Skocz do zawartości

Korton

Użytkownik
  • Postów

    2663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Korton

  1. 41 minut temu, ketivv napisał:

     

    [edycja moderatora] i tyle

     

    cóż teraz dla spokoju społecznego "ratujemy sytuacje" przerzucając koszty na resztę uczestników rynku także na tych, którzy w tym "kasynie" nie uczestniczyli bo mamy "społeczną gospodarkę rynkową" ;)

     

    Ketiv weź przeczytaj kilka postów wcześniej i nie powtarzaj frazesów. Nikt do banku nie idzie z pretensjami ze kurs CHF wzrósł. Bank mi sprzedał produkt wadliwy, to wykazał sąd i TSUE i dlatego chcę powalczyć o te zabronione zapisy, nie o to że CHF wzrósł prawie x2.

  2. 9 minut temu, blejzu napisał:

    No i tak to powinno zostac rozwiazane. Tylko na to tzw. Frankowicze nie chca sie zgodzic z tego co rozumiem. Tylko chca miec ciastko (niskie oprocentowanie jak przy kredycie walutowym) i zjesc ciastko (kredyt zlotowkowy).

    Nie bylo takiej propozycji on naszego rzadu, pewnie czesc by chciala ugrac wiecej, jak zawsze. Ja bym poszedl na to, ale nikt nie dal takiej mozliwosci, nawet banki ktore juz widzialy co sie swieci. Żaden bank nie probowal wystosowac do swoich klientom propozycji ugody, ok podzielmy sie tym bublem i zmienmy te trefne umowy.

  3. 16 minut temu, hugo napisał:

    Tylko teraz wyjdzie, że koszty pokryją wszyscy kredytobiorcy bez względu w jakiej walucie brali kredyt. Czy to jest uczciwe?

     

    Ale to wina tych co kupili wadliwy produkt i teraz dostali od trubunalu UE ze moga dochodzic swoich praw? Jesli VW oszukiwal na diesel-gate i ma zaplacic kare, przez to podwyzszy cene swoich samochodow to obwinisz za to tych co kupili oszukane VW, czy samego producenta? Miej pretensje do banków.

  4. 15 minut temu, rombu napisał:

    No właśnie się nie znam. Więc nie kupuję !

    Kupuję produkt na którym się znam.

     

    To ja jakos inaczej dzialam, na domach i budowlance sie nie znam, wynajalem fachowca by mi to poprowadzil ale mieszkac gdzies musze (z mieszkaniem w bloku to samo), z samochodami i komputerami sobie poradze, ale jak przyjdzie kupic piec, albo wybrac ubezpiecznie, lokate i inne produkty finansowe to juz potrzebuje sie doradzic, a nie zrezygnowac z zakupu.

     

    17 minut temu, rombu napisał:

    Dla mnie sytuacja jest taka : jedna strona z chciwości wprowadziła takie zasady (indeksowanie), druga strona, również z chciwości chętnie je kupowała.

    Od początku lat 90 banki rypią nas, aż dupsko boli.

    Tym razem się im nie udało.

     

    Zgoda, chodz chciwoscia bym tego nie nazwal, po prostu na rynku znalazl sie produkt tanszy, na ktory wiecej ludzi moglo sobie pozwolic. Nie jestes chciwy jak szukasz tanszego ubezpieczenia OC, nawet jak pozniej sie okaze ze sa tam kruczki prawne i okaze sie, ze nie chroni cie ono jesli jedziesz w nocy i w deszczu. Po prostu taka oferta wg praw konsumenta nie powinna miec miejsca, tu banki sie przejechaly, dzieki temu ze UE sie tym zajelo, bo u nas Panstwo nic z tym nie zrobilo, a sady tez do konca nie wiedzialy co zrobic z zapisami uznanymi jako zabronione (czy wykreslic, czy zastapic innymi, itd) Wiekszosc krajow z tym samym problem poradzilo sobie systemowo, np przewalutowanie na lokalna walute po kursie narodowego banku i zmiana oprocentowania.

  5. 10 minut temu, blejzu napisał:

    No wlasnie. Juz samo to powinno zapalic lampke :) Ale rzeczywiscie masz dzikie zapisy w umowie. Dopiero po uruchomieniu kredytu wiesz dokladnie ile masz splacic i splacasz w PLN kredyt indeksowany w CHF :D Jak to w ogole dziala?

    Dziala tak, ide do banku i mowie potrzebuje X kwote w PLN na dom. Ok, w dniu uruchomienia kredytu powiemy panu ile to bedzie CHF liczonych po naszym kursie sprzedazy (nizszym, by za x kwote PLN zrobila sie wieksza kwota w CHF). Zaczynasz to splacac liczone jako oprocentowanie do kwoty jakas wyszla w dniu uruchomienia kredytuw CHF...czyli iles tam CHF miesiecznie, ale placisz to w zlotowkach po kursie kupna banku, ktore sobie ustala :) Dodatkowo jakbym chcial to splacic, to calkowity koszt kredytu tez jest przeliczony na poczatku z PLN na CHF bo ichniejszym zanizonym kursie

  6. 19 minut temu, blejzu napisał:

    Albo ide do elektronika zeby sie przyjrzal umowie. Ale ludzie brali kredyt bo chcieli miec mieszkanie a pan od kredytow powiedzial, ze przeciez Franek nigdy nie wzrosnie... :facepalm:

    Ostani raz prostuje, bo widze i tak wiecie swoje i w kolko powtarzacie swoje ze o kurs sie wszystko rozbija, nikt nie walczy z tym ze CHF poszedl do gory, chodzi o zpisy dzieki ktorym bank oszukiwal przeliczajac wielokrotnie pln na chf i na pln. Idziesz do elektronika i jak on ci mowie, panie dobry sprzet, wszyscy go biora i to najlepsza i najtansza oferta na rynku to co robisz?

     

    PS: chcialem polecenia do kancelarii, a nie prostowac opinii postronnych osob :)

  7. 21 minut temu, rombu napisał:

     

    Tak z ciekawości, zapłaciłeś więcej niż brałbyś w PLN czy jednak, mimo kursu franka zapłaciłeś mniej ?

     

    Wiecej

     

    23 minuty temu, rombu napisał:

    Wiec nie kupuję i tyle.

    Kupuję produkt bez wad, na którym się znam.

    Szacun, ze na wszystkim sie znasz. Ja poszedlem do doradcy bankowego i powiedzial ze to pewny produkt, a od x lat CHF jest najstabilniejsza waluta i umowa jest dobrze sporzadzona, jak widac nie - bo umowa zawiera buble prawne uznane jako zabronione.

  8. 17 minut temu, blejzu napisał:

    Zgadzam sie z tym, ze czesc klientow byla oszukana bo bank mogl dowolnie definiowac oprocentowanie. I w tym przypadku powinien dostac po lapach. Zgadzam sie rowniez z tym, ze banki robily ludzi w jajo gdy ci probowali splacac rate w walucie (do czego powinni miec absolutnie prawo) i ingerencja panstwa w tym przypadku byla wlasciwa i potrzebna. Ale w przypadkach gdy oprocentowanie bylo uzaleznione od np. LIBORu, kwota kredytu byla wyrazona we frankach i nie bylo zadnych innych nielegalnych zapisow w umowie to nie rozumiem dlaczego sad mialby ingerowac i uniewazniac zapisy. W koncu kazdy dorosly czlowiek powinien wiedziec, ze ceny walut sie zmieniaja wiec biorac kredyt walutowy zaczyna spekulowac na rynku walutowym. 

     

    Zgoda, ale kwota nie była wyrażona we frankach, tylko w zlotych. Zlotowki byly indeksowane frankami, sad nie czepia sie oprocentowanie wg libor, a zapisow indeksacji lub denominowaniu. Gdyby w umowach bylo oprocentowani libor + marza i waluta liczon po kursie NBP to by dzis nie bylo problemu i kto tak ma w umowie to nie ma o co walczyc. Jest powszechne przekonanie, ze cala afera jest o to ze kurs poszedl do gory.

     

    Problem jest z tym (nie moja umowa, ale mam identyko zapisy) i dzieki tym zapisom jestem poszkodowny na spora kwote:

    1.image.png.b385c7f8e62e6c23de8feb4420ffa84f.png

    2.image.png.c6e814da302459ccc342dbb1685e9c8a.png

    3. Umowy Banku mogą zawierać całkowity koszt kredytu, który często był wyliczany w taki sposób, jakby kurs kupna był równy kursowi sprzedaży, czyli wyliczając CKK bank udawał, że w dniu sporządzenia umowy nie istniał spread w tabeli banku na kursie waluty indeksacji. Jeśli podany w umowie CKK jest zaniżony, to takie zaniżenie jest podstawą do uchylenia się od umowy w tej sytuacji zawartej pod wpływem błędu.

     

    Nie wiem jak wy, ale ja mam w umowie wszystkie pkt 1, 2, 3 i z tym zamierzam powalczyc, nie ze CHF poszedl do gory.

    Dodatkowo banki zdawaly sobie sprawe z ryzyka, ale chcialy zarobic (klient tez, chodz czesto to byla jedyna opcja kredytu, bo w PLN nie wychodzila zdolnosc) i cale ryzyko przeniosla na kredytobiorce.

  9. 42 minuty temu, blejzu napisał:

    Dopóki Franek był tani to nikt się nie burzyl...:)

    To jest szerszy temat. Tu nie chodzi już o sam kurs, a o kurs do indeksowania brany wg bankowego widzimisie, przeliczenie PLN -> CHF wg kursu jaki bank ustalił i szeeg niezgodnych klauzul w umowie. Jak widać klienci mają racje skoro trybunał UE nawet się z tym zgodził.

    Podoba mi się przykład podany przez jednego z prawników:

    Producent sprzedaje ci wadliwy towar, np pralke która kopie prądem, czyli jest wadliwa, ale dodaje jej schemat elektryczny by klient mogl sie uchronic przed porazeniem pradem (jest świadom wad produktu). Sęk w tym, że nie każdy jest elektrykiem i umie czytać takie schematy.

    Jak klienci zgłaszają, że towar jest wadliwy, to producent nic nie robi by towar naprawić, tylko zasłania się że przecież do pralki był dodany schemat elektryczny i klienci powinni z tym żyć.

  10. W dniu 25.06.2019 o 00:49, MateuszWwa napisał:

     Koniec z nudnymi autami.  Zostawie sobie legaca ktorego mam,  moze za jakies 15 lat zamiast lpg beda wrzucac hybrydy do niego :P to sobie przerobie.  

      

     

    I tak spaliłeś wszystkie swoje wcześniejsze ochy i achy na temat toyot które miałeś i niesamowitej auriski :)

  11. 46 minut temu, Jacky X napisał:

     

    Przecież to nie Alfa pisała odwołanie. To Georg napisał :biglol:

    Chodzi o apelacje z GP niemiec, gdzie Robert zdobyl 1pkt. Apelacja dotyczyla pomocy z zewnatrz przy starcie, gdzie Alfa dostala 30sek kary

  12. 1 godzinę temu, Pablito79 napisał:

    Kubica odchodzi z Wiliamsa ale zostaje w F1

    Po południu ma się odbyć konferencja z Kubica i najprawdopodobniej zostanie testowym w Force India.

    Hmm, ale za testowego kierowce tez trzeba płacić? Bo zarówno jak Kubica i Orlen ogłosiły pozostanie w F1.

  13. 9 godzin temu, aflinta napisał:

    Zastanawiam się jak musiałyby wyglądać opony auta, które nadaje się do jazdy na co dzień, a jednocześnie potrafią przenieść tyle mocy na asfalt by uzyskać przyspieszenie zostawiające daleko w tyle bolidy F1 czy inne super auta. I jedyne co mi przychodzi do głowy to dragster top fuel :D No ale one nie nadają się do zwykłej jazdy. 

    F1 ma ok 2.5sek do 100km/h ale ze względu na napęd tylko na tył, pewnie jakby miała 4x4 to mogła by się zbliżyć do tego wyniku.

  14. 10 godzin temu, rosaskc napisał:

    Halo znowu uratowało komuś życie. Pironi wyszedł z tego bez szwanku...

     

    Co tam była ukryta katapulta? Oglądałem kilka razy i nic nie widać by było tam coś co go tak w góre wystrzeli

  15. 11 godzin temu, 0x4ddd napisał:

    Zdobył przedostatnie miejsce.

    Przypomniała mi się anegdota: Rosja i USA brała udział w jakiś tam zawodach, USA wygrało. W wiadomościach rosyjskich taki poszedł przekaz:

    My zajęliśmy zaszczytne miejsce w czółowce ustepując tylko jednej drużynie, USA zajęło przed ostatnie miejsce :)

    • Haha 1
  16. 30 minut temu, lojszczyk napisał:

     Nie obejmuje, bo nie było kontaktu z innym pojazdem. Taką odpowiedź dostałem gdy jabłko z ciężarówki rozbiło mi szybę czołową.

    Współczuję autorowi tematu. Ja bym się zastanowił nad pójściem z pozew cywilny.

    Żeby AC zadziałało nie musi być kontakt z innym pojazdem. Np AC obejmuje akt wandalizmu, żywioły (zalanie, pożar, zawalone drzewo, itp). Ja z AC robiłem rozwalona szybę przez kamień którym dostałem na autostradzie.

    • Lajk 6
×
×
  • Dodaj nową pozycję...