Szanowni,
Nie znalazłem w szukajce więc pytam.
Otóż wczoraj zdarzyło mi się mocniej zahamować jadąc rano do roboty.
Wracając po południu w połowie (30 min. jazdy) trasy coś mnie tknęło, że auto jakoś tępo jedzie (zdecydowanie wolniej rusza na wolnych obrotach po puszczeniu pedału hamulca), zatrzymałem się po dłuższej spokojnej prostej używając hamulca ręcznego.
Sprawdziłem o co "camon" i w obydwu przednich kołach tarcze, zaciski i felgi były bardzo gorące.
Czy ktoś miał podobny przypadek aby zablokowało obydwa przednie zaciski? Dodam, że nawet płyn hamulcowy w zbiorniczku był dosyć ciepły. Rozumiem, że mógł się zapiec/zablokować tłoczek w jednym zacisku ale w obydwu na raz?
Co o tym sądzicie? :?