Perlenbacher - swoją drogą bardzo dobre - nawet po 2 zł/but), gdy dotychczas cena regularna na półce sikaczy w puszkach to 4-4,5 zł

     

    Jestem związany m.in. z importem z Chin - po pandemii stawki transportu wzrosły to niebotycznych poziomów (nikt nie przestawał importować), żeby teraz spaść to jednych z tańszych w historii. Dla niewtajemniczonych skok z 2000 usd na 15000 USD i teraz zjazd poniżej 2000 USD - w uproszczeniu dla zobrazowania skali. Przy czym, koszty armatorom wcale nie wzrosły, to tylko  kwestia popytu przy ograniczonych możliwości realizacji

     

    Mam wrażenie, że teraz każda branża stara(ła) się wydoić konsumentów ile się dało i powoli orientują się, że kieszenie nie są z gumy i konsument dotarł do  ściany.

     

    Mogę się mylić, ale co jakiś czas wizyta w sklepie skłania mnie do takiej refleksji.

    • Super! 2
    • Lajk 4
  8. Od pierwszej wyceny ubezpieczenia zawsze należy się odwołać, niezależnie jakiej szkody dotyczy. Ostatnio miałem małe zalanie w mieszkaniu. Pierwsza wycena ubezpieczenia to ok. 250 zł, po jednym mailu wykazującym rażącą niekompetencję rzeczoznawcy, tego samego dnia wycena szkody zwiększyła się do niemal 900 zł. 

    • Lajk 1
  9. Odrobinę z innej beczki, ale zgodnie z tematem.

     

    Wczoraj byliśmy w Lidlu. Moja Żona ma pewnego rodzaju przeklętą, ale jednocześnie bardzo cenną umiejętność zapamiętywania cen (zazwyczaj kupujemy regularnie podobne produkty). Wczoraj kilka takich przykładów dosłownie nas przygnębiło.

     

    Od samego wejścia zaatakował nas croissant (zmiana z 1,59 na 1,89 (+19% od poprzedniej wizyty, a nie tak wcale dawno temu był po 1,29)). Nieco dalej, w tej samej alejce kukurydza w puszce 3,99 (pamiętam cenę 2,49 czyli +60% - ale to sprzed kilku miesięcy). W alejce z dżemami nasza ulubiona do naleśników konfitura z jagód ostatnio była po 3,49 a wczoraj 4,99 (+43% od poprzedniej wizyty). Stosunkowo niedawno odkryłem fajne owsianki na śniadanie, jedna porcja w torebce, były po 1,29, potem przez chwilę po 1,59 a wczoraj 1,89 (+46%). Lubię chrupkie pieczywo z sezamem, kupowałem po 2,99, potem 3,29, wczoraj 3,99.

     

    O innych produktach typu papier toaletowy, olej i tak dalej nie piszę, bo to popularne, zdrożało już jakiś czas temu.

     

    Pewnie większość ludzi nie ma takiej pamięci do cen i jedynie co, widzą rosnący rachunek przy kasie, jednak świadomość jak mocno drożeją produkty jest po prostu zwyczajnie przybijająca.

     

    Co ciekawe - w ogóle nie specjalnie widzę, żeby zdrożały wina, piwo też dość kosmetycznie. Mocniejszych alko nie pijamy, więc nie wiem.

     

    Ciekawi mnie, czy po nowym roku, gdy wakacje kredytowe będą już miały mniejszy efekt, dojdą wyższe rachunki itp - kiedy i czy to wpłynie na załamanie popytu.

     

    A wracając do poruszanego w wątku o nieruchomościach - dziś na fb mignęła mi reklama inwestycji Skanska na Woli - 31 m2 w promocji! za 540k (ponad 17k/m2).... Do tego pewnie obowiązkowo garaż więc z wykończeniem będzie z 650k - czy przy tych cenach nadal znajdują się kupujący???

    • Lajk 4
  10. Nie miałem jeszcze chyba okazji się wypowiedzieć na temat pracy @raju, a że trafiłem na ten wątek - jest to idealna ku temu sposobność.

     

    Nieco ponad rok temu kupiłem od Piotra OBK 2017 - wcześniej dość długo obserwowałem zarówno jego oferty, jak i te, które były dostępne na ogólnopolskich portalach. Nie było łatwo znaleźć OBK, który odpowiadałby mi pod względem stanu, koloru, ale także ceny.

     

    Tak się stało, że przed Wielkanocą 2021 u Piotra w ofercie pojawił się rzeczony OBK - kolor mi bardzo pasował, wyposażenie maksymalne, utrzymany znakomicie. Wprawdzie przebieg był spory, ponad 170kkm o ile pamiętam, ale stan auta temu jakby zaprzeczał :). Cena była wyższa niż to, co chciałem zapłacić, jednak po prezentacji, jeździe próbnej oraz przeanalizowaniu sytuacji staliśmy się właścicielami pięknego OBKa 2017 (ale z pierwszą rejestracją w 2018, co również przyczyniło się do decyzji).

     

    Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że kupuję używany samochód ze sporym przebiegiem i muszę liczyć się ze wszelkimi potencjalnymi konsekwencjami. Tym bardziej, że posiadając FXT 2006 już dwukrotnie miałem wątpliwą przyjemność robić UPG ;).

     

    Tak, jak wyżej napisał Raju - używane auta, to niekiedy wymagający biznes - kilka dni po zakupie okazało się, że rano coś brzęczy wydechu - niestety na tyle krótko, że trudno to w ciągu dnia zaprezentować.  Niegroźne brzęczenie,  trochę wstyd przed sąsiadami po zmianie auta ;). Telefon (albo mail, już nie pamiętam) do Piotra z informacją - w ciągu kilku dni umówiliśmy się i rano przed odpaleniem Piotr podjechał do mnie zobaczyć o co chodzi, krótkie oględziny i decyzja, że oczywiście sprawa do załatwienia na jego koszt u wskazanego mechanika. Okazało się, że to drobnostka, któraś ze śrub była zbyt słabo dociągnięta - to pierwszy plus. Nigdy wcześniej nie kupowałem samochodu z takiego źródła :) - więc ucieszyłem się, że problem sprawnie i bezkosztowo rozwiązany.

     

    Po ok. 5-6 miesiącach wybraliśmy się z Żoną na dłuższą wyprawę - Niemcy, Czechy itp. I podczas tej podróży doświadczyłem UPG po raz trzeci - tzn. po raz pierwszy w nowym OBKu. Znałem objawy początków końca uszczelki pod głowicą. Nieco zdziwiony, że jednak w wolnossącym, stosunkowo młodym silniku coś takiego może się stać. Nie omieszkałem poinformować o tym Piotra, po prostu - nie liczyłem na nic specjalnego, bo przecież kupiłem używane auto, minęło już trochę czasu, do tego zamontowałem gaz ;)

     

    Odstawiłem subaru do warsztatu, diagnoza potwierdziła przypuszczenia - uszczelka. Piotr wykazał się mega podejściem, części do naprawy wziął na siebie, a poza tym na cały czas wykonania usługi (jeśli dobrze pamiętam  to było ok. 2 tygodni) udostępnił mi zastępczego Smarta, bo mobilność jest dla mnie bardzo ważna. Ta sytuacja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto było skorzystać z jego oferty. 

     

    Ja osobiście wierzę, że intencją Raja jest przygotowanie auta klientowi w taki sposób, żeby był w 100% zadowolony, zarówno pod względem wizualnym, jak i technicznym. Pewnie - nie wszystkie usterki można z góry przewidzieć, ale jego obsługa posprzedażowa w razie wyjątkowych sytuacji (a tak naprawdę to szczególne podejście do klienta w ogóle) jest dużą wartością.

     

    I dodam, że miło mi, jak  widzę inne subaraki z tymi ramkami Concierge ;) . Pozdrawiam serdecznie.

    • Super! 2
    • Dzięki! 1
    • Lajk 5
  11. Co prawda ten produkt był stworzony raczej pod kątem własnych wypraw wakacyjnych samolotem, city break'ów i takich tam, ale wydaje mi, że dla miłośników tak modnego ostatnio karawaningu, kamperowania i natury, wypraw małych i dużych - może to być interesujący gadżet.

     

    Dla miłośników wina (ale takiego lokalnego, bez och, ach - czyli takich osób, jak ja ze swoją piękniejszą połówką  ;) ) stworzyliśmy zestaw szklanych kieliszków, które zabieramy do torby lub plecaka na nasze wypadziki. Greckie wino nigdzie nie smakuje tak dobrze jak na plaży, ale absolutnie nie z plastikowych kubków. 

     

    Zestaw uzupełniliśmy o podręczny brelok - korkociąg, żeby już nie szukać przepisów na otwieranie butelki wina butem, widelcem lub w inne szalone sposoby ;).

     

    Pudełko w 100% z naturalnego korka chroni kieliszki przed zbiciem, łatwo mieści się do plecaka, poręczne, kompaktowe. Szukaliśmy na rynku, nie było, więc taki beta-produkt stworzyliśmy.

     

    Podoba Wam się pomysł? :)

    20200802_184036.jpg

    20200919_190422.jpg

    20210510_141429.jpg

    cork box open with glasses ukos.jpg

    pudelko widok wymiary NEW EDIT.jpg

    • Super! 6
  12. Skoro Wy tu już o cenach itp. - słupki z 2018 mocno się zdewaluowały. Przykład z rynku warszawskiego, dobry bo dotyczy tego samego rodzaju mieszkania - kawalerka 30m2, ten sam deweloper, to samo osiedle - różni się tylko etapami budowy na przestrzeni dwóch lat.

     

    W czerwcu 2019 kupiliśmy na etapie jeszcze bez dziury w ziemi, właściwie na przedsprzedaży z folderu - 238k pln.

     

    Kolejny etap jakoś chyba jeszcze pod koniec 2019, a może początek 2020 - od 250k pln, jeszcze kolejny sprawdzałem miesiąc temu - cena od 271k. Wczoraj takie samo mieszkanie w przedsprzedaży od 324k pln - nie wiem co to się porobiło - my nie odebraliśmy jeszcze tego z czerwca 2019 a tu już cena ponad 100k wyższa.

     

    Czy to powtórka z bańki? Ludzie uciekają z gotówką przed inflacją? Niepojęte

     

     

  13. Gdy kupowaliśmy w 2015 naszego (który teraz jest wystawiony do sprzedaży), to moja Żona była zdecydowana w drugiej minucie gdy go zobaczyła ;) fakt, że kolor robi robotę. Teraz niechętnie się z nim będzie rozstawać. Samochód jest mega uniwersalny, prosty, fajnie się wsiada do takiego podwyższonego SUV'a. W XT (jak nasz), trzeba zaakceptować, że sprzęgło chodzi jak w męskim samochodzie ;) - można sobie udo wyćwiczyć, ale to raczej frajda niż mankament. Moja Żona mówi, że to nasz najlepszy samochód jak dotąd.

     

    W 2.0XT nie powineneś mieć problemów z uszczelką pod głowicą (w zasadzie przypadłość chyba każdego 2.5XT).

     

    Powodzenia w poszukiwaniach!

     

    Radek (i Karolina)

  14. Czy na rynku pojawiła się może jakaś sensowna kosztowo opcja LPG do nowwszego forka XT 2.0 DIT? Szukam, ale mało informacji w tym temacie, na forum LPG też wątków jak na lekarstwo.

  15. W dniu 8.05.2020 o 21:36, jasiem napisał:

    Będziesz sprzedawał Forka? :rolleyes:

     

    Gdybym  zanabył nowego to z pewnością chciałbym znaleźć jakiegoś właściwego Kupca na mojego. Aczkolwiek, trudno będzie mi się z nim rozstać ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...