Również tak miałem/mam. Pierwszym razem zaprzyjaźniony warsztat przeczyścił prowadnice - pomogło, na chwilę. Potem od nowa to samo. Wizyta w ASO. Czyszczenie prowadnic bo nic innego do głowy im nie wpadło - pomogło, na chwilę. Kolejna wizyta w ASO, nie pomogło + informacja, że teraz to wogóle nie chce się zamykać. Propozycja od ASO, zostawic samochód bo będa zdejmować podsufitkę i sprawdzać wszystko. Dałem spokój, szyber zamknięty czeka na lepsze czasy. Ten typ tak chyba ma. Ogólnie kiedy często się bawiłem szybrem problemów nie było. Kiedy nastąpiła przerwa zaczął sie kwas. Na razie zamknięty i nie ruszam.