Skocz do zawartości

grzdyl

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez grzdyl

  1. jeśli z małymi dziećmi to może wyspa Rab? jest na północy niewiele dalej niż Istria (prom z Jablanaca albo inna wersja z wyspy Krk, na którą wjeżdża się z kontynentu mostem, a z Baski kursuje prom prosto na półwysep Lopar) do zalet (jak dla kogo - ale mowa o dzieciach) należy mnogość lagun o piaszczystym (tak !) dnie, w których brodzi się nawet kilkaset metrów po kolana/ po pas (w zależności od fazy przypływu/odpływu) nocne życie jest, że się tak wyrażę, porównywalne pod względem "klimatu" do atrakcji na naszym polskim wybrzeżu, w tym sporo atrakcji właśnie dla najmłodszych (zjeżdżalnie, skutery wodne, kule do chodzenia po wodzie, loty spadochronowe, itp. itd. + pola mini golfa, "miasteczko Winnetou" etc.) polecam półwysep Lopar (byłem tam w zeszłym roku) i wypady w okolice, zwłaszcza do miasta Rab również "tętniącego nocnym życiem" w mieście Lopar jest rozległa plaża w samym centrum (piaszczysta, bardzo zatłoczona, na końcu kompleks zjeżdżalni) i wzdłuż dużego campingu, ja wolałem ustronniejsze miejsca, tzn. wspomniane wyżej piaszczyste zatoki, do których trzeba dojechać drogami szutrowymi i kawałek przejść pieszo (potrzebna mapka lub nawigacja, w razie potrzeby służę dodatkowymi wskazówkami)
  2. oszczędności na autostradzie są iluzoryczne, traci się czas na jazdę w kolumnie i spala znacznie więcej przez stanie w korkach, a w tej chwili po oddaniu do użytku drugich nitek tuneli Mala Kapela i Veliki Rok ruch po autostradzie odbywa się płynnie nawet w szczycie w Plitvicach w sezonie jest ścisk już od świtu - na taki sam pomysł i plan zwiedzania wpada bowiem większość zwiedzających! (tzn. wpadnę rano, pozwiedzam kilka godzin i jeszcze zdążę przed wieczorem dojechać na wybrzeże), w dodatku wszyscy w ten sposób trafiają na jeden szlak prowadzący od parkingów w kierunku górnych jezior, w związku z czym trasa przypomina ulicę podczas procesji i tworzą się jeszcze korki. Najgorsze jednak jest to, że na trasach zwiedzania zaplanowany jest przejazd statkiem po jeziorze (wliczony w cenę biletu, teoretycznie można ominąć, ale nadkłada się sporo drogi) i tworzą się bardzo długie kolejki do wejścia na podkład (opóźnienie rzędu nawet 1-2 godzin murowane) proponuję inny wariant, który testowałem i uważam za optymalny - dojazd po południu, zaliczenie 1 trasy (np. autobusem wahadłowym z hotelu w kierunku głównego wodospadu Veliki Slap i powrót do hotelu statkiem albo odwrotnie w zależności od długości kolejek), nocleg w hotelu na terenie parku (można zamówić przez serwis booking.com - najtańszy jest bodajże hotel Bellevue), drugiego dnia od rana zaliczyć trasę dookoła pozostałych, rzadziej uczęszczanych acz urokliwych jezior górnych, gdy nie dotrą tam jeszcze turyści z parkingu, a po kilku godzinach wyjazd, gdy drogi są jeszcze puste, bo reszta "zalicza" jeziora dodatkowe zalety tego wariantu: - możliwość wjazdu samochodem na terenie parku tuż przy jeziorach (inaczej trzeba pokonać kawałem z parkingów) - utwardzony parking przy hotelu w cenie (w szczycie parkingi są za małe i przyjeżdżający kierowani są dosłownie "do lasu", gdzie łatwo uszkodzić pojazd, a przede wszystkim na samo parkowanie traci się sporo czasu - można zwiedzać praktycznie aż do zmierzchu, - kilka godzin to za mało na zwiedzenie rezerwatu, a w godzinach szczytu szybkość poruszania się drastycznie spada - dla gości hotelowych wejście do rezerwatu w drugim dniu jest bezpłatne (trzeba tylko podbić bilety w recepcji hotelowej) - kierowca powinien jednak być wyspany przed drogą do południowej Dalmacji - nocleg w tym miejscu trasy jest optymalny wg mnie ten wariant jeszcze zyskuje jako etap końcowy podczas powrotu do Polski pozdrawiam
  3. witam, z Gradaca można cofnąć się przez Drvenik, Zivogosce w kierunku Tucepi (stacjonowałem kiedyś w tych 3 miejscowościach), a wcześniej w miejscowości Podgora znajduje się wjazd do rezerwatu Biokovo - można wjechać samochodem z poziomu morza aż na wysokość 1762 m n.p.m. (trasa górska bodajże ok. 23 km) - polecam, zaliczyłem, rodzina przestraszona, ale zachwycona drugie pytanie: jechałem drogą nr 75 z Karlovaca do Plitvic i serdecznie odradzam ten pomysł (podobne wrażenia miał z tego odcinka kolega z pracy, który jechał w innym terminie), w szczycie sezonu można stracić nawet kilka godzin w porównaniu do zjechania z autostrady i powrotrem na nią po nawiedzeniu wiadomych jezior. przejeżdżałem do/z Plitvic zarówno trasą z Otocaca, jak i Gospicia - obie były OK z umiarkowanym natężeniem ruchu (w porównaniu do trasy Karlovac-Plitvice), można by teoretycznie zjechać z autostrady jeszcze wcześniej w okolicach Josipdolu, ale tego nie testowałem - zaletą tej wersji mógłby być dojazd do Plitvic od strony zachodniej, która jest mało uczęszczana i spokojna - trafia się od razu na najbardziej malownicze "górne piętro" klifu, gdzie płynie strumyk, który twarzy największy wodospad (na głównej, wschodniej drodze i parkingach panuje straszny ścisk i wszędzie są tabuny turystów) - ja tam dotarłem pieszo, ale spotkałem rodaków w pojeździe, którzy trafili tam przypadkowo ślepo ufając swojej nawigacji - mówili, że droga była bardzo "hardkorowa" ... w razie co służę informacjami - byłem w Chorwacji już 7 razy, zawsze w 2 różnych miejscach
  4. witam szanownych, obserwuję forum od czasu podjęcia decyzji o zakupie, ale włączam się dopiero z chwilą zebrania minimalnego zakresu doświadczeń z jazdy nowo pozyskanym Legacem (tylko 1.5 kkm), ażeby przynajmniej spróbować zbliżyć się do poziomu dyskusji :wink: pozdrowienia z Lublina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...