Skocz do zawartości

Waraxe

Użytkownik
  • Postów

    1021
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Waraxe

  1. Określenie, że znam Twoją rodzinę byłoby nadużyciem. Po prostu Was kojarzę. Brata - z piłki halowej (oj wkręcił mnie parę razy w parkiet ) i z żużla, a Ciebie i Tatę - oczywiście, że stadionu. W parkingu bardziej też bywałem niż przesiadywałem, parę osób jednak się poznało. Mój ojciec nie pełnił jednak żadnej funkcji; znał się, a może w jakimś tam stopniu wspomagał jakiegoś żużlowca i to raczej nie z "topu", a jakiegoś Pawelca, Birskiego czy innego Szewczyka . W pamięci nie zostało, wtedy inni byli idolami...Swój debiut na żużlu pamiętam - 1989 rok, z Krosnem, 74:16. 1 sierpnia nie wiem czy pójdę, nie wiem czy będę wtedy w Lublinie. Gdybym był - standardowo pierwszy łuk, sektor kibiców gości. Chyba, że chłopaki z Krosna przyjadę i sektor zostanie zamknięty. Jak Was wypatrzę - wtedy podejdę. Ja na żużel chadzam sam. Zabrałem miesiąc temu dziewczynę na SGP do Torunia. Zamiast się emocjonować zawodami to napstrykała z 500 zdjęć. W drodze powrotnej, poddana egzaminowi, potrafiła powiedzieć jedynie, że wygrał Gollob, a z 18 zawodników wymieniła wspomnianego Golloba, HaMcocka (tak krzyżówka Hampela i Hancocka ) i Mroczka (rez. Artur Mroczka, dla niej Mroczek, tylko nie wiem który z braci ). PS. Wytłumacz mi, proszę, ten fenomen...Jak po upadku zawodnika Stypuła czyta, że zawodnik jest dopuszczony do dalszej jazdy przez lekarza zawodów..., a tymaczasem lekarz jest...(myślę, że wiesz o co chodzi )
  2. Lukciosti, wbrew pozorom Lublin to małe miasto... :wink: . A tak na poważnie, jak pisałem, na żużel chadzam dobre 20 lat, a za czasów Kępy, Mordela, Juchy, Stenki, Muszyńskiego i innych miałem bliższy kontakt z parkingiem niż teraz. A lekarz zawodów to...(wiesz o czym mówię :wink: ). Natomiast z Twoim bratem zdarzało mi się w piłkę grywać.
  3. Chodzi chodzi...Od wielu wielu lat, nawet z Tobą w jednym sektorze zdarza mi się siedzieć, ot choćby wczoraj na Łodzi. I nawet chyba małżonka też dopingowała :wink: . Zresztą kiedyś dostałeś ode mnie pozdrowienia w topicu "Pozdrawiamy się", a związane one były z jakimś meczem KMŻ/LW KMŻ...
  4. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdro dla Lukciosti siedzącego na pierwszym łuku stadionu przy Zygmuntowskich podczas meczu Motor - Ostrovia
  5. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Dzięki, odpozdrawiam a mrugnięcia chyba nie było :?: Ano nie było... :wink: . Ty Forkiem w stronę miasta. Ja, korzystając z ładnej pogody, rowerem do Motycza. I do tego chodnikiem. Tak, wiem, chodnik dla pieszych. Ale już raz na Nałęczowskiej w rowie z rowerem leżałem (nie po alko! ), więc wolę teraz chodnikiem. A rower masz porządnie oświniaczony :?: Rower nie, ja za to jak najbardziej tak . Na sobie różowa koszulka kolarska grupy zawodowej Once. Ten róż wybitnie może się kojarzyć z umaszczeniem subarowego zwierzęcia
  6. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Dzięki, odpozdrawiam a mrugnięcia chyba nie było :?: Ano nie było... :wink: . Ty Forkiem w stronę miasta. Ja, korzystając z ładnej pogody, rowerem do Motycza. I do tego chodnikiem. Tak, wiem, chodnik dla pieszych. Ale już raz na Nałęczowskiej w rowie z rowerem leżałem (nie po alko! ), więc wolę teraz chodnikiem.
  7. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia dla Q. Dziś 7.20 na Nałęczowskiej w Lublinie.
  8. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    No to mam zagwozdkę... :?: będę wypatrywał "niebieskiej świnki" Co do opisu forka i liter w rejestracji - prawie zgoda; reklama jest na szybach bocznych tylnych i klapie bagażnika, pod tylną szybą; gdybyśmy się mijali, widziałbyś mnie, mrugnij światłami - łatwiej będzie mi Cie znaleźć, a tak jak zacznę machać każdemu mijanemu niebieskiemu autku, do dopiero będzie heca we wsi Auto powszechnie nazywane "żabą" (ze względu na kształt karoserii), ale może być i świnka . Przy najbliższej okazji światłami mrugnę. Generalnie codziennie pomiędzy 7.30 a 8.15 lecę od Nałęczowskiej do Motycza Leśnego. Będę wypatrywał.
  9. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Q, nic z tych rzeczy, Sąsiedzie... . Forek chyba Twój (reklama z tyłu na szybie), prędkość bardziej niż przyzwoita (Uniszowice od jakiegoś czasu terenem zabudowanym), a z matematyką w moim zawodzie nie mogę być na bakier :wink: . Raczej pamięć zawodna...Ale czy po tych dwóch cyfrach kolejny znak to Y jak Yeti? I subaru raczej nie wypatruj. Aktualnie inne auto; też niebieskie, też oświniaczone, ale jednak nie spod Plejad.
  10. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Wypadałoby jeszcze pozdrowić małżonkę Pana Krzysztofa, bo ona zdaje się jeździ/jeździła Foresterem :wink: . A ja pozdrawiam...Q...i też zza sąsiedzkiej miedzy, bo z Motycza L. . Bo to chyba Twój Forek ma w numerze rejestracyjnym dwie cyfry, których łączna suma to 14? :wink: . Parę razy się mijaliśmy...
  11. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia z soboty dla: - Elberotha pędzącego trasą warszawską przed Rykami przed godziną 9 - zielonego GTka z nr rej WG...na obwodnicy garwolińskiej, po 9 rano - niebieskiego STI 03-05 na lawecie, na stacji benzynowej w miejscowości Kaweczyn pod Toruniem, godzina ok. 13 - niebieskiego buga kombi na blachach GD ze świnką na lusterku, kręcącego się w pobliżu Motoareny na Pera Jonssona w Toruniu, po godzinie 17. - wszystkich uczestników pojeżdzawski w Toruniu, których miałem przyjemność obserować z wału wokół toru RC.
  12. Pozdrowienia dla (prawdopodobnie) Plejadka, widzianego dziś po godzinie 19 w Jastkowie.
  13. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Wczoraj około 18.40? Wcześniej Unii Lubelskiej lecieliście, w kierunku Kaliny?
  14. Są za to w Lublinie oświniaczone inne marki, a ich kierowcy odpozdrawiają . Dzisiejsze pzdr dla granatowego buga kombi o numerze rejestracyjnym podwarszawskim :wink:, ze świnką na lusterku i prawdopodobnie naklejkami Plejad na drzwiach. Była 19.30, gdy z Obywatelskiej przeleciał na Unicką. Patsiw??
  15. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia dla granatowego/czarnego? Forka poprzedniej generacji, blachy LUB..., świnka na lusterku, a być może i na klapie bagażnika. Dziś około godz. 11 na Nałęczowskiej w Lublinie. Pozdro!
  16. Dziękuję za wskazówki dotyczące przejazdu przez Toruń, na pewno skorzystam Jaka forma uzgodnienia obecności kibiców, forumowiczów obowiązuje? Lista, lista (przebojów) czy świaniacz na lusterku jako swoiste "Sezamie, otwórz się"?
  17. Dziękując za wcześniejszą informację, dopytam jeszcze (równocześnie przepraszając za OT): czy zostawiając auto przy torze (najlepiej w miejscu umożliwiającym szybkie opuszczenie parkingu) i wychodząc odpowiednio wcześniej z żużla (po finale, dekoracja i atrakcje typu pokaz fajerwerków mnie nie interesują) jest szansa na szybki wylot w kierunku Warszawy, czy raczej nie mam się co łudzić i czekają mnie gwiezdne wojny i przejazd przez Toruń z prędkością pogrzebową? I pytanie zasadnicze - Pojeżdżafffka będzie w godzinach od...do...?
  18. Dzięki za podpowiedź gdzie swój bolid będę mógł zaparkować . Wybieram się na SGP do Torunia i oczywiście też zajrzę obejrzeć Wasze zmagania. Pytanie do miejscowych: tor jest przy ul. Bielańskiej? Daleko (ile m/km lub minut) piechotą z toru na Motoarenę?
  19. w takim wypadku i tak bez sensu - tracisz znizke, rok placisz drozej, a po roku i tak nabywasz 10% znizki Ale tak jest niestety w większości firm :| . Swoje auto kiedyś naprawiłem z AC, potem moja firma ubezpieczeniowa wystąpiła o regres do sprawcy. Z OC sprawcy dostaliśmy 200 zł mniej niż wyszła naprawa z AC. By mieć przywrócone zniżki dopłaciłem z własnej kieszeni te 200 zł. Szkoda, że regres i moja dopłata nastąpiły po rozpoczęciu polisy - firma odmówiła korekty zniżki i pomniejszenia kolejnej raty. Dopiero kolejna polisa była z taka zniżką, jakbym tej szkody nie miał. Więc oby polisa AC u Apal dopiero się rozpoczęła, sprawca nie robił problemów, obyło się bez sądu, a regres nastąpił szybko i w wysokości takiej, jaka była szkoda naprawiona z AC.
  20. Regres z OC sprawcy, gdy zostanie spłacony w całości (szkoda naprawiona z AC = kasa przelana z OC sprawcy) nie wpłynie na zniżki. Hipotetycznie: naprawiasz auto z AC, ale za miesiąc masz nową polisę, do jej czasu regres nie następuje. Szkoda zlikwidowana z AC obciąża więc zniżki. Ale po paru miesiącach regres ma miejsce (w 100%), więc kolejna polisa będzie z taką zniżką, jakby tej szkody z AC nie było.
  21. a kolega Plejadek ze swoim WRXem będzie?
  22. Waraxe

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrawiam Sieklę, który tak dynamicznie chciał ruszyć, że aż mu Forek...zgasł :smile: . Dziś ok. 20.45 na Kraśnickiej, światła na wysokości OBI.
  23. Waraxe

    Nasze forumowe MANDATY

    A ja mandatów nie płacę :razz: * Z racji wykonywanego zawodu miałem parę razy styczność z przedstawicielami policji. Paru z nich zostało jako takimi znajomymi, paru było tylko zwykłymi klientami. Teraz przy kontroli drogowej recytuję litanię nazwisk i zawsze kończy się na pouczeniu (albo i nawet bez) :smile: Do tego stopnia się rozzuchwaliłem, że raz jeden zagrałem va banque i "powołałem się" na nazwisko policjanta, który...poprzednio mnie kontrolował, a którego zupełnie nie znałem. Rozmowa wyglądała tak: Ja: Wiśniewski to dalej w Miejskiej robi? Policjant: No robi. Ja: a schudł wreszcie? (pamiętając, że "lekko" był zaokrąglony) Policjant: a skąd! (z uśmiechem) Ja: mówiłem mu, że jak nie schudnie to będzie z niego kandydat na zawałowca Policjant: na razie to rozmiarówki na niego znaleźć nie można Później poszło już gładko - pouczenie, droga wolna. Wtopa będzie gdy kontrolujący nie lubi tego, na którego się powołuję lub ten stwierdzi, że niejakiego Waraxe to on wcale nie zna . Inny przypadek - kiedy początkowo nawet nie wiedziałem jak się zachować. Kontrola, dokumenty już u policjanta... Policjant: Jan Rumian to rodzina? (przykładowo, zbieżność nazwiska z moim) Ja (po szybkim namyśle i znów va banque): no rodzina, rodzina, wujek... :neutral: Policjant: no to co się Pan nie chwali? Ja: a co tu się chwalić... :neutral: Policjant: naczelnikiem się Pan nie chwalisz?? Ja: tak, ja się pochwalę, wy mnie puścicie wolno, potem wy mu się pochwalicie, a ja się nasłucham, że przepisy łamię i na rodzinę powołuję... Policjant: Pan się nie pochwali, my się nie pochwalimy, a że Pan się na rodzinę w drogówce nie powoływał to właśnie za to będzie bez manadatu. Szerokiej drogi! Ciekawe czy się jednak pochwalili i czy rzeczony Naczelnik mocno się zdziwił, że mu się nowy członek rodziny odnalazł * dotyczy Lublina i okolic w promieniu 30 km od miasta. Nie dotyczy foto i videorejestratorów :razz: .
  24. Kiedy jakiś kolejny spot? Komu przekazać nr tel z prośbą o powiadomienie? Co prawda do zdjęć bym nie pozował (choć Nissan w kolorze prawie Blue Mica ), ale chętnie obejrzałbym z bliska tego WRX'a 2006, bo powoli, acz nieustannie zbliża się TEN moment :smile: /czyt. kupna/
  25. Zniżki najlepiej policzy Ci agent ubezpieczeniowy danej firmy :smile: Generalnie temat-rzeka, ale po krótce... Firmy liczą zniżki na podstawie lat ubezpieczenia. I liczą różnie. W firmie X możesz mieć maksymalne zniżki po 6 latach ubezpieczenia, a w firmie Y dopiero po 8. Jedna firma da Ci po 4 latach 30%, druga np. 35 lub 40%. Nie ma reguły. Ponadto niektóre firmy uznają zniżki, które masz w dotychczasowej ubezpieczalni (lub wystarczy Twoje pisme oświadczenie, że masz określoną wysokość zniżek), za to inne wymagają byś bezwzględnie przedstawił lata ubezpieczenia. Wiąże się to z tym, że często są różne promocje, że na wejście dostajesz powiedzmy 30% zniżek, choć de facto jest to Twój pierwszy rok ubezpieczenia w ogóle. Stąd firma X przyjmie, że masz 30%, a firma Y, że 0% (lub odpowiednio po pełnym roku bezszkodowym 40 i 10%). Jeśli honorowane jest Twoje oświadczenie przy zawieraniu ubezpieczenia to zdarza się często, że w przypadku szkody jesteś zobowiązany dostarczyć zaświadczenie o zniżkach/latach ubezpieczenia. I gdy okaże się, że nie masz tej oświadczonej zniżki, wtedy musisz dopłacić różnicę w składce pomiędzy zniżką zadeklarowaną, a rzeczywistą. Choć znam przypadki, że firmy proporcjonalnie obcinały odszkodowanie lub miały pretekst do odmowy (dotyczy ubezpieczenia AC). Reasumując, ciężko samemu określić wysokość zniżki, bo każdy liczy według własnych schematów. Najlepiej powiedzieć agentowi to co napisałeś powyżej, a on sam na podstawie tych informacji ustali prawidłową zniżkę i wyliczy składkę. Samemu, nawet by orientacyjnie poznać składkę przez internet, to trochę jak wróżenie z fusów. Zadzwoń do firm i niech Ci podają przybliżone wartości. Bo na dzień dzisiejszy to równie dobrze możesz nie mieć zniżek (przerwa w ubezpieczeniu od 2007 roku, bo potem byłeś tylko użytkownikiem pojazdu), albo mieć je w maksymalnej wysokości 60%, bo masz nieprzerwane 7 lat ubezpieczenia, bo taka firma honoruje lata ubezpieczenia w leasingu. Pomijam specjalnie temat ewentualnych szkód, pełnych lat ubezpieczenia lub jakiś dziur czasowych pomiędzy ubezpieczonymi różnymi pojazdami, bo te, jak wiadomo, wpływają na żniżki, a powyższy wywód jeszcze bardziej komplikują :grin: .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...