Jakiś czas temu opisywałem przypadek powrotu z delegacji i prawie całkowitym wyładowaniu akumulatora (po tygodniu). Przy okazji spalił się bezpiecznik - wymieniony, aku naładowny...
Jeździłem miesiąc i znowu tydzień mnie nie było... wracam, wsiadam, odpalam... dupa.
Aku VARTA BLUE DYNAMIC - silver-calcium - bezobsługowy... dobry Aku - nie podejrzewam, żeby padł chociaż ma już 2 latka z tego co się zorientowałem.
Mam podejrzenie, że prąd mi gdzieś spie*rza za przeproszeniem... a ostatnio montowałem CB... i od tego czasu hmm... jakieś pomysły?