Skocz do zawartości

ten_Typ_tak_ma

Użytkownik
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ten_Typ_tak_ma

  1. Dobry pomysł i nawet realny, ale jeszcze nie teraz. Trzeba poczekać, aż wejdzie w życie umowa o wolnym handlu między UE i USA. Zabawię się w proroka i napiszę, że wtedy import aut z USA będzie zjawiskiem masowym.
  2. Gdybym to ja kupił Subaru u dealera na Litwie, to miałbym głęboko w du*ie co i gdzie gwarant wpisał i w jaki system. Miałbym eurogwarancję która obowiązuje również na terytorium Polski. To, że Subaru nie ma w Europie własnej sieci dealerskiej wcale nie znaczy, że nie wymaga, by wszystkie firmy sprzedające ich nowe auta przestrzegały zasad eurogwarancji. Przecież klient nie dostał jej za darmo, tylko za nią zapłacił. Poza tym, nie słyszałem, by Emil Frey wycofał się z Litwy. Tak więc jadąc do dealera Subaru w Polsce oczekiwałbym profesjonalnej usługi, a wszelkie fochy, złośliwości odbierałbym jako brak kultury, profesjonalizmu, drobne cwaniactwo. Oczywiście, życie jest jedno i szkoda zdrowia na jakieś głupie przepychanki, więc przed oddaniem auta spytałbym dealera czy chce serwisować auto z Litwy, bo nic na siłę. Gdyby brzydził się moimi pieniędzmi, to na szczęście są jeszcze autoryzowane ASO, które nie sprzedają nowych aut, więc im jest obojętne skąd jest auto. Kilka lat temu kupno Subaru na Litwie było świetnym interesem. Przy obecnej różnicy cen, moim zdaniem jest to gra nie warta świeczki. Przy okazji podziwiam Ojca Dyrektora, którego z góry cisną wredni, nastawieni na zysk szwajcarscy kapitaliści, a z dołu z jednej strony klienci, a z drugiej właściciele ASO. Nie zazdroszczę mu. Co mi nie pasuje? To, że źle życzysz ludziom, których nie znasz i którzy nic złego Ci nie zrobili. Wyobraź sobie, że jesteś z żoną i małymi dziećmi na urlopie we Włoszech i auto totalnie pada. Czy chciałbyś, by miejscowy właściciel ASO powiedział: "kupił w Polsce to niech teraz do serwisu do Polski smiga"? Nie zamierzam jednak zmieniać Twojego sposobu myślenia, do czegoś przekonywać. Pytałeś, to odpowiadam i pozdrawiam. Zgadzam się. To nie Emil Frey jest Twoim gwarantem i to nie on decyduje co może naprawić w ramach gwarancji, a za co będziesz bulił. On jest w tym przypadku "podwykonawcą" dealera z Litwy. Po co komplikować sytuację, żądać rzeczy niemożliwych? Przyjeżdżasz do ASO i mówisz tak: zepsuł mi się układ x. Samochód jest na litewskiej gwarancji. Proszę skontaktować się z litewskim dealerem i uzgodnić warunki naprawy i płatności. Tu jest adres, telefon do osoby kompetentnej. Dobrze jest też dodać - z góry DZIĘKUJĘ za pozytywne załatwienie sprawy, butelka czeka w bagażniku. Nie sądzę. W BMW miałeś do czynienia z serwisem tej firmy. W Subaru masz do czynienia z serwisem stworzonym przez 2 prywatne firmy zarabiające na sprzedaży samochodów tej marki.
  3. Świadomy klient? Czy to ten, który uwierzył w unijny wolny rynek? Który jest za wolną konkurencją i nie rozumie, że można przy pomocy różnych sztuczek z autoryzacją, metodami rozliczeń, itp, "obcą" konkurencję wyeliminować? Wcale tego nie pochwalam i uważam, że to nie jest powód do chwały. Jestem świadomym klientem i wiem, że utrzymanie autoryzowanej stacji i salonu dilerskiego kosztuje. Samochody Subaru wciąż sprzedają się nie tak masowo jak skody czy ople, więc prowizja musi być większa niż gdzie indziej. To cena, którą płacimy za jazdę oryginalnym, nietuzinkowym autem.
  4. Ktoś kupił taniej ode mnie, to niech teraz cierpi. Moja krowa zdechła, to niech sąsiadowi też zdechnie?
  5. ten_Typ_tak_ma

    roznice...

    To tak jakbyś napisał, że Europa jest super. Żeby tak z grubsza poznać całe USA potrzeba kilkanaście lat. Zakładam przy tym że przebywanie w każdym ze stanów ograniczymy do 3 miesięcy, a więc do jednej pory roku a tak naprawdę potrzeba 4 pór roku. Co np jest takiego "zajebistego" w Nowym Jorku?.Brud, smród, stada szczurów i kilka odmian karaluchów na Manhattanie? Zmęczeni ludzie biegający na przesiadkach w brudnym i hałaśliwym metrze? Uliczne korki i wielokrotne rundki w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania? Wprawdzie jest tam i w okolicach kilka fajnych miejsc ale jak się dużo pracuje... Na szczęście NY to nie Ameryka, jak mówią miejscowi. Im dalej od NY, tym lepsi ludzie, lepsze życie, bo pieniądze to nie wszystko. Ameryka jest fajna dopóki nie musisz zarobić tam jakiejś kasy i odkrywasz, że dyplom ze studiów jest nic nie wart. Nie dlatego, że z Polski, ale dlatego, że po studiach tak naprawdę nie jesteś fachowcem, profesjonalistą. Lądujesz na budowie i odkrywasz, że sprawność fizyczna, siła, to nie wszystko. Miałem i tak ułatwiony start, bo znałem angielski, przebywałem legalnie i mogłem legalnie pracować. Inaczej bym się spakował, dał sobie spokój. Po roku przestałem nienawidzieć Ameryki. Po 2 latach coś tam umiałem, złożyłem firmę, zacząłem pracować na siebie a nie na innych, zatrudniać ludzi. Dopiero wtedy polubiłem Amerykę.... Wracając do tematu, pragnę zwrócić uwagę na czynnik ekologiczny. W wielu miejscach USA są stacje mierzące stężenie ozonu. Diesle "produkują" duże ilości ozonu, którego szkodliwość jest naukowo zbadana, w odróżnieniu od europejskich teorii o tym, że znikome ilości CO2 "produkowane" przez auta mają jakiś istotny wpływ na ocieplanie klimatu.
  6. Poszukaj alternatywnego diesla. Wszyscy chwalą fiatowskie diesle. Nie wiem jak sprawują się diesle hondy.O koreańskich słyszłem niepochlebne opinie.Pozostałe są chyba równie awaryjne. jak nie bardziej. Pod względem kultury pracy są przy tym daleko za boxerem subaru. Chyba, że stać Cię na auto z silnikiem V6 na gnojówkę. Ja tam takich problemów po prostu unikam będąc wierny benzyniakom.
  7. ten_Typ_tak_ma

    roznice...

    Wielu Amerykanów chciałoby mieć auto z silnikiem diesla, bo .... nigdy takim samochodem nie jeździło. To tak jak ja baaardzo chciałem wyjechać do USA ... dopóki tam się nie znalazłem.
  8. Przypomniała mi się reklama Toyoty, gdzie znudzony facet siedzi w pustym warsztacie, bo nie ma klientów. W innych warsztatach, niestety naprawia się samochody. Czego się spodziewałeś będąc w warsztacie specjalizującym się w marce Subaru? Folkswagenów, Volvo, a może beemek? Są dziesiątki powodów, by wyjąć silnik w Subaru, ale oczywiście można z góry założyć, że wszystkie są padnięte, do wymiany..... Poznasz drzewo po owocach. Sprawdź wyniki sprzedaży Subaru na ich głównym rynku, w USA. Tam samochody mają dużo większe przebiegi niż w Polsce, więc wszelkie usterki silnika wychodzą prędzej. I co? Kupują na potęgę. Większość aut Subaru ma tam właśnie silnik 2,5. Czyżby tam się nie psuły, a tylko w Twoich okolicach? Sprawdziłem najnowsze dostępne dane i np w lipcu sprzedano przeszło 4 razy więcej Foresterów niż Tigunów. http://www.goodcarbadcar.net/2013/08/usa-suv-crossover-sales-rankings-by-model-july-2013-ytd.html Wkrótce problem boxera 2,5 i innych silników wolnossących zostanie rozwiązany. Europejskie koncerny wpakowały zbyt wiele kasy w downsizing i żadnemu z nich nie udało się zbudować nawet w miarę mało awryjnego silnika. Od czego jest jednak lobbing i przekupni parlamentrzyści w Brukseli. Oni już tak ustawią pseudo-ekologiczne normy i osukańcze testy na zużycie paliwa, że wolnossące silniki będą wielką atrakcją, a silniki 6-cylindrowe wielkim luksusem.
  9. No tak, ale u nas w Polsce czasami śnieg potrafi nieźle popadać i drogi zasypać. 5 cm więcej - mała rzecz a podobno cieszy...
  10. A to ciekawe..... Zastanawiam się jaki wpływ może mieć budowa sprzęgła w subarowskich dieslach na trwałość silników 2,5 l w samochodach tejże marki. Czy mógłbyś mnie oświecić
  11. A ja tak sobie myślę, że gdyby Tiguany sprzedawno w polskich supermarketach, to niektórzy Ruscy gotowi by byli zapłacić te 5% więcej. Widocznie u nich są dużo tańsze
  12. Ciekawy jestem wyników tego testu. Mam nadzieję, że kiedyś podasz. Wprawdzie Ruskich kocham delikatnie mówiąc niebardzawo, ale trzeba przyznać, że warunki klimatyczne i drogi do testowania SUV-ów mają chyba najlepsze na świecie. Poza tym, nie ma mniej wiarygodnych testów niż polskie przedruki z prasy niemieckiej. Z tego co pamiętam u Ruskich jest montownia czy też fabryka Tiguanów. Ciekawi mnie jak to wpłynie na wynik testów.
  13. Z tego, co ja zrozumiałem, to nie jest kwestia softu. Wprowadzono konkretne zmiany konstrukcyjne. W haldexie IV była pompa hydrauliczna, której zadaniem było wstępnie akumulować (trzymać) ciśnienie, w każdej chwili gotowe do użycia, by napęd jak najszybciej zareagował. W V generacji pompę usunięto, by obniżyć koszt produkcji i wagę o całe 1,4 kg . Dawną pompę elektryczną zastąpiono nową, wydajniejszą, ale nie jest w stanie ona zrekompensować braku "ciśnienia wstępnego", stąd wolniejsze działanie. Nie do końca zgadzam się z tym, że ludzie kupują samochody nie napędy. I tu nie chodzi o wiedzę o napędach. Jeżeli będą widzieć Tiguany czy Yetti bezradnie mielące kołami na parkingu po niewielkich opadach śniegu, to część z nich pójdzie gdzie indziej szukać auta. Co do przygody Pumexa1 z Alltrackiem, to chyba da się wszystko wyjaśnić. Jeżeli dwa lewe koła zsunęły się do rowu, to trzeba było skręcić kierownicą, a to automatycznie "wyłączyło" haldex. Ciekawe jak to rozwiązano w Subarynach z CVT, o ile w ogóle rozwiązano.... Czy auto z haldexem nie powinno parkować koło Forestera? To zależy: http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/50717-dlaczego-auto-nie-dalo-rady/
  14. Uważam, że 15 tys. zł, to za mało na Twoje oczekiwania. Cuda się zdarzają, ale dużo bardziej prawdopodobne jest nadzianie się na minę.
  15. Proszę nie wzywać imienia mego na daremno. Poza tym uważam, że wszystkie obliczenia są błędne, ponieważ nie uwzględniliście współczynnika rozszerzalności cieplnej blachy lewego błotnika oraz grawitacyjnego oddziaływania Księżyca i Jowisza. Pozdrawiam
  16. Trudne pytanie. Przecież to tak naprawdę ten sam model po drobnym liftingu
  17. Przyznam, że bardzo duże nadzieje wiązałem z nową generacją haldexa. W wyobraźni widziałem nawet takie pokrętło, którym można regulować rozdział momentu na poszczególne osie od 5%-95% do 95%-5%. Okazało się jednak, że nowa generacja haldexa to niewypał, bieda-wersja IV generacji. Działa wolniej, a więc duży krok wstecz. Oto fragment wypowiedzi z forum: I refer you to this thread - 38 pages of it - where unhappy Swedes complain a lot about the Haldex 5. http://www.jagrullar...&st=0&sk=t&sd=a These people have been trying to get their cars 'fixed' or their money back. Not being a Swede nor owning a car with Haldex 5, I can't vouch for this personally, but I rather doubt they are just making it all up. http://www.briskoda.net/forums/topic/264200-the-new-haldex-5-in-the-golf-vii-wonder-if-it-will-feature-in-facelift-yeti/ Czy ktoś zna szwedzki? Tak więc, wygląda na to, że konkurencja Subaru wykosi się sama...
  18. Przedtem nie widziałem, teraz już tak. Może na the Forum powołać jakiś MythBasters team?
  19. Podobaja Ci sie te pajace? Co do cofania, chyba sam sobie zafunduje test. Nie podobają się, ale przy tym odcinku trochę pośmiałem się. Może dlatego, że oni potraktowali to jako poważny eksperyment. Co do testu, to zdecydowana większość użytkowników nie ma żadnych problemów z cofaniem.
  20. MythBuster Niezły był odcinek "Attractive women do not pass gas." Niestety, JEDNA próba JEDNYM samochodem, może tylko obalić mit, że "Wszystkie OBK CVT mają problem ze wstecznym". Nie zmieni jednak faktu, że wiele osób zgłasza, że ma (miało) problem z ruszaniem na wstecznym. Nie jest tu przypadłość częsta, jednak występuje. Co ciekawe, wszyscy jak jeden amerykańscy dealerzy i pracownicy Subru deklamują tę samą bajeczkę - "pierwsze słyszę, nigdy przedtem się tym nie spotkałem"... Tylko z kilku pierwszych stron JEDNEGO forum: I am on my 9th Subaru and this one is a 2011 OB with the CVT tranny. Overall it is good--31 mpg; smooth driving; etc. Unfortunately, in reverse it is gutless. It gets stuck at curbs on streets with a steep crown; it can't back up in more than 4" of snow; it can't back over a rock that is 2 7/8" high. ---------------------------- I just purchased an outback 2011 ltd CVT - manufactured 01/2011 - I just received a set of Primitive Skid Plates and in order to install the front plates I pull the front wheels up on a 6" slanted curb no problem. Next i spun the car around and tried to back the rear wheels up onto the slanted 6" curb to install the rear differential. I backed the car up slowly to line up the rear wheels evenly against the curb and then pushed the accelerator to attempt to back over the curb.... nothing... I ended up FLOORING the throttle and nothing, the car just pushed against the curb and went nowhere. I tried to pull forward and hit it with some momentum and finally after a few attempts I was able to get it over using the inertia of the car. ------------------------------ Went to back into my driveway, and the pavement is uneven from driveway skirt to sidewalk, maybe 3-4 inches. Car stopped dead, gave it gas, nothing, scared this crap out of me. I had to put it in forward get momentum to get it over the small bump, which I thought was very odd. Good thing I found this. ------------------------------- I tried it with mine on a 6" curb. Climbs over it in forward, no real problem. Had in auto, gave it a good dose of throttle, and it climbed right up it. In reverse... Not from a stop. Just revs up and doesn't move. I had to get a short rolling start to get the back wheels up. Stopped before the front wheels, same thing. ---------------------------- I was quite embarrassed by this problem. I had just spent 10 minutes bragging about my new Subaru, which could "plow through anything". I threw it into reverse and tried to back up over a tiny snow drift. No dice. Not having read this thread, I got out of the car, only to be laughed at by my friend. Problem ten występuje również w Suzuki z CVT I have a 2010 Suzuki SX4 (CVT) with the same issue. In fact, while I'm sorry for ya, I'm so happy to see I'm not the only one. My car's in with the dealer right now and of course, it's the singing frog syndrome - they can't recreate or find anything wrong. It's done this since I first brought it home in Oct. Apparently a "feature". Pozdrawiam Zapomniałem o linku do forum: http://www.subaruoutback.org/forums/104-gen-4-2010-present/36671-2011-ob-cvt-reverse-power-problem.html
  21. Upraszczając, X-mode to PROGRAM, który zupełnie zmienia dystrybucję momentu na poszczególne koła, ale również działanie pedału gazu i wielu innych czynników. Pozwala wchodzić na wyższe obroty, gdy potrzebny jest wysoki moment, np przy ruszniu pod bardzo stromą przeszkodę. Kiedyś zadałem sobie trochę trudu i poszukałem sobie na forach jak można wytłumaczyć to, że OBK nie mógł pokonać tak błahej przeszkody ruszając do tyłu. Co więcej, były też narzekania na CVT na trudności w ruszaniu tyłem pod bardzo strome wzniesienia. Najbardziej mnie przekonała odpowiedź, że był to błąd w PROGRAMIE. Jej autor twierdził, że do biegu wstecznego nie ma w CVT drugiego "stożka", ale zmiana kierunku jazdy odbywa się zupełnie inaczej, szczegółów nie pamiętam. By zapobiec jeździe do tyłu ze zbyt dużą prędkością, ograniczono dostęp do wyższej mocy na biegu wstecznym i tu programista podobno coś skopał. Nie wiem na ile można wierzyć wypowiedzi nieznanego mi amerykańskiego forumowicza, ale czy ktoś ma lepsze wytłumaczenie?
  22. Czy przycisk X-mode był wciśnięty? Jeżeli tak, to zadziałało drugie, bardzo dobre, alternatywne oprogramowanie, które włączamy wciskając klawisz X-mode. OBK tego nie ma, niestety, a baaardzo by slę przydało, przynajmniej w opcji. Wiem też z amerykańskiego forum, że od czasu nagrania tego nieszczęsnego filmiku, oprogramownie w OBK-owych CVT uległo w USA jakimś zmianom. Czy teraz takie coś w OBK, jak w amerykańskim filmiku jest możliwe? Nie wiem.
  23. Mocne benzyny to już raczej w nowym modelu OBK i też nie wiadomo czy wstawią X-mode. Jak dobrze pamiętam, nowy model planowany jest na 2015 rok.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...