Skocz do zawartości

RadziejS

Użytkownik
  • Postów

    678
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez RadziejS

  1.  

     

    Wróciłem wczoraj z Chorwacji (Bratus koło Baskiej Vody). Piękne okoliczności przyrody, fantastyczne widoki, ciepłe i niesamowicie czyste morze. Pustki na plażach i w miasteczkach, a pogoda w ostatnim tygodniu września była jeszcze upalna. Założyliśmy sobie w pierwszej kolejności wypoczynek i rzeczywiście byłem w miejscu, które spełniło to w 100%. Jeśli ktoś potrzebuje totalnej ciszy i spokoju - mogę polecić świetną miejscówkę. Ale w tym wszystkim brakowało mi troszkę jakiejś egzotyki, innej kultury i przede wszystkim jedzenia w knajpach. Niestety wszystkie restauracje w Chorwacji to miejsca dla turystów, a dla mnie jedzenie miejscowych przysmaków w lokalnych knajpach jest ważną częścią wypoczynku :) Dlatego w przyszłym roku pewnie powrót do Grecji/Krety ;)

     

    @@romek_l, mogę to w zasadzie skopiować i się pod tym podpisać :). Różnice byłyby kosmetyczne.

     

    Wróciliśmy z Chorwacji z Żoną w niedzielę 2 października. Byliśmy 1 dzień w Trogirze (gdzie widziałem OBK na polskich blachach WI...), potem 6 nocy w Splicie. Byliśmy nietypowo bo samolotem - pierwszy raz lecieliśmy śmigłowym Bombardierem. Gdy się leci w dwie osoby jest to super rozwiązanie - cenowo wypada nieco taniej niż podróż autem, a leci się 2h, bez stresu, zmęczenia i jesteś w innym świecie. Bardzo jestem wdzięczny Żonie, że zarządziła podróż takim środkiem transportu.

     

    W Splicie mieszkaliśmy w tzw. apartamencie - mieszkanko z dwoma sypialniami w dzielnicy Lucac - super lokalizacja, w połowie drogi między Rivą i pałacem Doklecjana a plażą miejską. 6 nocy 230E. Split jest całkiem ładny, tzn. marina, okolice starego miasta, masa knajpek, dużo ławek itp. Bardzo ładna jest plaża - spory kawałek piaszczysty z bardzo delikatnym zejściem. Poza tym jest długi odcinek tzw. plaży betonowej, która ma także swój urok - zejście do wody po drabinkach. Duże wrażenie zrobił na nas pałac Doklecjana, zwłaszcza wieczorem, kiedy w jednej z knajp grała muzyka na żywo. Wypiłem w wtedy najdroższe piwo jakie dotąd piłem ;)

     

    Ze Splitu zrobiliśmy sobie kilka wycieczek i bardzo się cieszę, że nie byliśmy samochodem - mogliśmy wypić piwko lub inny trunek, nie przejmowaliśmy się trasą itp. Odwiedziliśmy:

    - wyspę Hvar promem/katamaranem - byliśmy tylko w mieście Hvar - jak dla nas b. drogo, trudno było coś do jedzenia w sensownej cenie znaleźć, poprzestaliśmy więc na burku z mięsem na obiad. Plaża wokół miasta jest malownicza i interesująca. Zapewne jest wiele interesujących miejsc wgłąb wyspy.

    - park narodowy z wodospadami Krk - autokar jedzie ok. 1h - super opcja; 150 kun/os w obie strony; miejsce bardzo ładne, spacer, kąpiel pod wodospadem, malownicze widoki, ceny wysokie (ale to zrozumiałe w takich miejscach)

    - Omiś - autobusem miejskim; ciekawe miasteczko, tańsze niż Split

     

    Cała wycieczka nam się bardzo podobała, trafiliśmy super pogodę, codziennie słońce 23-24 stopnie, 1 października jeszcze kąpałem się w ciepłym morzu, co po ostatnich dniach w Polsce nie jest wcale takie oczywiste :). Jedzenie, które dla nas jest bardzo ważnym punktem wycieczki było smaczne, ale żebym szalał, nie mogę powiedzieć. Jadłem jednak najpyszniejszy makaron i najlepszą dotąd bruszczettę we włoskiej Konoba Feral - żałuję, że nie spróbowaliśmy pizzy, ale nie mieliśmy na nią miejsca niestety...

    Widoki w parku narodowym piękne, woda w morzu krystaliczna, kawa w knajpie przy morzu romantyczna... ale brakowało nam tego czegoś co odnajdujemy w Grecji. Nie wiem czego dokładnie, ale tu tego nie odnaleźliśmy. Wyjazd super, ale myślami planujemy już jakąś kolejną grecką wysepkę ;).

     

    Koniec OT, bo to w końcu wątek o Chorwacji samochodem ;)

  2.  

     

    No to solidna firma!
    z jednej strony tak. Z drugiej, ja bym na rurce nie oszczędzał i nie robił łączeń w wylewce. Pętle mają do 100-120 mb ( z reguły wychodzi 80-100 mb), opakowanie rurki ma 200 mb, więc spokojnie można tak zrobić, żeby nie było łączeń.

     

     

    A ja w minioną sobotę wylałem posadzki, podłogówka prawie na całym dole.

     

    Podczas wylewania posadzki, podłogówka była cały czas pod ciśnieniem? ;) W razie czego na tym etapie można stwierdzić czy nie została uszkodzona.

  3.  

     

    puscila petla w kuchni i musze skuwac kafle 'na czuja' bo leje sie fest i diabli wiedza gdzie bywa tez tak ;)
    siedziałem dawniej trochę na forum murator i nie spotkałem się jeszcze żeby pętla puściła - rurkę pex naprawdę jest trudno uszkodzić. Zdarzały się sytuacje przewiercenia, ale żeby w wylewce się coś stało - to chyba pierwszy raz czytam.

     

    Jeśli rzeczywiście puszcza Ci w wylewkę, to powinieneś mieć mokro gdzieś.

     

    W każdym razie, podziel się proszę spostrzeżeniami, gdy będziesz miał już wiedzę co się stało.

  4. sorry za lamerskie pytanie , ale czy da sie w podłogówce ustawić konkretne temperatury w każdym pomieszczeniu ?

    Da się. Albo w dowolnych pomieszczeniach umieszczasz termostaty i podłączasz do konkretnych pętli podłogówki i możesz sterować temperaturą dowolnie (oczywiście pozostaje kwestia bezwładności), albo bez sterowania, ustawiasz ma początku przepływy na pętlach (na stałe) na zasadzie, że np. w łazience ma być najcieplej a w pozostałych pomieszczeniach chłodniej (tak jakby łazienka była pomieszczeniem referencyjnym).

     

    My w zimie utrzymujemy 20,5 - 21,5. Ja często chodzę boso, tylko w tshircie. Przy OP będziesz miał ten sam komfort przy niższej temperaturze.

  5.  

     

    26stopni na podłodze masz na myśli temperaturę wody w obiegu powrotnym?
    mam na myśli temperaturę podłogi mierzoną pirometrem (jeśli dobrze pamiętam, było to ok. 26 st. zimą)

     

     

     

    przede wszystkich duża bezwładność.
    bezwładność owszem, jest duża - ale czy jest to wada? Zależy od własnego podejścia - ja, ani moja Żona nie mamy potrzeby zmian temperatury większych niż 1 st. Przecież wiosną, latem czy jesienią też tej temperatury się zmienia (z wyjątkiem klimy w duże upały oczywiście - choć my jej nie posiadamy), dlatego ja bezwładności nie uznaję za wadę. Przeciwnie - dla mnie jest zaletą.

     

     

     

    dobre
    - nie rozumiem Twojego komentarza. Instalacja ze 100% podłogówki jest o niebo mniej skomplikowana niż wtedy, gdy jest połączona np. z grzejnikami. U mnie nie ma żadnym mieszaczy, grup pompowych - wszystko bezpośrednio z kotła do dwóch rozdzielaczy.

     

     

     

     

    Kolego kto Ci takich głupot na opowiadał Podłogówka o konkretnie jej obiegi wymagają takiego samego sterowania jak grzejniki.

     

    Nikt, sam doszedłem :). OK, pisząc zastosowałem może zbyt duży skrót myślowy. Podłogówkę wystarczy (jeśli jest tak wykonana) starannie wyregulować na początku (przy założeniu, że ma być prosta, bez mieszaczy, bez sterowania poszczególnymi pętlami, elektrozaworów itp..). Raz ustawione przepływy mogą takie pozostać na zawsze - u mnie tak jest, u mojego kolegi również - 5 lat się sprawdza, zarówno przy zimach mroźnych, jak i przy słabych (ostatnia na przykład).

     

    Podsumowując - w moim podejściu  podłogówka jest ustawiona na początku, potem wszystkim steruje wyłącznie sterownik pogodowy kotła. Oczywiście są różne podejścia, piszę co sprawdziło się u mnie (prostota, tanie wykonanie, tania eksploatacja)

     

    Pozdrowionka :)

  6.  

     

    U mnie grzejniki mają poniżej 40 stopni. Są zwyczajnie odpowiednio do tego przewymiarowane. Brudnych firanek też nie zaobserwowaliśmy.

     

    Jasne, trochę wyolbrzymiłem to co napisałem ;). Co nie zmienia faktu, że podłogówka nadal pozostaje źródłem ciepła sporo chłodniejszym niż grzejniki.

     

     

     

    No właśnie zewsząd słyszę sprzeczne opinie. Jedna mówi, że nie podnosi kurzu, a druga, że podnosi go całą powierzchnią i powoduje zawirowania powietrza. Podobno teraz jak dom dobrze docieplony to na grzejnikach też raczej nie osiąga się temperatury 40stC lub więcej? Sam już nie wiem

     

    Ponoć idą teraz w Polsce upaly. Jeśli masz np. pirometr zmierz sobie w najbliższych dniach temp. podłogi. Sądzę, że może przekroczyć 25-26 st. Tyle ma mniej więcej podłoga z dobrze wykonaną podłogówką zimą. Czy w najbliższych dniach zaobserwujesz nadmierną cyrkulację kurzu? Nie sądzę. Tego samego nie zaobserwujesz również w sezonie grzewczym. Gdybyś natomiast miał grzejniki - w najbliższych dniach będą one miały temperaturę otoczenia, czyli pewnie ok. 25-26 st. natomiast w sezonie grzewczym w okolicach 40 st. Jest różnica? Cyrkulacja kurzu zimą przy grzejnikach będzie większa niż teraz. Ja to widzę w ten sposób. Przy czym akurat kwestia tego "kurzenia" powinna być ostatnią rozpatrywaną jaki typ ogrzewania wybrać.

     

    Dla mnie podłogówka to przede wszystkim komfort i ekonomia.

     

     

     

    a w garażu też podłogówka ? chyba nie bardzo , przynajmniej tak mi sie wydaje .

     

    dla spokoju sumienia, gdybym miał garaż i w całym domu podłogówkę, to wypuściłbym do garażu zasilanie pod grzejnik ale z tego samego obiegu co podłogówka. Tak jak ktoś napisał wyżej - małe szanse, żeby temperatura spadła poniżej zera w garażu, nawet bez ogrzewania.

     

     

     

    Dom ogrzewany będzie albo ekogroszkiem/peletem albo szarpniemy się na pompę ciepła, jak budżet pozwoli (może być ciężko)

     

    Po tym jak w rodzinnym domu był piec na miał/węgiel mam wstręt do paliw stałych. Wczoraj akurat do moich rodziców przyjechał opał - leży na podjeździe i czeka na wrzucenie do kotłowni. Ja dziękuję. Poza tym kurz, brud, zacinający się podajnik, dymienie sąsiadom i sobie. Wiem, że nie każdy ma gaz przy działce. Bardzo mocno zainteresowałbym się pompą ciepła. Teraz ich ceny nie są takie straszne. Trzeba się trochę zainteresować.

  7.  

     

    Ogrzewanie podłogowe w całym domu, czy tylko części dziennej? Jakieś argumenty za i przeciw?

     

    Podłogówka wszędzie! Być może już w tym wątku pisałem z jakich powodów, najwyżej się powtórzę.

     

    - tania, prosta instalacja, same rurki (unikać nadmiernego komplikowania, mieszaczy, grup pompowych itp - dobrze przemyślana podłogówka wyreguluje się sama)

    - równomierne oddawanie ciepła

    - ekonomiczna eksploatacja - podłogówka potrzebuje dużo niższej temp. zasilania (rachunki za gaz za cały rok poniżej 3000 zł/ 200m2 z cwu dla 2 os.)

    - komfort - moja Żona była b. sceptyczna, zwłaszcza nt. OP w sypialniach - teraz jest zachwycona

    - nadaje się zarówno pod płytki jak i dowolne (pow. 30 zł/m2) panele oraz pod niektóre podłogi drewniane (wykluczenia zastosowania są stosunkowo niewielkie)

    - w domu nic nie jest ciepłe a jest Ci super komfortowo

    - nie ma szpetnych grzejników, nie brudzą Ci się firanki, nie krąży (wbrew mylnym opiniom) kurz

     

    Wady:

    - jeśli wykonana prawidłowo - wg mnie brak

    - puchnące nogi, złe krążenie itp. - mogą mieć miejsce, jeśli podłogówka zostanie zrobiona tak, że temperatura podłogi będzie zbyt wysoka (czyli źle - u mnie maksymalna temperatura zasilana osiągnięta przez kocioł to 38 st w największe mrozy, temp. podłogi 26 st)

  8. Byłem dziś na przeglądzie instalacji po 20.000 km - jeżdżę autami na LPG już ładnych kilka lat, ale tak zabrudzonego filtra jeszcze nie widziałem - bardzo duża ilość rdzawego popiołu. Niestety z jakością lpg jest bardzo różnie, warto zmieniać filtry częściej niż to nakazuje instrukcja/warunki gwarancji.

     

    Za mało na razie przejechałem, ale wydaje mi się, że zniknęło nieprzyjemne dławienie, które zacząłem obserwować przy mocnym przyspieszaniu powyżej 4000-4500 rpm.

  9.  

     

    może, więc np. zapytać - czy mając 250 tysięcy zł i kupioną działkę, dałoby się wybudować taki domek w przyzwoitej jakości?

     

    Jeśli masz te 250k, to spokojnie się da. Resztę dozbierasz przez czas budowy :). A poważnie - wg mnie się da, spokojnie. Oczywiście bez ogrodzenia, kostki, ogrodu - mówimy o samym domu.

     

    Pytanie też co masz na myśli pisząc: przyzwoita jakość? W zasadzie wszystkie materiały budowlane dopuszczone do obrotu mają atesty i spełniają normy jakości. Bardziej należy skupić się na jakości prac, bo tu pole do spartolenia jest ogromne. Również cena robocizny może być bardzo różna u różnych wykonawców. Najbardziej drastyczne różnice zdarzają się w przypadku tzw. drobniejszych spraw, bo inwestor skupia się na grubych tematach i ma uśpioną czujność do tych małych. Np. robocizna podbitki (jak robiłem wahała się od 3k do 6k, sam tynk zewnętrzny 6-12k). Wystarczy, że popłyniesz na takich rzeczach i już koszt budowy rośnie lawinowo. Panele możesz kupić za 30 zł albo za 90 zł. I tak dalej ...

     

    Ja budowałem z bieżących środków, długo to trwało, ale ogólnie sprawdza się (najczęściej ;) ) zasada, że jak zaczniesz, to skończysz ;)

  10.  

     

    Pytanie o instalacje w domu.

     

    Każdy robi jak mu wygodniej.

     

    Ja robiłem we własnym zakresie (mój Tata dokładnie) - i dlatego wybraliśmy pex skręcany (szybko, łatwo, i zawsze można bezinwazyjnie rozłączyć - w przeciwieństwie do systemu pex zagniatanego). Rurki 1/2 cala zajmują mało miejsca. Przewężenia są, owszem, ale nie widzę problemów z napełnianiem wanny jeśli w sieci jest dobre ciśnienie. Trawnik też podlewam wężem 1/2, złączki też mają przewężenia i jakoś problemów nie ma. Poza tym na tej samej rurce pex mam podłogówkę, więc co się tylko dało lecieliśmy pexem.

     

    PP zgrzewany - dużo miejsca zajmuje. Przy nieumiejętnym zgrzaniu też powstanie przewężenie o bliżej nieokreślonej przepustowości. Ale z pewnością wykonawcy lubią ten system.

     

    Miedź - robiliśmy na tym CO - wolniej się robi, trzeba być dokładnym, bo trudniej podgiąć jak się źle wymierzy ;). Nie wiem jak z tą antybakteryjnością jest więc się nie wypowiem.

     

    Wg mnie - rób to co Ci pasuje kosztowo i jeśli wykonawca CI odpowiada. Wady / zalety poszczególnych systemów są dla Ciebie chyba do pominięcia.

  11. @@carfit, chłopakom chyba chodzi o to:

     

    - ściany fundamentowe ocieplaj tylko od zewnątrz

    - przed ociepleniem, pomalować warstwą izolacyjną - dawniej malowało się lepikiem, teraz są masy do tego przeznaczone (dysperbit)

    - po pomalowaniu przykleić styrodur

    - na styrodur (XPS) położyć potem folię kubełkową (wypustkami w stronę fundamentu - to zapewnia wentylację, odprowadzanie wilgoci)

    - potem możesz od zewnątrz zasypać fundamenty ziemią/piaskiem - czym tam Ci majster powie

     

    Teraz w środku wewnątrz:

    - nie ocieplać styropianem (szkoda roboty)

    - ale pomalować ściany dysperbitem

    - wewnątrz fundament musisz zasypiać piaskiem

    - ten piasek musi być bardzo dobrze ubity (zagęszczony), bo inaczej po paru latach podłoga Ci będzie osiadać

    - zagęszczać należy stopniowo/warstwowo - nie na raz - inaczej zagęszczenie jest niedokładne i podłoga może Ci siadać

    - po dobrym zagęszczeniu, gdy jest już pożądany poziom tego piasku wewnątrz fundamentu, na to wylewa się wylewkę, zwaną chudym betonem

    - chłopaki piszą, żeby zanim wyleje się ten beton, położyć folię budowlaną, nawet dwa razy - ja tam też wrzuciłem wszelkie foliowe odpady budowalne takie jak opakowania po styropianie, worki i inne takie - celem jest odseparowanie wilgoci z wnętrza ziemi, żeby przedostawała się wyżej

    - na ten beton kładziesz potem dopiero styropian podłogowy w dwóch warstwach i robisz dopiero docelową wylewkę podłogową (np. miksokretem, zbrojoną włóknami, z plastyfikatorem)

    - gorąco polecam zrobienie ogrzewania podłogowego w całym domu (to na etapie miksokreta)

     

    Tyle wewnątrz.

     

    Teraz jak już te Twoje pustaki fundamentowe zaleją betonem (B20 na przykład), już nie będzie dziur tylko gładka powierzchnia.

     

    Zanim na tym zaczną stawiać cegły ścienne (u Ciebie Poroterm (tj. ceramika), ale to nie ważne w sumie co) - trzeba tu również zrobić barierę, żeby wilgoć z fundamentu nie szła w górę.

     

    Dawniej kleiło się papę lepikiem na tej powierzchni ściany fundamentowej (dwukrotnie). Teraz są gotowe maty izolacyjne. Ja kleiłem papę.

     

    Dopiero na tym stawiasz ścianę.

     

    Mam nadzieję, że teraz jest nieco jaśniej ;)

     

    PS. Nie wiem czy Poroterm tego też wymaga, ale budując np. z suporeksu (tj. gazobetonu) zaleca się drobne zbrojenia POD otworami okiennymi. Inaczej potrafią pojawiać się pęknięcia pionowe na krańcach późniejszego parapetu, w dół.

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...